Test HTC One V - Solidny smartfon ze średniej półki
- SPIS TREŚCI -
HTC One V - Wygląd zewnętrzny
Kiedy popatrzymy na HTC One V, powinien nam przypomnieć model tajwańskiej firmy z 2010 roku - Legend. Oczywiście różnic jest wiele, ale ogólna myśl designerska pozostała. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że trwa jeszcze od modeli Magic i Hero. Dlaczego? Aby zauważyć podobieństwo należy zwrócić uwagę na charakterystyczny, zakrzywiony kształt smartfona u dołu. Ten zabieg ma zaowocować większą wygodą użytkowania podczas codziennych czynności takich jak pisanie wiadomości czy rozmowy telefoniczne. One V od swoich starszych braci jest jednak znacznie wyżej w kwestii technologicznej i gabarytowej. Mimo, że nieco większy od Legenda, to cieńszy i lżejszy, a mimo to wykonany z bardzo dobrej jakości materiału - aluminium. Świetnie leży w dłoni i jest bardzo poręczny. Ten model na pewno sprawdziłby się u osób, które niespecjalnie przepadają za „gigantami” typu One X czy Galaxy Note.
HTC One V - specyfikacja techniczna:
- Chipset: Qualcomm MSM8255 Snapdragon
- Układ graficzny: Adreno 205
- Procesor: 1 GHz, jednordzeniowy
- System: Google Android 4.0.3
- Pamięć RAM: 512 MB
- Pamięć wbudowana: 4 GB
- Ekran: 3,7”, Multitouch Super IPS LCD2
- Rozdzielczość ekranu: 480 x 800 pikseli (252 ppi)
- Kamera: 5 Mpix, 720p@30 FPS (tył), brak kamery z przodu
- Wymiary: 120.3 x 59.7 x 9.2 mm
- Bateria: 1500 mAh
- Waga: 115 gramów
- Cena: ~1000 zł
HTC One V - zawartość pudełka:
- Smartfon HTC One V
- Dokumentacja
- Adapter sieciowy
- Przewód microUSB
- Słuchawki douszne z płaskim przewodem
Nad wyświetlaczem możemy ujrzeć tylko słuchawkę telefonu, aczkolwiek kryją się tam jeszcze dwa elementy - czujnik oświetlenia i zbliżeniowy. Poniżej znajdziemy jeszcze logo firmy HTC. Sam ekran to swego rodzaju renesans, bowiem Tajwańczycy powrócili do 3,7-calowej konstrukcji, znanej chociażby z modelu Desire. Mimo, że wyświetlacz oparty jest na nowej matrycy Super LCD2, jego rozdzielczość jest niestety dość niska jak na dzisiejsze standardy. Pod ekranem zamontowano trzy optyczne przyciski - back (powrót do poprzedniego kroku), home (powrót do pulpitu głównego), multitasking (przycisk otwierający listę ostatnio używanych aplikacji). Przy okazji recenzji HTC One X narzekaliśmy na brak klawisza „menu”, jednak tajwańska firma poszła po rozum do głowy i wprowadziła aktualizację, dzięki której funkcja została przywrócona.
Tył urządzenia jak to zwykle bywa w HTC, prezentuje się niezwykle elegancko, a większość jego części wykonana jest z jednego kawałka aluminium. Po lewej stronie umieszczono gniazdo microUSB. Górna krawędź telefonu zawiera przycisk uruchamiania/blokady ekranu, diodę powiadomień LED oraz gniazdo audio 3,5 mm.
W lewym górnym rogu tylnej części telefonu, zintegrowano obiektyw aparatu o rozdzielczości 5 Mpix (filmy w 720p) oraz pojedynczą diodę doświetlającą LED. Elementy te otoczone są gumową, elipsowatą wstawką.
Z podobnego materiału zbudowana jest dolna klapka, która przyozdobiona została logiem Beats Audio i grillem głośnika. Natomiast dolna krawędź kryje jedynie mikrofon, zaś po prawej stronie zainstalowany został regulator głośności.
Zdecydowaną zaletą HTC One V jest to, że bez demontażu baterii mamy dostęp zarówno do slotu karty microSD, jak i SIM. Niestety, wymiana tej drugiej będzie wymuszała restart urządzenia. Aczkolwiek "myk" jest taki, że 1500-mAhowego akumulatora już nie wymienimy. Szkoda, bowiem w modelu Desire HD firmie HTC udało połączyć się obie rzeczy.
HTC One V - Ekran
HTC One V wyposażono w 3,7-calowy ekran zbudowany na matrycy Super IPS LCD2, która wyświetla obraz w rozdzielczości 800 x 480 pikseli (gęstość 252 pikseli na cal / 16 milionów kolorów / proporcje 16:9). Szkoda, że One V ma dość niską, jak na dzisiejsze czasy rozdzielczość (również gęstość), która nie wpływa pozytywnie na percepcję obrazu przez nasze oczy. Łatwo można chociażby dostrzec siatkę pikseli, w efekcie czego np. tekst nie czyta się do końca komfortowo. Nie jest znowu aż tak źle, bowiem zastosowano tutaj układ subpikseli RGB, a nie PenTile znany chociażby z serii Galaxy S czy Nokia Lumia 800. Dzięki niemu szczegółowość obrazu, mimo luźniejszego ułożenia pikseli niż w modelu One X, jest całkiem dobra. Panel zdecydowanie nadrabia jasnością i widocznością w słońcu, która jest znacznie lepsza niż w przypadku poprzednich modeli HTC. Dodatkowo na plus należy ocenić również kontrast czy dość dobre odwzorowanie barw, szczególnie czerni. Kąty widzenia nie są równie dobre jak w One X, ale wyrabiają średnią. Producent w oficjalnej specyfikacji nie podaje, iż zastosowano tutaj szkło ochronne Gorilla Glass, co oznacza, że najprawdopodobniej podatność wyświetlacza na zarysowania jest większa niż w przypadku chociażby modelu One X. My możemy jedynie powiedzieć, że na sztuce dostarczanej do testów było widać już trochę zadrapań. Oczywiście ostatecznie oceniając ekran należy pamiętać, że One V to najsłabszy z dotychczasowych modeli linii One.
Kąty patrzenia w telefonie HTC One V - fotografie rzeczywiste.
HTC One V - Dźwięk
HTC One V wypada słabo jeśli chodzi o poziom głośności zamontowanego głośnika. Jest cichszy od modeli One S czy One X, nie wspominając już o takich konstrukcjach jak choćby model Desire. Do telefonu dołączany jest natomiast zestaw słuchawkowy HTC nowej generacji. Został on oparty na płaskim przewodzie, dzięki czemu nie plącze się, a co najważniejsze - jakościowo w klasie „douszników” spisuje się naprawdę dobrze. Telefon wyposażony jest w opcję wzmocnienia dźwięku Beats Audio, która w wersji oprogramowania zainstalowanego na testowanym urządzeniu dostępna jest już nie tylko w odtwarzaczu, ale także w innych aplikacjach. Jednak tak na dobrą sprawę jest to po prostu equalizer, który tylko nieznacznie poprawia brzmienie całkiem poprawnego jakościowo gniazda audio mini jack 3,5 mm.