Google chce współpracować z europejskimi wydawcami
Korporacja z Mountain View zdominowała kilka rynków i ma w nich praktycznie monopol - w segmencie wyszukiwarek na terenie Unii Europejskiej nie istnieje żaden konkurent, który mógłby chociaż w minimalny sposób zagrozić internetowemu gigantowi. W przypadku urządzeń mobilnych wielkie firmy takie jak Apple oraz Microsoft wciąż nie mogą zdetronizować od wielu lat królującego Androida. YouTube to obecnie najpopularniejszy serwis z materiałami wideo i jedynie Facebook próbuje wykorzystać swoją bazę użytkowników do walki z tym portalem. Jak widzimy, sytuacja internetowego giganta zaczyna delikatnie podchodzić pod monopol, dlatego też taki stan rzeczy coraz bardziej nie podoba się Unii Europejskiej.
Komisja Europejska swego czasu oficjalnie wystartowała z procesem antymonopolowym wymierzonym przeciwko Google, który dotyczy wyszukiwarki internetowej. Według Komisji, korporacja manipuluje wynikami wyszukiwania w taki sposób, aby na pierwszych miejscach znajdowały się usługi pochodzące od Google. Tego samego zdania są wydawcy, który twierdzą, że prezentowane wyniki w wyszukiwarce nie są bezstronne. Do tej pory Google aktywnie walczyło z tego typu zarzutami i sukcesywnie odpierało ataki ze stron wydawców, jednak okazuje się, że korporacja zaczyna zmieniać stanowisko w tej sprawie.
Gdy w grę wchodzą pieniądze i udziały, każdy idzie na ustępstwa.
Na swoim oficjalnym blogu firma poinformowała, iż chce wspierać dobrej jakości dziennikarstwo i do tego celu zostanie stworzony nowy projekt o nazwie Digital News Initative, który będzie rozwijał istniejące produkty, inwestował w szkolenia i badania oraz będzie wspierał innowacje wykorzystywane w dziennikarstwie internetowym. Skąd taka nagła zmiana stanowiska? Bardzo możliwe, że zmiana punktu widzenia została niejako wymuszona przez Unię Europejską - pozycja monopolisty w niektórych segmentach rynku przestaje podobać się rządzącym, a Google po prostu ma bardzo dużo do stracenia. Z usług tej firmy na starym kontynencie korzysta bardzo dużo użytkowników, a jak wiadomo, im większa liczba odbiorców, tym Google może lepiej dopracowywać swoje usługi... Reklamodawcy zacierają ręce.
Źródło: Google