Test komputera za 4000 złotych - Ryzen 5 2600 i GeForce RTX 2060

Test komputera za 4000 złotych - Podzespoły

Zastosowany procesor AMD Ryzen 5 2600 to sześciordzeniowa jednostka obsługująca do dwunastu wątków, pracująca z bazowym taktowaniem 3400 MHz wzrastającym do maksymalnie 3900 MHz. Układ wykorzystuje 12 nm litografię GlobalFoundries, mającą względem 14 nm zapewniać 15% wzrost efektywności upakowania tranzystorów, jak również wyższe taktowania przy niższym napięciu. Dokonano także redukcji opóźnień pamięci podręcznej L1/L2/L3 kolejno o około 13/34/16%, natomiast w przypadku kontrolera RAM redukcja wyniosła 11%. Konstrukcyjnie procesor bazuje na dwóch okrojonych modułach CCX spiętych magistralą Infinity Fabric, dysponuje 16 MB Cache L3 oraz dwukanałowym kontrolerem pamięci DDR4-2933. Zintegrowanego układu graficznego tutaj nie uświadczymy, jednak odblokowany mnożnik pozwala na podkręcanie. AMD Ryzen 5 2600 to aktualnie najbardziej opłacalny procesor, jeśli weźmiemy pod uwagę ogólną wydajność, ilość rdzeni i możliwość overclockingu.

AMD Ryzen 5 2600 - Ustawienia fabryczne

ASRock B450M PRO4 jest solidną płytą główną przeznaczoną dla średniej klasy Ryzneów, która oprócz chipsetu AMD B450 wprowadzającego funkcję Precision Boost Overdrive (pozwalającą na ręczne sterowanie trybami turbo), posiada całkiem porządne wyposażenie. Najważniejsza jest przyzwoita sekcja zasilania w układzie 6+3, zupełnie wystarczająca nawet podkręconemu Ryzen 5 2600, zwłaszcza iż została przykryta radiatorami. Kolejna zaleta ASRock B450M PRO4 to obecność czterech banków pamięci DDR4, ułatwiających rozszerzenie RAMu bez konieczności odsprzedaży obecnie używanych modułów. Osiem wyjść USB umieszczonych na tylnym panelu, dwa gniazda M.2 2280 (PCI-E 3.0 x4 / SATA) czy skromna stylistyka także zasługują na uznanie. Ewentualnie zastrzeżenia może wzbudzać tylko niewielka ilość wyjść na wbudowanym kodeku dźwiękowym Realtek ALC892. Wszystko upchnięto w formacie mATX.

ASRock B450M PRO4 miał wgrany stary BIOS, trzeba było aktualizować

GeForce RTX 2060 GamingPro to niereferencyjny Turing przypominający wersję Founders Edition, ponieważ producent zastosował dwa wentylatory i wykorzystał laminat standardowej długości, będący znacznie krótszy od samego chłodzenia. Cooler jest jednak całkiem konkretny - aluminiowy radiator z ciepłowodami szczelnie przykrywa rdzeń graficzny, pamięci i sekcję zasilania, a jego elementy otulono plastikową obudową z podświetlanym paskiem na grzbiecie. Taktowanie rdzenia wynosi standardowe 1365 MHz w przypadku wartości bazowej oraz 1680 MHz dla automatycznego trybu GPU Boost. Urządzenie posiada 6 GB pamięci GDDR6 na 192-bitowej magistrali, która pracuje z częstotliwością 14000 MHz. Więcej o specyfikacji układu przeczytacie w premierowym teście NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition.

Palit GeForce RTX 2060 GamingPro - Ustawienia fabryczne

Konfigurator XTREEM SMART7 BOOST pozwala na wybranie kilku wariantów pamięci operacyjnej (zresztą nie tylko pamięci), jednak w budżecie do 4000 złotych zmieścić udało się maksymalnie 8 GB DDR4 pracujących w trybie dual channel (2x 4 GB). Ostatecznie wybrałem moduły Patriot Viper działające z ustawieniami 3000 MHz CL16, będące rozsądnym kompromisem między taktowaniem i opóźnieniami. Niewysokie radiatory są dodatkowym atutem, ponieważ modele z fikuśnymi grzebieniami potrafią kolidować z systemem chłodzenia procesora. Platforma AMD niestety miewa problemy z wyższymi dzielnikami, dlatego 3000 CL16 jest również bezpieczną wartością dla producenta, który musi zagwarantować 100% stabilność zestawu.

2x 4 GB Patriot Viper 3000 CL16

Przestrzeń dyskowa została podzielona w klasycznie - system operacyjny i najczęściej używane programy otrzymały do dyspozycji nośnik Crucial MX500 500GB siedzący w slocie M.2. Wydajność tego SSD-ka bazującego na kościach 3D TLC NAND jest zupełnie satysfakcjonująca, pięcioletnia gwarancja została jednak ograniczona do 180 TBW, chociaż przeciętny użytkownik tego limitu prawdopodobnie w takim okresie nie osiągnie. Magazyn danych przydał talerzowej Toshibie P300 1TB SATA, zatem miejsca na pliki nie powinno zabraknąć Jak wypadają obydwa nośniki pod względem wydajności możecie sprawdzić na kolejnej stronie artykułu.

Chłodzeniem zajmuje się popularny SilentiumPC Fortis 3, którego wymieniłem za podstawowy cooler AMD, żeby Ryzen 5 2600 można było podkręcić do 4000 MHz. Oznacza to również podniesienie napięcia, które owocuje wzrostem temperatury i wydajniejsze chłodzenie jest zwyczajnie potrzebne. Zestaw napędza SilentiumPC L2 Vero 500W - jeden z najbardziej opłacalnych zasilaczy, który pochwalić może się sprawnością ponad 88%, dobrą regulacją napięć, tajwańskimi kondensatorami, płaskimi kablami, kompletem zabezpieczeń oraz certyfikatem 80Plus Bronze. Mocy również nie zabraknie, bo zasilacz potrafi dostarczyć 492W na linii 12V. Całość zamontowano w obudowie Modecom Oberon Pro, sprzęcie także niezbyt drogim, ale oferującym praktycznie wszystko co potrzeba - możecie to oczywiście samodzielnie ocenić przeglądając stronę poświęconą jakości złożenia omawianego komputera.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »