Test MSI Prestige 14 z Intel Core i7-10710U i GeForce GTX 1650

MSI Prestige 14 - wygląd zewnętrzny, wnętrze

Sprzęt przyjechał do redakcji w niewielkim, białym ale jednocześnie eleganckim opakowaniu. Znajdziemy na nim wizerunek laptopa wraz ze specyfikacją urządzenia. Oprócz tego w opakowaniu znajdziemy niewielki zasilacz o mocy 90W wraz z kablem zasilającym z końcówką USB typu C oraz komplet dokumentacji. Sam sprzęt dostępny będzie w kolorze ciemno-granatowym co w połączeniu z delikatnymi niebieskimi wstawkami na sprzęcie robi naprawdę bardzo dobre wrażenie.

Charakterystyka MSI Prestige 14:

• Ekran: 14,0” / matowy IPS / 60 Hz / 1920x1080 pikseli / Innolux N140HCE-EN2
• Wymiary: 319 x 215 x 15,9 mm (W x SZ x G)
• Waga: 1,25 kilograma z akumulatorem
• Bateria: 4-komorowa / litowo-jonowa/ 52 Wh
• Materiał: Aluminium / tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 1x wyjście słuchawkowe Hi-Fi (S/PDIF) / 1x wejście mikrofonowe
• Wyjścia: 2x Thunderbolt 3 / 2x USB 3.1 typu A Gen.1
• Czytnik kart pamięci microSD
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz 90W (waga około 170 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Pod względem wizualnym MSI Prestige 14 prezentuje się nienagannie. Design jest prosty i minimalistyczny, aczkolwiek mam jedną małą wątpliwość. Zwróciłem jeszcze przy zapowiedzi innego laptopa - MSI Alpha 15 - iż zaczyna on tworzyć nową serię z innym logotypem, nie powiązanym z główną gamingową marką, której "twarzą" jest smok. Tak samo WorkStation ma swoje osobne logo, które odróżnia tę linię od pozostałych. Z jakiegoś powodu na laptopach Prestige widnieje logotyp smoka, przez co mam dysonans poznawczy i nie wiem czy mam do czynienia po prostu z ultrabookiem o nieco wyższej wydajności czy z laptopem gamingowym spod głównej linii Gaming. Byłoby miło przygotować coś zupełnie innego dla linii Prestige, co faktycznie by odróżniało tę serię od pozostałych. Reszta część wyglądu laptopa nie budzi już żadnych moich zastrzeżeń.

MSI Prestige 14 niemal w całości wykonany został z aluminium. Jedynym wyjątkiem są smukłe ramki wokół ekranu wykonane z matowego tworzywa sztucznego. Jeśli chodzi o sztywność obudowy to jest nieźle, aczkolwiek przy mocnym nacisku na klawiaturę da się zaobserwować niewielkie uginanie się obudowy. Bardzo podoba mi się pomysł z zawiasem, który notabene jest niemal żywcem skopiowany z nowych Zenbooków (ErgoLift). Zawias cechuje się około 5-stopniowym kątem odchylenia, dzięki czemu otwierając sprzęt automatycznie palmrest z klawiaturą ustawiają się pod niewielkim kątem. Pozytywnie wpływa to na komfort pisania, zwłaszcza gdy piszemy na laptopie dużo (jak ja przykładowo). Miło, że coraz więcej producentów decyduje się na podobne rozwiązanie. Problem mam taki, że wracając po testach do pisania na laptopie bez zawiasów odchylających palmrest z klawiaturą pod niewielkim kątem odnosi się wrażenie obcowania z rozwiązaniem gorszym niż w prezentowanym, testowanym urządzeniu ;).

Klawiatura w MSI Prestige 14 nie odbiega od tego do czego przyzwyczaiły nas inne modele tego producenta. Jeśli więc klawiatura w jakimkolwiek innym notebooku od MSI Wam odpowiadała, ta również przypadnie Wam do gustu. Warto jednak podkreślić, że w MSI Prestige 14 zrezygnowano z dodatkowej części numerycznej, pozostawiając wyłącznie podstawową część klawiatury. Klawisze mają krótki i dość miękki oraz cichy skok, charakteryzujący się stosowną odpowiedzią. Układ klawiszy jest bliski standardowemu, ale są też pewne modyfikacje: pomiędzy spacją a Alt Gr wstawiono klawisz „\” a z lewej strony spacji na prawą przemieszczono klawisz Windows. Nie brakuje również białego podświetlenia klawiszy, które notabene bardzo fajnie komponuje się z ciemno-granatowym kolorem obudowy.

Pod klawiaturą znalazło się miejsce na wyjątkowo szeroki touchpad z umieszczonym w lewym, górnym rogu czytnikiem linii papilarnych. Sam touchpad został pozbawiony osobnych przycisków LPM oraz PPM - te są zespolone z pozostałą częścią płytki. Sam touchpad jest absolutnie rewelacyjny. Powierzchnia jest niesamowicie wręcz wygodna i przyjemna w dotyku. Na plus również wspomniana duża szerokość touchpada, dzięki czemu mamy jednocześnie większą powierzchnię użytkową. Precyzja działania jest bezproblemowa, podobnie jak obsługa gestami. Jako awaryjny zastępca myszki nada się bardzo dobrze.

Niewielkie rozmiary notebooka wymusiły wprowadzenie tylko dwóch małych głośników, które umieszczone zostały na przodzie urządzenia, po jednym z lewej oraz prawej strony laptopa. Na szczęście inżynierom udało się wycisnąć z nich ile tylko się da. Audio jest stosunkowo głośne i bardzo czyste, bez zniekształceń. Da się też swobodnie posłuchać muzyki, czy obejrzeć film. Zdecydowanie brakuje niższych tonów, ale nie spodziewałem się niczego innego po dość skromnym systemie audio. Niemniej jednak z głośników wyciągnięto maksimum możliwości.

MSI Prestige 14 jest wyjątkowo smukłym urządzeniem, ale nie oznacza to niemal kompletnego braku portów. Lewa strona urządzenia została wyposażona w dwa porty Thunderbolt 3 (oba mogą służyć do ładowania notebooka, kabel zasilający ma końcówkę USB typu C) oraz czytnik kart pamięci microSD. Z prawej strony natomiast znajdziemy dodatkowo dwa pełne porty USB 3.1 typu A Gen.1 oraz pojedyncze gniazdo audio jack 3,5 mm. Nie jest to może najbardziej rozbudowany zestaw portów komunikacyjnych, jednak do codziennego użytkowania powinien wystarczyć. Plusem z pewnością jest obecność czytnika kart pamięci microSD.

MSI Prestige 14 nie jest skomplikowanym urządzeniem pod kątem dostępu do układu chłodzenia. Trzeba wyjąć aluminiowy spód, który jest trzymany przez kilka śrubek. Po ich usunięciu otrzymujemy dostęp do układu chłodzenia, na który składa się jeden wentylator, jeden radiator oraz dwa heatpipe'y. Nie jest to specjalnie rozbudowany system biorąc pod uwagę obecność 6-rdzeniowego procesora oraz dedykowanej karty NVIDIA, ale testy wykażą dopiero czy jest zbyt skromnie czy też może wystarczająco dobrze. Pamięć RAM, procesor oraz karta są wlutowane bez możliwości wymiany. Widzimy tylko pojedynczy dysk SSD zamontowany na złączu M.2, baterię oraz kartę sieciową. Możliwości ingerencji są więc ograniczone niemalże do minimum. Dobrze, że sam dostęp do chłodzenia jest prosty, więc można go przeczyścić.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »