CD-Action walczy o przetrwanie. Trwają rozmowy z inwestorem
Niedawno informowaliśmy Was o tym, że redakcja CD-Action otrzymała od wydawnictwa Bauer wypowiedzenia i pismo może wkrótce zniknąć z rynku. Pojawiły się natomiast nowe fakty. „Wciąż żyjemy, wciąż piszemy” - taki oto komunikat pojawił się na stronie CD-Action zapowiadającej nowe wydanie magazynu, które pojawi się w kioskach już w najbliższy wtorek. Z informacji serwisu CD-Action oraz wypowiedzi Smugglera, jednego z najpopularniejszych redaktorów dowiadujemy się, że na ten moment magazyn nigdzie się nie wybiera. Czasopismo będzie wydawane na dotychczasowych zasadach. Niemniej jednak jego przyszłość jest niepewna. Wiele zależy od efektów rozmów z inwestorem, które właśnie się toczą. Nie wiadomo jednak, kto jest zainteresowany przejęciem.
Choć Bauer wręczył redaktorom CD-Action wypowiedzenia, przyszłość czasopisma nie zapowiada się tak czarno, jak przewidywano. Trwają rozmowy z inwestorem mającym przejąć tytuł.
CD-Action znika z rynku. Redakcja otrzymała wypowiedzenia
Pod koniec kwietnia w temacie przyszłości CD-Action zrobiło się naprawdę gorąco. Pracownicy redakcji zatrudnieni przez wydawnictwo Bauer otrzymali wypowiedzenia. Proces redukcji był jednak tylko częścią większych działań, które dotyczyły również redakcji „PC Format”, „Świata Wiedzy” oraz „Kawaii”. Niemniej, los czasopisma malował się w czarnych barwach i wszystko wskazywało na to, że zobaczymy jeszcze maksymalnie kilka wydań. Część redakcji wiązał z wydawnictwem Bauer tylko okres wypowiedzenia. Okazuje się, że CD-Action ma szansę przetrwać, o czym informuje Tomasz Lubczyński w zapowiedzi aktualnego numeru czasopisma.
Historia polskich czasopism o grach - Od Bajtka do CD-Action
Wydania CD-Action ukazują się w normalnym, dotychczas przyjętym trybie z jednego prostego powodu. Prowadzone są bowiem rozmowy z inwestorem, który miałby przejąć tytuł wraz z redakcją, co pozwoli pozostać magazynowi na rynku. Aktualny numer zawiera 124 strony, pełną wersję gry i kosztuje dokładnie 10,99 zł. Nie wiadomo jednak, kto jest tym tajemniczym inwestorem i wygląda na to, że informacji tej nie poznamy aż do czasu podjęcia ostatecznych ustaleń pomiędzy podmiotami. Niemniej, opisywany zwrot akcji z pewnością ucieszy fanów pisma, które można było czytać od drugiej połowy lat 90.