Recenzja SteelSeries Rival 3 i SteelSeries Rival 3 Wireless - Dobre myszki dla graczy w cenie około 100 i 200 złotych

SteelSeries Rival 3 Wireless – Testy i użytkowanie

Myszki SteelSeries Rival 3 oraz Rival 3 Wireless to konstrukcje, które pracują odpowiednio na sensorach SteelSeries TrueMove Core oraz SteelSeries TrueMove Air. Choć ten pierwszy ma nieco mniejszy zakres rozdzielczości, to ze spokojem mogę zapewnić, że jest to zakres jak najbardziej wystarczający. Czujniki te cechują się szybkością na poziomie 7,62 oraz 10,16 m/s, a więc więcej, niż jest w stanie osiągnąć ludzka ręka. Na pewno nasze ruchy nie będą więc hamowane przez prędkość sensorów. Urządzenia bardzo dobrze się prowadzą, choć model przewodowy ze względu na swoją mniej śliską powierzchnię trzyma się pewniej. Chwyty, którymi będziemy obsługiwać konstrukcje to claw oraz fingertip. Miłośnicy chwytu palm (całą dłonią) będą więc musieli rozejrzeć się za czymś innym. Kliknięcia obu przycisków głównych są tak samo głośne, a właściwie to tak samo ciche i raczej miękkie (choć w modelu Wireless nieco twardsze).

Kombo przełączników i przycisków pozwala tu na bardzo szybkie klikanie, cieszy też krótki tzw. pre- oraz posttravel. W zasadzie pracy switchy nie można niczego zarzucić - są odpowiednio responsywne, nawet do szybkich strzelanek, choć jak już zauważyłam - to model bezprzewodowy użytkowało mi się "konkretniej" ze względu na twardszy klik. Jednak to waga przewodowca, a także jego powierzchnia dawała mi większą kontrolę nad ruchami. Przyciski boczne Dalej Wstecz mają wyraźny choć także miękki skok - i znów: w wersji Wireless jest twardszy, przez co w mojej opinii bardziej responsywny, gamingowy. Scrolle są już identyczne - niemal bezszelestne, o przyjemnie, choć lekko wyczuwalnych punktach aktywacji, a do użycia ŚPM nie trzeba wkładać wiele siły. Na pewno też nie będzie problemów z aktywacją jego, czy też przycisków bocznych. Na pochwałę w obu modelach zasługują także naprawdę śliskie ślizgacze.

A teraz przejdźmy już do testów syntetycznych, które mają za zadanie sprawdzić pracę sensorów SteelSeries TrueMove Core oraz SteelSeries TrueMove Air. Testy zaczęliśmy klasycznie od zbadania interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, a polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższych poziomach DPI. Dzięki temu mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną równą 1600 DPI, poprzez interpolację co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jakby działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji, pogorszone płynności kursora i niemożliwość przesunięcie go o co jeden piksel. Testy wykonane na gryzoniach na szczęście wykazały, że zastane tu sensory nie interpolują do wartości swoich maksymalnych DPI.

Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu, jak i w zabawie grafiką - zamiast generować idealne koła czy faliste ruchy, spłaszcza je wszak, utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), można z radością zaobserwować, że myszki absolutnie nie przejawiają przyciągania kursora do żadnej z osi. 

SteelSeries Rival 3 - brak zjawiska predykcji

SteelSeries Rival 3 Wireless - brak zjawiska jitteru

Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Testy myszkek SteelSeries Rival 3 / Wireless wykazały, że nie mają one najmniejszego problemu ze wspomnianym zjawiskiem, nawet przy szczytowych rozdzielczościach.

SteelSeries Rival 3 - brak zjawiska jitteru

SteelSeries Rival 3 Wireless - brak zjawiska jitteru

LOD. Sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze. Co do zasady im parametr ten jest niższy, tym lepiej - zwłaszcza w grach. Nie musimy wówczas martwić się o to, że po podniesieniu myszy celem jej przemieszczenia, sensor odczyta położenie podkładki i zafałszuje położenie kursora. W przypadku modelu przewodowego, brak reakcji kursora odnotowaliśmy na wysokości wygenerowanej przez podłożenie dopiero trzech płyt (ok. 3 mm), zaś w przypadku modelu bezprzewodowego - na wysokości dwóch. Jak widać nie są to topowe wartości, ale graczowi nieaspirującemu do esportowca wystarczą. 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »