Test obudowy Chieftec Apex Air - Niedrogo, przewiewnie i zero podświetlenia. Całkiem dobra propozycja za 300 złotych
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wstęp
- 2 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wygląd
- 3 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wnętrze
- 4 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Funkcjonalność
- 5 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Montaż
- 6 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Temperatury
- 7 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Podsumowanie
Test obudowy Chieftec Apex Air - Funkcjonalność
Perforowana część tacki montażowej Chieftec Apex Air może sugerować, że wzorem droższych skrzynek wstawimy tutaj AiO, niemniej w rzeczywistości jest to miejsce przewidziane dla maksymalnie dwóch 120 mm wentylatorów. Prowizorycznie dokręcona chłodnica pewnie by weszła, aczkolwiek to kompletnie bezsensowne rozwiązanie, ponieważ zasłaniałaby część wentylatorów pracujących na froncie. Szczerze powiedziawszy, to raczej zbędna funkcjonalność zmniejszająca sztywność tacki, jednak przynajmniej połączona z perforowanym prawym bokiem zabezpieczonym filtrem przeciwko kurzowi. Byłoby jednak lepiej, gdyby producent przystosował to miejsce do montażu nośników, ale niestety zabrakło odpowiednich otworów.
Piwnica jest mocno perforowana, bowiem na wierzchu można wstawić kolejne dwa 120 mm wentylatory, których sumarycznie Chieftec Apex Air pomieści jedenaście, co stanowi swoisty rekord w klasie midi tower. Użyteczność takiego zestawienia to oczywiście zupełnie inna kwestia. Sama piwnica posiada kilka podłużnych otworów do wyprowadzenia przewodów, które nie zostały zabezpieczone gumowymi kołnierzami. Widać również, że producent zostawił solidne wcięcie za przednim stelażem, dzięki czemu wstawienie nawet bardzo grubych radiatorów nie stanowi najmniejszego problemu. Zabierze to jednak miejsce bocznym wentylatorom, dlatego podtrzymuję pierwotny wniosek, że chciano upchnąć zbyt wiele w zbyt małej przestrzeni.
Na froncie obudowy stacjonują dwa 140 mm wentylatory ZF-1425 PWM, posiadające łożysko hydrauliczne, 4-pinowe złącze zasilania i przyzwoitą charakterystykę pracy (1200 RPM / 56.4 CFM / 20.1 dBA). Identyczna jednostka wyciągająca została umieszczona na tylnej ściance. Zapewnia to całkiem dobre warunki startowe podzespołom, ponieważ średniej jakości wentylatory 140 mm zazwyczaj okazują się znacznie efektywniejsze od 120 mm. Wersja Chieftec Apex ARGB dysponuje czterema śmigłami 120 mm z podświetleniem (ZF-1225 RGB), zatem mówimy o zupełnie innych warunkach akustycznych oraz znacznie bardziej krzykliwej estetyce.
Zasilacz w konstrukcjach dwukomorowych tradycyjnie montujemy w piwnicy, gdzie znajdziemy dwie podłużne podkładki antywibracyjne, będące miłym dodatkiem (chociaż rzadko kiedy solidnie przykręcony zasilacz rezonuje). Maksymalna długość PSU wynosi 220 mm, odpowiadając topowym 1000-1200 W potworom, których użytkownicy raczej nie kupują obudów klasy Chieftec Apex. Spód skrzynki jest perforowany, a dodatkowo zabezpieczony wyjmowanym filtrem przeciwko kurzowi. Całość zrealizowano poprawnie, trudno oczekiwać czegoś więcej, aczkolwiek plastikowe blokery nóżek można byłoby jakoś zgrabnie zamaskować.
Obudowa nie zapewnia wiele miejsca dla nośników, pozwalając swobodnie zainstalować dwa 3,5 calowe i trzy 2,5 calowe modele, niemniej przeciętnemu użytkownikowi taka niewielka ilość powinna wystarczyć. Duet odkręcanych quasi-koszyków umieszczono na rewersie tacki montażowej, przytwierdzając obydwa szybko-śróbkami. Na perforowanej części tacki montażowej oraz piwnicy, takie zabieg można wprawdzie prowizorycznie wykonać, ale wówczas zachodzi problem z poprowadzeniem okablowania. Chieftec Apex Air wypada przeciętnie pod względem załadunkowym, ale jednocześnie nie odstaje od klasowych rywali.
Koszyk ukryty w piwnicy jest demontowalny, udostępniając dwie pozycje do wyboru, domyślnie będąc przesuniętym bliżej frontowego panelu. Śruby trzymające stelaż znajdują się jednak na spodzie obudowy. Konstrukcja jest raczej niewyszukana, ale gumowe podkładki pod wkrętami to całkiem przydatny element, jeżeli ktoś jeszcze wykorzystuje HDD. Niestety, zabrakło sanek lub jakiegoś ekwiwalentu, który umożliwiłby szybkie wyjęcie nośnika. Każdy trzeba własnoręcznie przykręcić śrubkami. Niegłupim pomysłem jest również całkowite wyjęcie koszyka, jeśli nie będzie wykorzystywany, aby zwiększyć ilość miejsca w przypadku zasilaczy niemodularnych.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wstęp
- 2 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wygląd
- 3 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Wnętrze
- 4 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Funkcjonalność
- 5 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Montaż
- 6 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Temperatury
- 7 - Test obudowy Chieftec Apex Air - Podsumowanie