Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko

Ewelina Stój | 17-07-2022 08:00 |

Genesis Astat 700 - użytkowanie

Niniejszą stronę zacznę może od tego, że osobiście jest mi bardzo trudno dobrać odpowiednie krzesło komputerowe. Powód jest taki, że mam sylwetkę à la Jennifer Lopez (nie, wcale sobie nie schlebiam, wręcz przeciwnie). Mam mianowicie duże "siedzenie", szerokie bary i zaledwie 165 cm wzrostu. Takie gabaryty sprawiają, że komputerowe, czy też gamingowe krzesła są dla mnie z reguły za wysokie (nogi dyndają nad podłogą, przez co bolą kolana), a ich siedziska za głębokie, zaś fotele dziecięce są za wąskie. Dlatego też nie ukrywam, że Genesis Astat 700 podpasował mi od pierwszego "klapnięcia". Na stronie producenta doczytamy co prawda, że fotel przeznaczony jest dla osób o wzroście 160-195 cm, ale z tymi szacunkami to różnie jednak bywa. Dlatego też miło mi potwierdzić, że w Astat 700 odnajdą się zarówno takie hobbity jak ja, jak i osoby sporo wyższe. Wszystko to zarówno dzięki regulacji w pionie, jak i regulacji głębokości siedziska.

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Siedzisko krzesła jest też wystarczająco duże, aby zawinąć sobie jedną nogę pod drugą (tak, wiem, to niezdrowe), a nawet siąść po turecku. No i generalnie jest to konstrukcja bardzo wygodna. Użytkując Astat 700 podczas codziennej pracy przy komputerze, skracam sobie głębokość siedziska do minimum, blokuję oparcie w pozycji poziomej i podciągam nieco "żebra" systemu lędźwiowego, by stanowiły podparcie dla dolnego odcinka kręgosłupa. Jeśli chcę zaś pozostając w krześle obejrzeć film czy zagrać w grę, "luzuję" wsparcie lędźwi, wysuwam siedzisko maksymalnie do przodu i odchylam oparcie do wygodnego położenia, po czym je blokuję. Krzesło staje się tym samym bardzo uniwersalne. W tym miejscu muszę też zaznaczyć, że choć producent określa regulację głębokości siedziska w skali 50-52 cm, to w rzeczywistości jest to sporo większy zakres (bite 6 cm różnicy).

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Po lewej stronie najmniejsza wysokość + siedzisko maksymalnie wsunięte, po prawej stronie największa wysokość + siedzisko maksymalnie wysunięte

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Maksymalne odchylenie krzesła - 135°

Żeby nie było jednak za kolorowo, pora na kilka rzeczy, które w fotelu nie za bardzo mi się spodobały. Uprzedzę jednak, że nie są to zaraz jakieś wady krytyczne, które przekreślają ów model. Ale po kolei. Po pierwsze - podłokietniki. Generalnie są to bardzo udane konstrukcje, jako że wyregulujemy ich wysokość, skos czy głębokość, a i są także dość miękkie (nie jakoś bardzo, ale nie jest to też twardy plastik, od którego bolą łokcie). W mojej opinii mogły by jednak cofać się jeszcze o jeden czy dwa centymetry dalej. Czasami podczas pisania na klawiaturze, moje łokcie lądowały po prostu już za podłokietnikiem. Duże znaczenie będzie miało tu oczywiście to, w jaki sposób siedzimy przy komputerze, toteż nie każdy musi się z takim problemem spotkać, u mnie jednak występował. Po drugie - siatka. Świetnie że jest, gdyż jej przewiewność (po przesiadce z fotela ze "skóry" PU) poczułam natychmiastowo. Niestety jest ona... "ostrawa". Już tłumaczę. 

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

System regulacji podparcia lędźwi ma 4 stopnie

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Zagłówkiem możemy manipulować zarówno w pionie (wysokość), jak i po skosie

Astat 700 nie jest fotelem, który daje uczucie przyjemnego zatopienia się na miarę modeli marki Secretlab. Siedząc na Astat 700 poczujecie raczej, że "trzyma" Was on w swoich objęciach. Jest mianowicie "sprężyście", a wynika to z wszędobylskiej siatki oraz systemu lędźwiowego, który da się naprawdę mocno wygiąć (jeśli mamy taką potrzebę). Ale żeby fotel był solidny, to i siatka (a właściwie żyłka) musi być solidna. I tu jest pies pogrzebany, bowiem siedzenie na niej w spodniach / koszulce z cienkiego materiału powoduje pewien dyskomfort. Dlatego warto wiedzieć, że wspomniany wcześniej model niższy (Genesis Astat 200) oferuje siedzisko już z klasycznej pianki powleczonej materiałem. Może być to jedyna sensowna alternatywa dla osób z delikatniejszą du.... skórą :). 

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Dwa warianty położenia podłokietników 3D. Aby je podnieść, należy przycisnąć widoczny powyżej "spust"

Genesis Astat 700 - recenzja ergonomicznego, przewiewnego fotela komputerowego. Siedzisko na każde zadzisko [nc1]

Siatka ma lekki połysk, co dodaje konstrukcji nieco elegancji

I na koniec kilka słów o jakości wykonania tegoż fotela AKA krzesła komputerowego AKA gamingowego. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego cenę, można by rzec, że konstrukcja nie zaskakuje specjalnie na plus czy minus. Na pewno nie ma tu żadnego trzeszczenia, prucia się, patologicznego bujania w miejscach, w których bujania być nie powinno czy innych niechcianych zjawisk, których potrafią dostarczyć krzesła komputerowe. Jeśli jednak przyjrzymy się krzesłu nieco bliżej, tu i ówdzie dostrzeżemy nierównomierne malowanie (kilka odcieni czerni, głównie na podstawie) czy ostre zakończenia żyłek, które obszywają krawędzie siatki. Jakieś minimalne luzy znajdziemy też przy podłokietnikach, choć absolutnie nie trzeba się martwić, że pewnego dnia, gdy będziemy chcieli wstać od komputera, te zostaną nam w dłoniach (tak, miałam taki przypadek z krzesłem firmy na literę 'I'). Słowem - jakościowo jest nienagannie, choć lepiej pod tym kątem wypada szkielet niż tzw. wykończeniówka.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 51

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.