Samsung Galaxy Z Fold5 bez denerwujacego elementu, który zniechęca wielu użytkowników do zakupu składańca
Samsung Galazy Z Fold4 to jeden z ciekawszych smartfonów na rynku. Ba, używa go nawet, co ostatnio przyznał, sam Bill Gates. Jednak składaniec ów nie należy do sprzętów tanich. Ma w dodatku pewną cechę, która odstręcza wielu potencjalnych nabywców. Chodzi oczywiście o "fałdę" widoczną w miejscu, w którym wyświetlacz się składa. Najnowsze informacje sugerują, że kolejna generacja tego smartfona może ów problem rozwiązać.
Samsung Galaxy Z Fold5 bez widocznego zgięcia ekranu? To całkiem możliwe, o ile Koreańczycy wykorzystają w końcu swój opatentowany w 2016 r. projekt.
Samsung Galaxy Z Flip4 – test składanego smartfona z flagowym procesorem i baterią o wydajności na miarę Galaxy S22 Ultra
Jak donosi koreański serwis Naver (za SamMobile), Samsung w 2016 roku opatentował projekt składanego wyświetlacza, który to - mówiąc najprościej - zagina się w sposób mniej inwazyjny, bo po złożeniu smartfona zaczyna zwijać się on już nieco wcześniej, wypełniając przestrzeń, którą można opisać jako kropla wody. Dzięki temu, że miejsce zgięcia rozpoczyna się subtelniej, ostatecznie "fałda" jest mniej zauważalna. Cóż, nie jest to najbardziej plastyczny opis, stąd dla ułatwienia zamieszczamy też schemat tegoż projektu:
Samsung Galaxy Z Fold4 - premiera smartfona z ulepszonymi jednostkami foto i zoptymalizowanymi wymiarami
Co w związku z tym? Ano to, że wyświetlacz ów ma zadebiutować wraz z premierą Samsunga Galaxy Z Fold5. Dlaczego jednak Koreańczycy nie wykorzystali go wcześniej? W źródle czytamy, że Samsung mógł zwlekać aż w pełni nie dostosuje tego rozwiązania do standardu IPX8. Wspomniane rozwiązanie ma dodatkowo sprawić, iż ze smartfonu zniknie szczelina, która formowała się po zamknięciu składańca. Ale choć rzeczywiście nie wyglądała ona szczególnie dobrze, to zawsze stanowiła jakieś zabezpieczenie przed porysowaniem się ekranu, w razie gdyby pomiędzy jego dwie części dostał się np. piasek.