Test Razer Basilisk V3 X HyperSpeed - niedroga mysz o bezpiecznym kształcie i dwóch rodzajach łączności bezprzewodowej
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki Razer Basilisk V3 X HyperSpeed
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Oprogramowanie
- 5 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Testy i użytkowanie
- 6 - Razer Goliathus Chroma 3XL – Podkładka, którą warto się zainteresować
- 7 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Podsumowanie
Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Testy i użytkowanie
Razer Basilisk V3 X HyperSpeed cechuje się wyprofilowaniem pod prawą dłoń, ale także wygodną półką pod kciuk, skorupą mocno wypełniającą śródręcze oraz dość ostrym, wygodnym dla dłoni przechyleniem (opada ku podkładce w osi palec wskazujacy -> mały palec). Z racji takiej budowy, mysz wymusza na nas nijako chwyt typu claw (palce lekko podwinięcie, śródręcze oparte na skorupie), ale dłonie większe od moich mają szansę także na chwyt typu palm (całą dłonią spoczywającą na myszy). Przyciski dodatkowe są w mojej opinii bardzo dobrze, wygodnie rozlokowane, a spore zagłębienia na LPM i PPM dodatkowo poprawiają pewność chwytu. Podczas korzystania z myszy nie ma też miejsca na niezdrowe napinanie palców bądź nadgarstka, a jej relatywnie niska waga (niska jak na rozmiar i obecność baterii) sprzyja szybkim i płynnym ruchom po podkładce. Dzięki temu mysz nienagannie spisuje się we wszystkich rodzajach gier, nawet w tych najszybszych sieciowych tytułach pokroju CS-a.
W myszce zastosowano optyczny czujnik Razer 5G Advanced o maksymalnej rozdzielczości 18 000 DPI. Jak wykazały nasze testy (wyniki już za chwilę), jest to sensor absolutnie nienaganny o raczej miękkim feelingu, choć zarazem odpowiednio prezycyjny. W roli przełączników znajdziemy zaś autorskie, mechaniczne rozwiązanie 2. generacji o konkurencyjnej żywotności 60 milionów kliknięć. Kliknięcia LPM i PPM są przy tym dość miękkie, ale też bardzo responsywne (przyciski momentalnie wracają do pozycji wyjściowej). Droga do aktywacji switchy jest ultra krótka, podobnie jak tzw. post travel. Kliknięcia są ani ciche, ani też głośne (takie tam 5/10), podobnie zresztą jak pozostałe, dodatkowe przyciski. Wszystkie one (Dalej, Wstecz, Snajper, zmiana DPI) są raczej miękkie, ale o wyczuwalnym, mechanicznym punkcie aktywacji. Scroll jest niemal bezgłośny (zarówno przesuwanie jak i wciskanie) i co tu dużo pisać - kultura pracy gryzonia stoi na naprawdę bardzo wysokim poziomie - użytkuje się go z prawdziwą przyjemnością.
A teraz przejdźmy już do testów syntetycznych, które mają za zadanie sprawdzić pracę sensora Razer 5G Advanced, który to cechuje się przyspieszeniem aż 50 G oraz szybkością do 11,43 m/s, a więc szybkością niemal dwukrotnie większą, niż jest w stanie wygenerować ludzka ręka. Testy zaczęliśmy od zbadania interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, a polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższych poziomach DPI. Dzięki temu mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną równą 1600 DPI, poprzez interpolację co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jakby działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji, pogorszone płynności kursora i niemożliwość przesunięcie go o co jeden piksel. Testy wykonane na gryzoniu na szczęście wykazały, że zastany tu sensor nie interpoluje do wartości maksymalnego DPI wynoszącego 18 tysięcy punktów.
Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu, jak i w zabawie grafiką - zamiast generować idealne koła czy faliste ruchy, spłaszcza je wszak, utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), można z radością zaobserwować, że mysz absolutnie nie przejawia przyciągania kursora do żadnej z osi.
Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Testy myszki Razer Basilisk V3 X HyperSpeed wykazały, że nie ma ona najmniejszego problemu ze wspomnianym zjawiskiem, nawet przy rozdzielczości 18 000 DPI.
LOD. Sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze. Co do zasady im parametr ten jest niższy, tym lepiej - zwłaszcza w grach. Nie musimy wówczas martwić się o to, że po podniesieniu myszy celem jej przemieszczenia, sensor odczyta położenie podkładki i zafałszuje położenie kursora. Na szczęście, w przypadku modelu Razer Basilisk V3 X HyperSpeed brak reakcji kursora odnotowaliśmy na wysokości wygenerowanej przez podłożenie zaledwie jednej już płyty, a więc na wysokości, którą obiecuje sam producent (ok. 1 mm).
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki Razer Basilisk V3 X HyperSpeed
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Oprogramowanie
- 5 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Testy i użytkowanie
- 6 - Razer Goliathus Chroma 3XL – Podkładka, którą warto się zainteresować
- 7 - Razer Basilisk V3 X HyperSpeed – Podsumowanie