Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników

Ewelina Stój | 05-10-2022 08:00 |

Dream Machines DM7 Switch Duo – Użytkowanie, testy i czas pracy na baterii

Gabaryty myszy sprawiają, że mniejsze dłonie ze spokojem będą mogły użytkować ją chwytem Palm. Większe odnajdą się w chwycie Claw, zaś te naprawdę wielkie nawet w Fingertip. W kwestii chwytu warto też dodać, że mysz, ze względu na jej symetryczną budowę, przyjemnie obsługuje się zarówno z ułożeniem palców 1+2+2, jak i 1+3+1. Całość trzyma się pewnie, nie tylko ze względu na matową powłokę, ale także z uwagi na odpowiednie zwężenia boków (kciuk idealnie zagnieżdża się na lewym pod przyciskami bocznymi, a palec serdeczny i mały na boku prawym). Wspomniane przyciski boczne (żywotność do 3 mln. kliknięć) są przyjemnie miękkie, ale oferują też wyraźnie wyczuwalny feedback z wysokawym skokiem i cichutkim klikiem. Skok scrolla (od Huano) należy z kolei do tych niższych, ale równie wyczuwalnych i równie cichych. Paluch nie ześlizguje się z niego ze względu na podgumowanie. Co ważne, nie tylko ŚPM jest cichy. Także scrollowanie to czynność niemal bezszelestna, mimo iż niepozbawiona wyczuwalnych skoków. Podczas codziennego użytkowania gryzonia (praca, gry) nie sposób się do niego przyczepić. Oferuje wszak wygodne ułożenie dłoni, przyciski boczne w łatwo dostępnych miejscach i jedne z szybszych ślizgaczy, z jakimi miałam do czynienia (mimo iż są wąskie).

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników [nc1]

Jeśli zaś chodzi o kulturę pracy LPM i PPM, to niemal wszystko zależy od użytych przełączników. Preinstalowane Kailh mają na przykład mocno wyczuwalny punkt aktywacji, najdłuższą drogę i są średnio twarde. Z kolei switche od Huano, mimo równie wyczuwalnego punktu aktywacji jak przy Kailh, są już dużo twardsze, a także zauważalnie żwawsze (krótsza droga, szybszy powrót do pozycji wyjściowej). Ostatnie przełączniki, a więc Omrony, to dla odmiany przełączniki dość miękkie, chciałoby się rzec, że nawet lekko leniwe. I właśnie w tym tkwi moc myszek takich jak DM7 Switch Duo. Pozwalają bowiem w szybki sposób zainstalować takie switche, które odpowiadają nam najbardziej, przez co nie jesteśmy skazani na użytkowanie tych preinstalowanych przez producenta (do mnie przemówiły zwłaszcza te niebieskie od Huano). Abstrahując od switchy, warto podkreślić że skok samych przycisków jest bardzo niski i nie wydłuża dodatkowo drogi do aktywacji przełącznika. Jak więc widać wszystko super, tyle tylko że nie mam przesadnego zaufania co do systemu zdejmowania przycisków celem wymiany switchy. System ów wygląda bowiem dość delikatnie, ale coś za coś - solidniejszy mechanizm dołożyłby do wagi myszy jeszcze kilka niekoniecznie pożądanych gramów.

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników [nc1]

Przejdźmy już do testów syntetycznych, które mają za zadanie sprawdzić pracę sensora PixArt PMW 3370, który cechuje się szybkością do 10,16 m/s (testy wykonano z wykorzystaniem połączenia bezprzewodowego). Zacznijmy klasycznie od interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, a polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższym DPI. Dzięki temu mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną równą 1600 DPI, poprzez interpolację co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jakby działała z czułością 3200 DPI. Wadą rozwiązania jest spadek precyzji, pogorszone płynności pracy kursora i niemożliwość przesunięcie kursora o co jeden piksel. Testy wykonane na myszy Dream Machines DM7 Switch Duo wykazały, że sensor nie interpoluje do wartości maksymalnych, a więc do 19 tys. DPI.

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników [nc1]

Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu jak i w zabawie grafiką - zamiast generować idealne koła czy faliste ruchy, spłaszcza je utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), można zaobserwować, że DM7 Switch Duo przejawia baaardzo nieznaczne przyciąganie kursora, które w praktyce (w grze, przy obróbce grafiki) absolutnie nie jest jednak wyczuwalne. 

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników [nc1]

Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Nasze testy wykazały, że mysz od Dream Machines nie ma najmniejszych problemów z tym niepożądanym zjawiskiem i to nawet przy szczytowych rozdzielczościach bliskich 19 tys. DPI. 

Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo - bezprzewodowy, symetryczny gryzoń z opcją szybkiej wymiany przełączników [nc1]

LOD. Zanim przejdziemy do kwestii związanych z wydajnością akumulatora, sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze. Co do zasady im parametr ten jest niższy, tym lepiej - zwłaszcza w grach. Testy wykonane na myszy ujawniły, że sensor zamiera już na wysokości jednej tylko płyty CD. Mamy więc bardzo dobry wynik.

Czas pracy na baterii. Nie ma nic gorszego, jak bezprzewodowa mysz, którą trzeba nieustannie ładować. W przypadku Dream Machines DM7 Switch Duo producent zapewnia, że jedno ładowanie gryzonia ma pozwolić na ciągłą pracę przez 72 godziny. Nie sprecyzowano jednak przy jakim scenariuszu możemy spodziewać się takich liczb, stąd nie pozostało nam nic innego, jak przeprowadzić własne testy. Wyłączyliśmy więc podświetlenie myszy, ustawiliśmy rozdzielczość na ok. 6500 DPI, a częstotliwość odpytywania na 500 Hz. W takim właśnie scenariuszu, jedno ładowanie pozwoliło nam spędzić dokładnie 74 godziny z dala od gniazdka. W tym czasie mysz używana była aktywnie zarówno w grach, czy też podczas pracy biurowej. Nie wyłączano jej także na noc, ponieważ po kilku minutach bezczynności samodzielnie wchodzi ona w stan hibernacji. Wybudzenie kliknięciem odbywa się z kolei błyskawicznie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 24

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.