Diablo IV dostało rewolucyjny 4. sezon. Mnóstwo pochwał od graczy, więc jest szansa na poprawienie grywalności i dobry end game
Po bardzo dobrym starcie na zeszłoroczną premierę aż trudno było sobie wyobrazić, że w ciągu dosłownie kilku tygodni sytuacja odwróci się tak bardzo. Ale też z drugiej strony nie dało się przewidzieć tak kiepskiego endgame'u czy na dłuższą metę braku dobrze przemyślanego systemu lootu. Kolejne sezony na ogół przynosiły więcej kroków w tył niż naprzód i wielu zdążyło już przekreślić nową odsłonę serii. Tymczasem czwarty sezon zdaje się przynosić ważne zmiany.
4. sezon Diablo IV, Loot Reborn, wprowadza najwięcej zmian w grze od premiery. Jak na razie zbiera on wiele pozytywnych głosów.
Diablo IV już z obsługą Ray Tracingu. Na graczy czekają lepsze cienie i odbicia, a także inne ulepszenia graficzne
Aktualny sezon został uprzednio przełożony, by deweloperzy mieli wystarczająco dużo czasu na zaimplementowanie zaawansowanych zmian. A mówimy o naprawdę kompleksowym pakiecie. Wyliczyć można chociażby znaczącą poprawę wypadających z wrogów łupów, lepszą kontrolę nad usprawnianiem ekwipunku, urozmaicenie krytykowanych Helltide'ów, nowych przeciwników i bossa. Do tego Blizzard chwali się atrakcjami dla graczy z postaciami na wysokim poziomie, na czele z Pit of the Artificers - dostarczającym nowych wyzwań lochem. O dziwo na razie wygląda na to, że przynajmniej część zawartości to bynajmniej nie puste przechwałki.
Test wydajności Diablo IV DLSS - Piekielne techniki NVIDII poprawiające wydajność. Jak to działa i wygląda?
Co jasne, problemów także nie brakuje. Na przykład 4. sezon serwuje crashe osobom używającym Frame Generation na kartach NVIDIA serii 4000. Mimo to raporty o błędach jak dotąd są przeważnie spychane na boczny tor przez pozytywny odbiór. Helltide'y mają być po raz pierwszy zajmujące, nowi adwersarze potrafią zaleźć za skórę, a loot ma większe znaczenie (choć czasem dodaje się, że miejscami spada go wręcz zbyt wiele). Aspekty przestały być zmorą zbierających, bo wreszcie postarano się o specjalną skrytkę (to absurd, że dopiero po blisko roku od premiery, ale mimo wszystko warto to zaznaczyć). Oczywiście nie ma co nawoływać do hurraoptymizmu - w końcu od wejścia sezonu minęło raptem parę dni, więc czas pokaże, czy to opóźniony sukces projektu, czy tymczasowy skok, który wprawił w euforię pewną grupę graczy. Niemniej jednak po miesiącach krytyki trudno było zignorować tego typu wejście.
Powiązane publikacje

Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
123
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32
DOOM: The Dark Ages - oto Cosmic Realm. Prezentacja przeciwników i świata nawiązującego do twórczości H.P. Lovecrafta
5