Co zamiast płatnego Microsoft Office? Pakiety biurowe na Windows, macOS i Linux. Zobacz 5 bezpłatnych alternatyw
Pakiet Microsoft Office jest nieodłącznym elementem w działaniu wielu firm, choć korzysta z niego też spora liczba użytkowników domowych. Na rynku nie brakuje jednak alternatyw, które na dodatek są zupełnie bezpłatne. Swego czasu całkiem popularnym pakietem był (zapewne znany wielu Czytelnikom PurePC) OpenOffice. Oprócz niego możemy aktualnie skorzystać z wielu zamienników. Pozycje w tym materiale obejmują zarówno lokalne, jak i internetowe rozwiązania.
Microsoft Office jest znany większości użytkowników na całym świecie. Istnieją jednak konkurencyjne rozwiązania, które również umożliwiają nam tworzenie dokumentów tekstowych, czy też arkuszy kalkulacyjnych. Z tego materiału dowiemy się o kilku opcjach, które są zupełnie darmowe.
Patrick Fore/Unsplash (edytowane)
Libre Office, czyli darmowy zamiennik Microsoft Office, został pobrany już kilkaset milionów razy. Nowe statystyki od twórców
Na wstępie zaznaczę, że to zestawienie nie jest poradnikiem, a jedynie informacją o niektórych dostępnych rozwiązaniach. Z pierwszą pozycją w pewnej mierze na pewno jest zaznajomiony każdy, kto w jakimś okresie swojego życia postanowił poszukać na własną rękę alternatyw dla pakietu Microsoft Office. Mowa bowiem o LibreOffice, a więc niejako spadkobiercy OpenOffice. Nie tak dawno, bo pod koniec stycznia 2025 roku, jego twórcy pochwalili się, że pobrano go już 400 mln razy. W skład jego oferty wchodzi możliwość utworzenia dokumentu tekstowego, arkusza kalkulacyjnego, prezentacji i kilku innych opcji, które widoczne są poniżej (choć w moim przypadku na Linuksie dwie ostatnie nie są dostępne). Rozwiązanie to można pobrać na system Windows, macOS, a także dla dystrybucji opartych na jądrze Linux. To właśnie z nim miałem najwięcej do czynienia w życiu i muszę przyznać, że działa całkiem sprawnie (na plus szybkie uruchamianie), aczkolwiek z pewnością nie można go zaliczyć do grona idealnych. W moim przypadku zdarzyło się, że przewijanie pewnego dokumentu w konkretnym momencie było okropnie wolne, a wentylatory w laptopie zaczęły wtedy pracować na wyższych obrotach - mimo że ten dokument był dość prosty i inne programy odczytywały go bez problemu (zasadniczo to taka sytuacja z tym dokumentem cały czas występuje). Obecnie pracuje na Zorin OS, więc może na Windowsie lub macOS sytuacja wyglądałaby inaczej. Natomiast w codziennej pracy oczekuje się, że takie wydarzenia nie będą miały miejsca. Do plusów można zaliczyć eksport plików do formatów graficznych i PDF, czy też łatwe edytowanie tych ostatnich. Jeżeli sami chcemy przetestować ten pakiet biurowy, to znajdziemy go pod tym adresem.
Linux całkowicie zastąpi system Windows i pakiet Microsoft Office. Pewien land w Niemczech podjął ostateczną decyzję
Drugą pozycją w tym zestawieniu jest ONLYOFFICE. Ten pakiet biurowy - podobnie jest LibreOffice - także oferuje język polski i umożliwia stworzenie podobnych plików, choć opcji jest tu zauważalnie mniej. Program zapewnia dostęp do kilku motywów, które prezentują się całkiem elegancko (na pochwałę na pewno zasługuje Ciemny kontrast, gdyż boki dokumentu stają się zupełnie czarne, co może się okazać przydatne na panelach OLED). Rozwiązanie działa bardzo sprawnie i tak na pierwszy (a może i kilka kolejnych) rzut oka stanowi ciekawą alternatywę dla Office'a od Microsoftu (mimo że początkowo dokumenty ładowały się wolniej i przez chwilę wentylatory pracowały dużo głośniej - choć później taka sytuacja już nie występowała). Przydatną opcją będzie praca na kartach (można jednocześnie otworzyć arkusz kalkulacyjny, plik PDF i tak dalej, a później się między nimi przełączać), czy też eksportowanie arkuszy kalkulacyjnych do formatu PDF (edycja tego formatu też istnieje, choć w LibreOffice jest lepsza w obsłudze). Pakiet biurowy ONLYOFFICE pobierzemy z tego adresu (Windows, macOS i Linux - dostępne są też wersje na Androida i iOS, choć ocena w Sklepie Google Play i App Store to 3,8/5).
Kolejną, a zarazem ostatnią opcją w tym zestawieniu, z której skorzystamy lokalnie i za darmo, jest WPS Office. Pakiet ten możemy bardziej kojarzyć z mobilnej odsłony na Androida lub iOS. Tak jak poprzednie pozycje dostępny jest dla tych samych systemów operacyjnych, czyli Windowsa, macOS i Linuksa (w uproszczeniu, ponieważ Linux to nazwa jądra). WPS Office, a dokładniej wariant, który pozwala tworzyć dokumenty tekstowe, ma całkiem sporo opcji w zakresie edycji tekstu (łatwy dostęp do wielu efektów). W moim przypadku pierwsze wczytywanie jakiegoś dokumentu trwa naprawdę długo (stworzenie pliku zaraz po uruchomieniu też jest zauważalnie dłuższe), aczkolwiek kiedy już to nastąpi, to program działa całkiem szybko (choć czasem problem z wolniejszym działaniem wraca). Posiadam monitor ultrapanoramiczny i ten program jako jedyny automatycznie układa kilka stron z dokumentu obok siebie (stopień przybliżenia zmienia liczbę wyświetlanych stron w ten sposób). Oprócz dokumentów tekstowych można stworzyć arkusz kalkulacyjny i prezentację, a jest też opcja wyświetlania plików PDF. Plusem z pewnością jest możliwość eksportu plików do formatu graficznego lub PDF. Nie można jednak otwierać obok siebie różnych typów plików, a więc karty z dokumentami będą w osobnym oknie, karty z arkuszami w osobnym itd. Jeżeli zainteresowało nas to rozwiązanie, to pobierzemy je TUTAJ.
Niezależnie od systemu operacyjnego możemy także skorzystać z internetowych pakietów biurowych, a jednym z nich są Dokumenty Google. Pozwalają one utworzyć dokument tekstowy, arkusz kalkulacyjny, prezentację, czy też formularz. Niewątpliwym plusem jest to, że nasza praca jest automatycznie zapisywana i mamy do niej dostęp praktycznie z każdego urządzenia, które "ma" Internet. Ograniczeniem jest tak naprawdę tylko nasze miejsce na Dysku Google, które w ramach darmowych kont wynosi 15 GB. Do minusów można zaliczyć mniejszą prywatność, a dla niektórych osób wadą może być AI w postaci Gemini. Eksport dokumentów można wykonać w wielu formatach, takich jak PDF, czy też EPUB, a arkuszy kalkulacyjnych np. w CSV. Ten pakiet możemy znaleźć pod tym adresem (oczywiście wymagane jest konto Google).
Na koniec pozostaje wspomnieć, że alternatywą dla lokalnego, a zarazem płatnego pakietu Microsoft Office możemy być... jego internetowa odsłona, która jest bezpłatna - znajdziemy ją TUTAJ. Ograniczenie jest takie samo, jak w przypadku Dokumentów Google, a jest nim przestrzeń dyskowa (z tym że w usłudze OneDrive), której bezpłatnie otrzymujmy 5 GB. Natomiast w tym przypadku opcji mamy jednak więcej niż w rozwiązaniu od Google. Ciekawostką jest to, że dokument tekstowy można wyeksportować bezpośrednio do czytnika e-booków Kindle (Amazon), a innymi opcjami będą: PDF i ODT. Dla arkuszy kalkulacyjnych może być to format CSV. Wybór mamy więc całkiem spory i tak naprawdę nie musimy od razu decydować się na zakup pełnego pakietu Microsoft Office, gdyż darmowe alternatywy mogą nam z powodzeniem go zastąpić. Jeżeli mamy doświadczenie z podanymi w tym zestawieniu rozwiązaniami, a może z takimi, których tutaj zabrakło, to możemy się nim podzielić w sekcji komentarzy, co może się okazać przydatne dla innych Czytelników.
Powiązane publikacje

Perplexity AI uruchamia drogą przeglądarkę internetową Comet z zaawansowanymi funkcjami sztucznej inteligencji
13
Grok 4 debiutuje w cieniu skandalu. Czy nowy model xAI naprawdę przewyższa ChatGPT i Gemini w każdej dziedzinie?
36
Soundslice wprowadza import tabulatury ASCII w odpowiedzi na powtarzające się fałszywe informacje generowane przez ChatGPT
3
Lossless Scaling - pojawił się projekt LSFG-VK, który częściowo przenosi funkcjonalność programu na systemy Linux
13