Jak wyłączyć telemetrię i usunąć bloatware z Windows 11? Pomoże Ci narzędzie AME 11. Jest jednak pewne “ale”. Poradnik
Używałem wszystkich głównych edycji systemu Windows od 3.11, do 11. Moim prywatnym zdaniem najgorszy z nich był Windows ME (Millenium) - karnawał Blue Screenów i pokaz fatalnej optymalizacji, mimo że teoretycznie była to nakładka na Windows 98 (też kiepski swoją drogą). Na drugim miejscu od końca umieściłbym Windows Vista. Natomiast którą wersję zaliczam do najlepszych? Dla mnie odpowiedzi są dwie: pod względem szybkości najlepiej wspominam Windows XP, a pod względem wyglądu i funkcjonalności najbardziej podoba mi się Windows 11. Problem jednak w tym, że im dalej w las, tym robi się gęściej od funkcji i opcji, których prawie nikt nie chciał. Windows 11 to już niestety ciężka kobyła, obciążona toną bloatware’u, czyli niepotrzebnego oprogramowania oraz funkcji telemetrycznych. Wiele osób zastanawia się jak je usunąć. Wyszukując odpowiednich narzędzi, trafiłem na coś takiego, jak AME 11 (Windows Ameliorated). Czy warto z tego korzystać?
Autor: Tomasz Duda
Na początku chciałbym ostrzec, że Windows Ameliorated i jego AME Wizard to narzędzie kontrowersyjne i bynajmniej nie chcę polecać go każdej osobie. Dlaczego więc je pokazuję? Odpowiedź jest prosta. Nie robię tego, aby je zareklamować. Piszę o tym, aby osoby szukające podobnych rozwiązań miały choćby zalążek wiedzy na temat tego, czy to jest faktycznie odpowiednie narzędzie dla nich. Tutaj można być albo zachwyconym, albo srogo wkurzonym. Chyba nie ma miejsca na uczucia pośrednie. Czy usuwa bloatware? Tak! Czy wyłącza telemetrię? Jak najbardziej! Przeprowadza wyraźne odchudzanie systemu i może mieć bardzo zauważalny wpływ na zmniejszenie zużycia pamięci RAM, co wiele osób zapewne przyjmie z otwartymi rękami. Modyfikacja systemu za pomocą AME Wizard i AME 11 Playbook (zaraz napiszę o co chodzi) może przynieść korzyści w różnych scenariuszach, w tym podczas grania, bo obciążenie procesora i pamięci jest zredukowane, podobnie jak liczba aktywnych procesów działających w tle. Jest jednak kilka dużych “ale”.
Ten sposób na wyłączenie telemetrii i usunięcie zbędnych programów oraz funkcji z systemu Windows jest dość radykalny i kontrowersyjny, ale za to skuteczny. Nie jest to metoda dla każdego, choć w konkretnych przypadkach może dać zaskakująco dobre efekty.
Jak sprawdzić zapomniane hasło do Wi-Fi w Windows 11 i 10, MacOS oraz Linux? Poradnik
Słowo ameliorated oznacza poprawiony, ulepszony. I faktycznie: usunięcie bloatware’u jest tutaj bardzo skuteczne, a telemetria w zasadzie przestaje istnieć, podobnie jak mnóstwo wbudowanych w Windows 11 funkcji i narzędzi. Warto dodać: nie chodzi o zwykłe wyłączenie tych rzeczy, lecz prawdziwe wykasowanie ich z Windows. Jednak odbywa się to kosztem bardzo poważnej ingerencji w system. Do tego stopnia, że AME 11 usuwa nie tylko przeglądarkę Edge, Cortanę, OneDrive i aplikacje APPX, ale również menu Start (zastępując je alternatywną wersją), Windows Defender wraz z firewallem, a nawet Windows Update i wiele innych rzeczy. W tym momencie część osób stwierdzi: chyba kogoś pogięło, przecież to zmniejsza bezpieczeństwo systemu. Będą też tacy, którzy powiedzą: świetnie, w końcu pozbędę się jednego wielkiego backdoora i przy tym wywiozę kilka wywrotek śmieci. I kto tu ma rację? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam, bo wszyscy mają inne oczekiwania. Producent oprogramowania twierdzi wręcz, że modyfikacja ma na celu zagwarantowanie prawdziwej prywatności i stabilności. Ja zalecam, żeby nie brać niczego na wiarę i zapoznawać się z różnymi źródłami. Oczywiście warto rozważyć we własnym zakresie kwestię legalności takiej modyfikacji. Ja nie jestem ekspertem od prawa, więc definitywnej odpowiedzi nie podam. Jednak należy przynajmniej wziąć pod uwagę, że to, co robi AME Wizard z odpowiednim Playbookiem może nie być zgodne z licencją Windows. Każdy sam decyduje, czy chce ryzykować.
