Recenzja klawiatury Corsair K55 Core RGB. Solidna membrana za 200 złotych, jednak to ciągle tylko membrana...

Test klawiatury Corsair K55 Core RGB - Budowa i wyposażenie

Corsair K55 Core RGB otrzymujemy w typowym dla producenta czarno-żółtym opakowaniu, które zawiera większość kluczowych informacji, pozwalających ocenić podstawowe cechy urządzenia. Wewnątrz oprócz klawiatury zapakowanej w papier pochodzący z recyklingu, niestety nie znajdziemy żadnego dodatkowego wyposażenia. O przepraszam, dołożono skróconą instrukcję obsługi oraz książeczkę gwarancyjną. Brak dodatkowych nakładek, przełączników do wymiany czy nawet szczypiec, to kwestia bezpośrednio związana z typem opisywanego urządzenia. W klawiaturze membranowej wymienione elementy nie mają bowiem praktycznego zastosowania.

Corsair K55 Core RGB to klasyczna konstrukcja posiadająca 104 klawisze w układzie ANSI, wyglądem nie odbiegająca od typowych przedstawicieli swojego gatunku. Obudowę wykonano z dobrej jakości matowego i lekko chropowatego tworzywa sztucznego, które nie zdradza tendencji do zbierania odcisków palców. Poszczególne sekcje wyraźnie odseparowano, głównie ze względu na strefy podświetlenia, więc Corsair K55 Core RGB przypomina klawiatury mechaniczne non-floating key. Jakość wykonania jest satysfakcjonująca, konstrukcja okazuje się bardzo sztywna, a dodatkowo nie skrzypi pomimo plastikowego korpusu.

Klawiatura spoczywa na czterech solidnych gumowych podkładkach antypoślizgowych, zapewniających znakomitą stabilność na blacie biurka, nawet podczas mocnego napierania na urządzenie. Jedno-pozycyjne nóżki również posiadają własne stopery, dzięki czemu Corsair K55 Core RGB nawet w takich ustawieniach zachowuje niewzruszoną postawę. Klawiatura posiada trwale zamontowany elastyczny przewód USB o długości 180 cm, zabezpieczony średnio eleganckim gumowym oplotem. Żadnych dodatkowych porów tutaj nie uświadczymy.

Boczne krawędzie obudowy mają niewielkie ścięcia, wykonane pod kątem 45 stopni, pełniąc funkcję typowo estetyczną. Podstawowy profil klawiatur mierzy 30-36 mm wysokości oraz 32-46 mm jeśli rozłożymy nóżki. Nakładki są odrobinę niższe od standardowych capsów w mechanikach, jednak do miana pełnoprawnego low-profile Corsair K55 Core RGB bardzo daleko. Klawiatura jest natomiast niższa od modeli mechanicznych, co może spodobać się osobom szukającym czegoś pomiędzy. Podkładki pod nadgarstki z zestawie niestety zabrakło.

W prawym górnym rogu Corsair K55 Core RGB umieszczono cztery przyciski imitujące pokrętło, odpowiadające za funkcje multimedialne - regulację głośności oraz odtwarzanie multimediów. Identyczne zadanie w droższych modelach pełni klikalna rolka. Obok znajduje się szereg diod informacyjnych, natomiast z lewej strony kolejne dwa klawisze. Pierwszy to blokada przycisku Windows, drugi to sześciostopniowa regulacja siły podświetlenia. Charakterystyka pracy dodatkowej szóstki znacząco odbiega od membran, co zawdzięcza niezbyt przyjemnym plastikowym nakładkom, a uczucie tandetności potęguje licowanie z obudową.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »