Recenzja Dungeon Siege III - Zamienił stryjek siekierkę na kijek
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Graficznie Dungeon Siege III nie może konkurować z Wiedźmin II: Zabójcy Królów, który jest obecnie najładniejszym cRPG dostępnym, na rynku, choć zarazem nie odstrasza, jak Dragon Age II. Oprawa wizualna stoi na dobrym poziomie, tylko niepotrzebnie przesadzono z efektem „bloom”. Tekstury wprawdzie nie powalają swoją ostrością, cenienie mogłyby być wyraźniejsze, a fizyka bardziej zaawansowana, niemniej w trakcie wojaży grafika schodzi na dalszy plan. Owszem, trafiamy w miejsca mniej lub bardziej sympatyczne, jednak silnik użyty w Dungeon Siege III nie jest technologią z najwyższej półki. Również niewielki zasięg widzenia sprawia, że wymagania sprzętowe nowej odsłony serii, nikogo nie zaskoczą. Cieszyć płynną rozgrywką będzie się każdy, kto posiada dobry dwurdzeniowy procesor, 2GB pamięci operacyjnej oraz kartę graficzną pokroju 9800 GT. Redakcyjna platforma testowa (Core i7 975 4GHz, 6GB DDR3, GeForce GTX 580 WindForce) nawet przy maksymalnych detalach generowała ponad 150 klatek na sekundę. Strona dźwiękowa nie pozostawia już żadnych wątpliwości - zarówno odgłosy bitwy, jak i muzyka są najwyższych lotów.
Słowo na niedzielę
Odrodzenie legendarnej marki czy gorzkie rozczarowanie? Prawda o Dungeon Siege III leży gdzieś pośrodku, bowiem jest to produkcja różna od poprzedników - mamy więc plusy i minusy takiego stanu rzeczy. Dobrze, że pojawiło się więcej elementów cRPG oraz bardziej wciągający scenariusz, pomimo iż rozgrywka nadal pozostała stricte zręcznościowa. Trup ściele się gęsto, walka jest szybka i efektowna, lokacje klimatyczne, zaś tryb cooperative dodatkowo przedłuża wcale niekrótką kampanię. Z drugiej strony jednak stoją średnio przemyślany system rozwoju bohatera, wszędobylska „tunelowość” a.k.a. liniowość, czy wreszcie niezbyt porywające zadania poboczne. Grywalność jest na szczęście przyzwoita, choć suma summarum Dungeon Siege III okazuje się produkcją tylko trochę wystającą ponad przeciętność. Obsidian Entertainment ewidentnie lepiej wychodzą dorosłe cRPG (Fallout: New Vegas, Neverwinter Nights 2), natomiast ich ostatnie dzieło można z powodzeniem polecić osobom gustujących w grach typu Dragon Age II, czyli hybrydzie slasherów i „rolepleja” z przeważającymi cechami tego pierwszego gatunku. Jestem przekonany, że wynik pojedynku Dungeon Siege III kontra Diablo III, właśnie został przypieczętowany...
Dungeon Siege III
Cena: ~129 zł
Fabuła mimo wszystko daje radę
Kilka elementów wziętych z cRPG Całkiem przyjemne lokacje plenerowe Sporo solidnej rozpierduchy i akcji Tryb cooperative zawsze mile widziany Dynamiczna i efektowna walka Umiarkowane wymagania sprzętowe Nieprzemyślany rozwój bohaterów Okrutnie liniowo-tunelowe mapy Tylko dwuosobowa drużyna? Postać czasami przycina się w terenie Sterylne i sztuczne do bólu miasta Mało ciekawych zadań pobocznych Stosunkowo ubogi moduł multiplayer |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6