Jeśli komputer ma być uniwersalny, maksymalnie funkcjonalny i relatywnie bezpieczny, a przy okazji użytkownik nie martwi się o to, że telemetria wysyła gdzieś sporo danych oraz bloatware zżera mu pamięć, to z AME 11 nie warto korzystać. Jeśli natomiast ktoś chce stworzyć szybką, ale dość eksperymentalną maszynę do konkretnych celów, uwzględniając potencjalną konieczność reinstalacji systemu jeśli coś pójdzie nie tak, to może dać AME 11 szansę. Podkreślam jeszcze raz: Ameliorated nie służy do zwykłego wyłączania opcji, lecz silnie ingeruje w ważne komponenty systemu Windows. To moim zdaniem nie jest narzędzie dla wszystkich. Jeśli to możliwe, zalecane jest wypróbowanie go na jakimś zapasowym, dodatkowym komputerze, a nie na głównym, służącym do codziennej pracy lub rozrywki. Silnie wskazane jest zapoznanie się z dokumentacją i innymi informacjami na stronie producenta. Poniższy poradnik nie jest pełną recenzją tego oprogramowania. Ja chcę tylko przekonać się, jak wygląda proces modyfikacji Windows 11 oraz czy taki okrojony system będzie w ogóle działał.
Usuwanie telemetrii, zbędnych programów, funkcji i śmieci z Windows
Dotychczas wiele osób chcących zmodyfikować system, tworzyło coś takiego, jak Custom Windows ISO, czyli zmodyfikowany instalator systemu, pozbawiony konkretnych funkcji, opcji, programów itp. W tym przypadku jest inaczej. Poniższa metoda pozwala zmodyfikować już zainstalowany, aktywowany i zaktualizowany system Windows. A najlepsze jest to, że całość trwa dosłownie kilka, w porywach kilkanaście minut i w większości odbywa się automatycznie. Nie trzeba mieć żadnej dogłębnej wiedzy i umiejętności. Ameliorated jest tylko nazwą projektu, natomiast do wykonania modyfikacji systemu potrzebny jest program AME Wizard (aktualnie wciąż w fazie Beta) oraz coś takiego jak AME Playbook. Ten ostatni element ma największe znaczenie, bo jest w najprostszych słowach zestawem instrukcji, jakie ma wykonać AME Wizard w celu modyfikacji systemu. I teraz ważna sprawa: AME Playbook dostępny jest zarówno do systemu Windows 11 (AME 11), jak i do starszego Windows 10 (AME 10), więc zmodyfikować możesz oba z nich. Pamiętaj, że przed modyfikacją system Windows powinien być aktywowany (później to już nie będzie możliwe) oraz w pełni zaktualizowany do najnowszej wersji.
Najpierw ściągnij odpowiedni Playbook w postaci pliku .APBX, a następnie uruchom AME Wizard i przeciągnij ściągnięty plik w odpowiednie pole po lewej stronie okna. Wizard działa po angielsku, ale myślę, że jego obsługa jest na tyle prosta, że można się relatywnie łatwo domyślić, co należy kliknąć. Po przeciągnięciu i upuszczeniu Playbooka wyświetli się przycisk Disable Security - Run action. To jest kolejna kontrowersyjna kwestia. Otóż narzędzie wymaga wyłączenia zabezpieczeń Windowsa, bo w przeciwnym razie modyfikacja ważnych, chronionych komponentów systemu będzie niemożliwa. Jeśli więc się na to zgadzasz i masz świadomość potencjalnych konsekwencji, to wyłącz: ochronę w czasie rzeczywistym, ochronę dostarczaną z chmury, automatyczne przesyłanie próbek i ochronę przed naruszeniami. Następnie w AME Wizard naciśnij przycisk Next (następny). Wizard rozpozna czy system jest aktywowany i przygotowany do modyfikacji. Kliknij przycisk Prepare System - Run action. Oprogramowanie rozpocznie działanie, a później nastąpi ponowne uruchomienie komputera.
