Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Mikropłatności w grach single player są trucizną dla branży. Polskie studio CD Projekt RED nie ma zamiaru ich wprowadzać

Natan Faleńczyk | 30-03-2024 20:00 |

Mikropłatności w grach single player są trucizną dla branży. Polskie studio CD Projekt RED nie ma zamiaru ich wprowadzaćMikropłatności stały się zmorą dzisiejszych graczy, a w ostatnim czasie producenci coraz chętniej dodają je nawet do gier wideo, które są skierowane do pojedynczego gracza. O ile w tytułach sieciowych, które często są darmowe, takie zagrania są na porządku dziennym i zazwyczaj nie przeszkadzają w rozgrywce, tak gry single player to już „inna para kaloszy”. Polskie studio CD Projekt RED nie będzie szło jednak z głównym nurtem, co należy pochwalić.

Większość twórców jest dziś nastawiona wyłącznie na zysk z gier wideo, a jednak sama jakość produkcji pozostawia wiele do życzenia. Studia takie jak Capcom już pokazały, że zarobki są ważniejsze od zadowolenia graczy. Na tym tle wyróżnia się CD Projekt RED, który nie ma zamiaru tak postępować.

Mikropłatności w grach single player są trucizną dla branży. Polskie studio CD Projekt RED nie ma zamiaru ich wprowadzać [1]

Dragon's Dogma 2 - nowa gra od Capcomu pokazuje, że pazerność studia nie ma granic. Tragiczna premiera z falą krytyki

Aktualnie większość gier multiplayer zawiera wspomniane mikropłatności. Jednak w tytułach pokroju League of Legends nie są one aż tak szkodliwe. Gracz może bowiem zapłacić za zmianę wyglądu postaci, czy też kupić jakiegoś bohatera, aczkolwiek te same rzeczy może uzyskać bez wydania jakiejkolwiek kwoty — wystarczy poświęcić swój czas. Opcjonalne płatności nie sprawiają więc, że ktoś nagle stanie się lepszy od innych. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, kiedy za — wydawać by się mogło — podstawowe funkcje i to w produkcji dla jednego gracza, trzeba uiścić dodatkową opłatę. Do takich działań posunęło się studio Capcom przy ostatnim tytule Dragon's Dogma 2. Do tej kosztującej niemal 300 zł gry wprowadzono mikropłatności, które umożliwiały graczowi np. skorzystanie z szybkiej podróży. Pazerność producenta odbiła się szerokim echem w branży, natomiast produkcja już odzyskuje dobrą opinię, co tylko świadczy o tym, że większość graczy nie ma problemu z takimi „zagrywkami” ze strony twórców.

Mikropłatności w grach single player są trucizną dla branży. Polskie studio CD Projekt RED nie ma zamiaru ich wprowadzać [2]

Gry mobilne przynoszą twórcom gigantyczne zyski. Mikropłatności zdają się pożerać branżę coraz bardziej

Inaczej do sprawy podchodzi studio CD Projekt RED. Na niedawnym spotkaniu, które odbyło się 29 marca 2024 roku, można było porozmawiać z przedstawicielem zarządu - Piotrem Nielubowiczem. Na pytanie, czy polski producent zamierza stosować mikrotransakcje w swoich grach, odpowiedział on: „Nie widzimy miejsca dla mikrotransakcji w przypadku gier single player, natomiast nie wykluczamy, że skorzystamy z tego rozwiązania w przyszłości w przypadku projektów multiplayerowych”. Gracze mogą więc być spokojni o to, że następne produkcje takie jak Wiedźmin 4 (Project Polaris) będą pozbawione omawianych niedogodności. Jest to podejście godne uznania, a przy tym bardzo różni się od dzisiejszego spaczonego rynku gier.

Źródło: StockWatch
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 59

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.