Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna

Huawei Mate 10 Pro - Wykonanie i wygląd zewnętrzny

Wśród wielu rzeczy, które Huawei Mate 10 Pro odziedziczył po swoim poprzedniku, jest bardzo eleganckie pudełko z wieczkiem. Ma ono czarny kolor i wykonane z solidnej tektury. Na zewnątrz wszelkie zdobienia producent ograniczył do niezbędnego minimum, zostawiając tak naprawdę tylko nazwę modelu i logo firmy Leica. Wprawne oko dopatrzy się również poziomego pasa w delikatnie innym odcieniu, który stanowi nawiązanie do bardzo podobnego akcentu stylistycznego na samym smartfonie. Szkoda, że skąpo tutaj w informacje o samym urządzeniu, na które miejsce znalazłoby się chociażby na dnie opakowania, ale z drugiej strony nie jest to sprzęt dla osób decydujących się na telefon dopiero w sklepie. W środku eleganckie wrażenie udało się utrzymać, a wszystkie elementy zestawu umieszczono w bardzo praktycznych pudełkach, co jest u Huawei wręcz tradycją. Jeśli chodzi o dołączone do telefonu akcesoria, to tutaj lista prezentuje się całkiem nieźle, bowiem oprócz dokumentacji dostajemy kluczyk do tacki na karty SIM, ładowarkę, kabel USB typu C, słuchawki na USB typu C, przejściówkę z USB typu C na gniazdo jack oraz silikonowe etui. Ja tutaj żadnych braków nie widzę, choć oczywiście bardziej bym się ucieszył, gdyby zamiast tych dedykowanych słuchawek i przejściówki smartfon miał po prostu tradycyjne gniazdo 3,5 mm.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna [1]

Przechodząc jednak do stylistyki samego smartfona, to w pierwszej chwili można się zastanowić czy aby na pewno mamy tu do czynienia z następcą Mate 9 Pro. Cechami charakterystycznymi tamtego modelu była w pełni aluminiowa obudowa, zagięty wyświetlacz oraz skaner linii papilarnych na przednim panelu. Żadna z nich nie trafiła do bohatera dzisiejszego testu. Wyświetlacz jest płaski, obudowa z dwóch stron wykonana ze szkła, a na froncie urządzenia zabrakło miejsca na czytnik odcisków palców, ponieważ praktycznie całą jego powierzchnię wypełnia ekran. Mimo to uważam, że poczynione przez producenta zmiany w nowym modelu należy zaliczyć jak najbardziej na plus, bowiem telefon nadal wygląda bardzo elegancko i po prostu może się podobać. Dzięki nowemu designowi na aktualności stracił także zarzut, że wygląda jak "Samsung dla ubogich", choć trzeba też uczciwie przyznać, że chociażby na tle LG V30 tutejsza stylistyka wcale oryginalna nie jest. Jeśli chodzi o dostępne wersje kolorystyczne, to na polskim rynku dostępne będą trzy: ciemnoszara, niebieska oraz brązowa.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna [nc1]

Mimo nowoczesnego designu z pozbawionym ramek przednim panelem rozmieszczenie elementów na obudowie jest dość klasyczne. Na froncie z pozoru nie dzieje się wiele, ponieważ niemal całą jego powierzchnię zajmuje wyświetlacz o proporcjach 18;9. Jedyne co oprócz niego rzuca się w oczy, to log producenta w miejscu dawniej zajmowanym przez skaner linii papilarnych. Dopiero bliższa inspekcja górnej belki ujawnia obecność aparatu, bardzo dobrze zamaskowanego głośnika do rozmów oraz diody powiadomień. Większość z tych elementów standardowo zabezpieczona została folią ochronną, choć należy mieć na uwadze, że ta będzie się zużywała dużo szybciej niż szkło. Tylny panel został delikatnie wyprofilowany i mimo kilku mocnych akcentów stylistycznych także tutaj nie dzieje się wiele. Wspomnianymi akcentami są przede wszystkim dwa obiektywy aparatu oraz otaczająca je ramka w nieznacznie innym odcieniu niż reszta obudowy. W połączeniu dają bardzo interesujący efekt wizualny, który może się podobać. Dwa obiektywy umieszczono centralnie i minimalnie wystają poza obręb obudowy, natomiast odpowiednio po lewej i prawej stronie mamy podwójną diodę doświetlającą oraz laserowy autofocus. Oprócz tego z tyłu odnajdziemy komfortowo umieszczony skaner linii papilarnych oraz kolejne logo producenta.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna [nc2]

W dłoni nowy smartfon Chińczyków leży fantastycznie. Odpowiada za to w pierwszej kolejności jakość wykonania, która nie odstaje temu, co reprezentują sobą inni przedstawiciele klasy premium. Kombinacja szkła (Gorilla Glass) i metalu w dotyku jest bardzo przyjemna, a całość sprawia wyjątkowo solidne wrażenie. Tutaj Huawei zdecydowanie odrobił lekcje i zasługuje na same pochwały. Dużo dobrego mogę powiedzieć także na temat komfortu obsługi, bowiem telefon w ręce leży pewnie i mimo stosunkowo wysokiego wyświetlacza obsługuje się go o niebo lepiej niż np. Samsunga Galaxy S8+ czy zwłaszcza Note8. Problemu nie powinno stanowić nawet sięgnięcia górnego rogu ekranu, co przy tej przekątnej nie jest wcale takie oczywiste. Warto także odnotować, że komfort dodatkowo poprawia się po założeniu na smartfona dołączonego w zestawie silikonowego pokrowca.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna [nc3]

Boki urządzenia stanowi mocna i ładnie wykończona aluminiowa ramka. Jeśli chodzi o rozmieszczenie na niej elementów, to jest ono dość standardowe. Na górny panelu widnieją dwa paski anteny, mikrofon do redukcji szumów i port podczerwieni. Prawa krawędź to przyciski zasilania i głośności. Wykonane są z metalu i obiektywnie nie mam im nic do zarzucenia, natomiast osobiście preferowałbym gdyby były ciut szersze i nie miały aż tak twardego skoku. Warto zauważyć, że klawisz zasilania jest dodatkowo okraszony delikatną fakturą, choć moim zdaniem wytłoczone rowki są zbyt płytkie by komukolwiek robiło to różnice w codziennym używaniu. U dołu telefonu ponownie mamy dwa paski anteny, ale także gniazdo USB typu C, mikrofon do rozmów, głośnik multimedialny i... tyle. Nie ma niestety gniazda jack. Lewa krawędź to natomiast wyłącznie tacka na dwie karty nanoSIM. W tym miejscu warto odnotować, że choć do środka nie włożymy karty microSD, to przynajmniej obydwie karty SIM mogą połączyć się przy wykorzystaniu pełnej prędkości sieci LTE (co będę jeszcze kilkukrotnie w teście chwalił). No i bądźmy szczerzy - ile osób mając 128 GB pamięci wewnętrznej będzie szukało miejsca na dodatkową kartę SD? Jak sądzę niewielu.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna [nc4]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 48

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.