Gdy system już “wstanie” i zalogujesz się, AME Wizard po chwili uruchomi się ponownie (jeśli nie, to uruchom go ręcznie). Nastąpi ponowne sprawdzenie czy spełnione są warunki do modyfikacji (Requirements met) - tym razem powinny one być zaznaczone na zielono, więc kliknij przycisk Next. Zapoznaj się z treścią umowy licencyjnej i jeśli się zgadzasz ponownie kliknij przycisk Next. Teraz masz szansę wykonać krótką procedurę dostosowania instalacji do swoich potrzeb - przycisk Customize Features - Select features. Na początku zaznaczone są trzy opcje: Install open-source replacement software (instalacja alternatywnych programów z otwartym źródłem), Modify Windows UI (modyfikacja interfejsu graficznego systemu), Include Ameliorated tools (instalacja prostych narzędzi Ameliorated - o tym za moment, ale raczej warto to zaznaczyć).
W kolejnym kroku wybierz zabezpieczenia odnoszące się do uwierzytelniania i uprawnień. Do wyboru są opcje Enhanced security (recommended) i Windows default. Domyślnie zaznaczona jest pierwsza z nich. W kilku kolejnych krokach masz możliwość wyboru oprogramowania o otwartym źródle, które może, choć nie musi, być zainstalowane podczas modyfikacji systemu. W skład wchodzi: przeglądarka internetowa (Firefox, UGC, czyli UnGoogled Chromium, Librewolf i Brave), odtwarzacz multimedialny (VLC, MPV), klient poczty elektronicznej (Thunderbird, Spark, Mailspring), pakiet biurowy (OnlyOffice, FreeOffice, LibreOffice). Rzecz jasna ich instalacja nie ma znaczenia dla samego procesu modyfikacji Windowsa, więc wszystkie programy możesz pominąć, wybierając opcję “None”.
Gdy AME Wizard rozpozna, że osoba dokonała wyboru powyższych opcji, wyświetli się informacja “Custom configuration will be applied”. Teraz możesz kliknąć przycisk Next. Aplikacja poprosi o podanie kolejno: nazwy użytkownika, hasła użytkownika i hasła administratora dla zmodyfikowanej wersji systemu. Na końcu rozpocznie się już ostateczny proces instalowania modyfikacji. Rozpocznie się usuwaniem wielu zintegrowanych z Windowsem pakietów aplikacji APPX, a następnie likwidowaniem innych funkcji i komponentów systemu. Czas trwania zależny jest od kilku czynników, np. szybkości pamięci masowej, częściowo nawet wydajności procesora (na starszych komputerach może trwać trochę dłużej), ale zasadniczo całość ukończona powinna być po kilku minutach.
Z samym procesem instalacji nie miałem żadnych, nawet najmniejszych problemów. AME Wizard + AME 11 Playbook dały radę skonfigurować system poprawnie za pierwszym razem, bez żadnych błędów. Po kolejnym restarcie na wyświetlaczu komputera pojawi się już nowy ekran logowania. Podajemy nazwę użytkownika i hasło, a następnie oczywiście pojawi się pulpit zmodyfikowanego już systemu Windows. Jest w zasadzie podobny do zwykłego, zastosowane jest nawet jedna ze standardowych tapet. Zauważyć można jednak, że przyciski na dolnym pasku systemowym przesunięte zostały na lewą stronę (oryginalnie były na środku). Zlikwidowane zostały też wszelkie widżety, wysuwane paski boczne i mnóstwo komponentów, które ukryte były głęboko w systemie.
Większe zmiany nastąpiły w menu Start. Tak naprawdę to zmiana jest całkowita, ponieważ oryginalne menu, wraz z asystentem Cortana zostało całkowicie usunięte z Windowsa i zastąpione zamiennikiem, który standardowo nawiązuje do menu Start z Windows 7. Jest to jednak znane w świecie Windowsowych modderów oprogramowanie Open-Shell Menu, co oznacza, że można je konfigurować. Przykładowo da się włączyć jeszcze starsze, tak zwane “klasyczne”, wąskie menu Start. Bez problemu zmienimy również grafikę przycisku (w tym na wybraną przez siebie), wygląd menu (w tym kolorystykę, podziały, odstępy, wielkości elementów), a także zachowanie (co robi konkretne kliknięcie). Jest tam też trochę opcji odnoszących się do dolnego paska.
Zatem system został zmodyfikowany, włączył się, wygląda nieźle, więc pozostaje pytanie jak działa? Jakie są wrażenia z używania? Przede wszystkim chcę podkreślić, że powyższa modyfikacja może dawać trochę inne efekty na różnych komputerach. Ja wykonywałem ją na kilkuletnim, stacjonarnym PC, na którym od czasu do czasu gram lub wykonuję prace graficzne (Ryzen 3700X, 16 GB RAM 3600 MHz, RTX 2070 Super). W moim przypadku na samym początku było widać pewne lagi, ale zniknęły one po restarcie. Później system zaczął działać bardzo szybko, zauważalnie szybciej, niż przed modyfikacją. Niestety zapomniałem zrobić zrzutu ekranu, aby porównać zużycie RAM przed i po, ale jeśli modyfikacja wykonana jest na całkiem czystym systemie (świeżo postawionym), to można oczekiwać, że Windows będzie zużywał poniżej 2 GB RAM (niektórzy deklarują nawet mniej niż 1,5 GB). W moim przypadku, po instalacji antywirusa, firewalla (uznałem, że jakieś zabezpieczenia są jednak konieczne), sterowników, kilku aplikacji gamingowych (Ubisoft, Steam, GOG), ściągnięciu paru gier (np. Cyberpunk 2077), przeglądarki internetowej i szeregu innych programów, zużycie RAMu sięgało 2,6 GB z dostępnych 16 GB.
Zmieniło się też menu kontekstowe, widoczne po kliknięciu prawym przyciskiem myszy np. na jakąś ikonę lub okno. Wróciło ono w starej wersji, czyli tej, która jest o wiele bardziej lubiana od nowego, znanego z Windows 11. Ciekawostką jest to, jak niewiele opcji pozostało w ustawieniach systemu Windows 11. Generalnie z interfejsem systemu nie miałem problemów niemal żadnych, poza jedynym wyjątkiem. Otóż po kliknięciu PPM na dolny pasek systemowy, ekran migał raz, a pasek znikał i pojawiał się ponownie (trwało to mniej więcej sekundę). Oprócz tego żadnych problemów nie zauważyłem. Nie robiłem wielkich testów pod kątem wydajności, ale odpaliłem Cyberpunk 2077 v2.0 i okazało się, że działa trochę płynniej, niż przed modyfikacją systemu. Co prawda średnia różnica wynosiła zaledwie kilka klatek na sekundę, ale w niektórych lokalizacjach, podczas grania w rozdzielczości 2560 x 1440 px dało się to odczuć. Jeśli chodzi o dodatkową aplikację od Ameliorated, nosi ona nazwę Central AME Script i pozwala m.in. zmienić nazwę, hasło, obraz konta użytkownika, dodać nowego użytkownika, określić uprawnienia, język, włączyć hibernację systemu, aktywować powiadomienia na pulpicie itp. Bez tej aplikacji powyższe ustawienia byłyby niemożliwe, bo modyfikacja usunęła też te komponenty ze standardowego Windowsa. Co sądzicie o powyższej metodzie usuwania bloatware i telemetrii z Windows 11. Czy nie jest to dla Was metoda zbyt agresywna, radykalna, a może niebezpieczna? Skorzystalibyście z niej? Podzielcie się opiniami w komentarzach. Udanego dnia!
Powiązane publikacje

Darmowe aplikacje na Androida, marzec 2025. Pobieranie muzyki ze Spotify i wideo z YouTube, firewall i inne
28
Darmowe programy do Windows cz. 8. Usuwanie śmieci, zmiana ustawień, przesyłanie plików, nowy wygląd Spotify i inne
53
Darmowe programy do Windows cz. 7. Obsługa telefonu, usuwanie aplikacji i śmieci, zaawansowane wyszukiwanie i inne
50
Jak zainstalować Androida 16 na komputerze? To prostsze niż może Ci się wydawać. Poradnik krok po kroku z udziałem Android Studio
19