Testuję fotel biurowy Mozos Ergo-C. Dobrze wykonany i ergonomiczny, ale czy wygodny i warty polecenia? Sprawdzam

Mozos Ergo-C - podsumowanie

Jak zatem wygląda mój ostateczny werdykt w recenzji fotela biurowego Mozos Ergo-C? Przede wszystkim doceniam dwie jego cechy. Pierwsza z nich jest ażurowa, przewiewna konstrukcja siedziska, oparcia i zagłówka, która zapewnia znakomity komfort termiczny. Przyznam, że wcześniej używałem fotela gamingowego, w całości pokrytego sztuczną skórą, co kończyło się tym, że od wiosny do jesieni musiałem kłaść na niego koc, żeby nie mieć problemu z nadmiernym poceniem. Tutaj taka sytuacja nie może mieć miejsca, bo przewiew jest wprost doskonały. Po drugie: takie “siatkowe” pokrycie okazało się bardzo elastyczne, sprężyste i w moim odczuciu wygodne nawet w czasie wielogodzinnego siedzenia. Po trzecie: subiektywnie uważam, że wyprofilowanie siedziska i oparcia jest znakomite. Dla siebie nie zmieniłbym tutaj niczego, co oczywiście nie oznacza, że każdemu się spodoba. Po czwarte: możliwości regulacji może nie są imponujące, ale podłokietniki są wysuwane i podnoszone, zagłówek również można regulować w poziomie i pionie, dostosujesz też moc sprężynowania oparcia. Ponadto regulacja wysokości siedziska od 49 do 61 cm nad podłogą może oznaczać, że na tym fotelu wygodnie usiądą zarówno osoby wysokie, jak i relatywnie niskie. Stylistyka jest stonowana, ale to nie koniecznie musi być wada, natomiast pochwalić chcę ogólną solidność konstrukcji. Siłownik gazowy pracuje bezgłośnie, a jego ruch jest gładki i równomierny.

Czy polecam fotel biurowy Mozos Ergo-C? Skoro jego wady nie są rażące, wracam do niego z przyjemnością i po kilku godzinach nie bolą mnie cztery litery, ani plecy, to odpowiedź jest prosta. Tak, polecam. Choć oczywiście wiele zależy od indywidualnych preferencji.

Nie wszystko jest jednak idealne. Brakuje jakiejkolwiek regulacji oparcia lędźwiowego. Ponownie: dla mnie to nie była wada, bo fabryczny kształt pasuje mi idealnie, ale wiadomo, że każda osoba jest inna. Podłokietniki są dość twarde (chociaż nie całkiem) i mają trochę zbędnego luzu (ruszają się lekko na boki), a siedzisko nie jest wysuwane. Te 51 cm długości raczej wystarcza, no, chyba że ktoś ma bardzo długie nogi. Poza tym kółka w podstawie fotela mogłyby być pokryte grubszą i trochę bardziej miękką gumą. Na koniec trzeba też wspomnieć o cenie fotela Mozos Ergo-C, która podczas pisania tej recenzji wynosiła od około 870 zł. Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jest dla niego za dużo. Po czasie spędzonym z tym fotelem odnoszę jednak wrażenie, że jego zalety górują nad wadami. Używa mi się go przyjemnie i z chęcią siadam przed monitor, żeby pograć, pooglądać, posłuchać lub popracować. Najkrótszą i zarazem najbardziej wymowną oceną tego fotela jest to, że wracam do niego z miłą chęcią.

Mozos Ergo-C
Cena: 870 zł

dobry komfort w czasie długiego siedzenia przewiewne siedzisko i oparcie redukuje pocenie materiał pokrycia jest sprężysty i wygodny zagłówek jest regulowany w pionie i poziomie podłokietniki są wysuwane i podnoszone odpowiednia regulacja wysokości siedziska regulacja siły sprężynowania oparcia szkielet fotela oraz mechanizm są solidne kółka nie hałasują na parkiecie i panelach spokojna, elegancka stylistyka siłownik gazowy pracuje bezgłośnie i gładko brak regulacji oparcia lędźwiowego powierzchnie podłokietników powinny być bardziej miękkie brak możliwości regulacji podłokietników na bok siedzisko nie jest regulowane na głębokość blokada oparcia ma tylko 3 położenia

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4