Recenzja SteelSeries Rival 3 i SteelSeries Rival 3 Wireless - Dobre myszki dla graczy w cenie około 100 i 200 złotych

SteelSeries Rival 3 Wireless – Oprogramowanie

Obie konstrukcje wspierane są przez oprogramowanie desktopowe SteelSeries GG. Jest to dość mocno rozbudowana apka, jednak dla nas najważniejsze będzie omówienie zakładki o nazwie Engine. To w niej odnajdziemy wylistowane wszystkie podłączone urządzenia producenta i to z tego poziomu będziemy mogli nimi zarządzać, a między innymi - aktualizować. W przypadku myszy SteelSeries Rival 3 oraz Rival 3 Wireless wspólnymi punktami ustawień jest możliwość przypisania kilku konfigów (profili), przypisania różnych akcji wszystkim siedmiu przyciskom (łącznie z ruchem scrolla do przodu i do tyłu) oraz przypisania pięciu wartości DPI, które następnie będziemy zmieniać w locie za pomocą dedykowanego przycisku pod scrollem. Pod przyciski możemy przypisać działanie klawiszy z klawiatury, klawiszy multimedialnych, wywołać nimi aplikacje czy uruchomić makro. Edytor makr pozwala zaś na zarejestrowanie kliknięć myszy oraz klawiatury, jednak bez ruchów scrolla. Edytor makr daje też szansę na edytowanie międzyczasów oraz zapętlanie makr dowolną ilość razy. Jest więc dość mocno rozbudowany.

To jednak nie koniec wspólnych elementów ustawień dla obu myszy. W przypadkach Rivala 3 oraz Rivala 3 Wireless możemy zarządzać mianowicie także przyspieszeniem i zmniejszeniem prędkości kursora w zależności od prędkości naszej dłoni, zwiększymy bądź zmniejszymy przyciąganie kątowe oraz ustawimy częstotliwość raportowania położenia kursora (max 1000 Hz). A teraz przejdźmy do różnic w ustawieniach, a więc do tego co w modelu Wireless wolno, a czego w przewodowym Rivalu nie ma. Jak można się domyślać, dodatkowe ustawienia modelu Wireless dotyczą działania na akumulatorze. Użytkownik może wszak ustawić czas bezczynności myszy, po jakim ta wejdzie w stan uśpienia. Podobna opcja tyczy się podświetlania scrolla. No i mamy jeszcze możliwość włączenia trybu wysokiej wydajności akumulatora. Dzięki temu czas na baterii się wydłuży (do reklamowanych 400 godzin), ale poskutkuje to zmniejszeniem częstotliwości raportowania położenia czujnika do 125 Hz oraz wyłączeniem podświetlenia. Mysz będzie też przechodzić w tryb uśpienia już po pięciu minutach bezczynności. Oprócz tego, możemy też samodzielnie zaznaczyć, aby scroll podświetlał się tylko wtedy, gdy mysz jest bez ruchu, co również przyczyni się do dłużej pracy z dala od gniazdka. Zanim przejdziemy do opisu zarządzania iluminacjami, warto jeszcze dodać, że zapisywane w SteelSeries GG profile mogą uruchamiać się wraz z wybranymi przez nas aplikacjami czy grami.

Rozpisywanie się o iluminacjach zacznijmy może od modelu Wireless, ponieważ tam świeci tylko rolka. Możemy sprawić, żeby świeciła kolorem stałym, aby przechodziły po niej kolejne barwy, aby oddychała wybranymi kolorami, bądź świeciła przy kliknięciach. Nie jest więc tak, że kolor rolki informuje o aktywowanym poziomie DPI. Wspominam o tym, ponieważ wiele modeli myszek z podświetlaną wyłącznie rolką tak właśnie funkcjonuje. Model przewodowy ma z kolei trzy strefy podświetlenia, które możecie zobaczyć na screenie poniżej, i które mogą świecić innym od siebie kolorem, a nawet innym trybem. Wśród tych trybów znajdziemy kolor stały, kolory zmieniające się po sobie oraz oddychanie wieloma kolorami. Na szczęście to nie wszystko, ponieważ w oprogramowaniu SteelSeries GG znajdziemy jeszcze narzędzie o nazwie Prism (ostatni screen na tej stronie) i to dopiero tam będziemy mogli w pełni rozwinąć swoją kreatywność. Prism to wszak zatrzęsienie gotowych, bardzo kreatywnych i robiących wrażenie iluminacji, ale także pole do popisu dla wszystkich tych graczy, którzy chcą zaprogramować własny rodzaj podświetlenia.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »