Test zasilacza Seasonic Prime 750 W Titanium - Piękna ta bestia!

Seasonic PRIME Titanium 750 W - Podsumowanie

Seasonic długo kazał czekać na zasilacze z certyfikatem 80 PLUS Titanium, jednak PRIME Titanium 750 W to nietuzinkowa jednostka o bardzo wyśrubowanych parametrach elektrycznych. Efektywność testowanego modelu jest naprawdę bardzo wysoka, jednak na szczególne uznanie zasługują wyniki podczas niskich obciążeń. Elektrycznie jest rewelacyjnie - pamiętajcie iż PRIME Titanium to nadal analogowe konstrukcje, ponieważ nie uświadczymy w nich żadnych cyfrowych układów. OK, można by ostatecznie ponarzekać choćby na brak monitoringu czy kontroli podstawowych parametrów pracy, znanych z zasilaczy Corsair AXi, Enermax Digifanless czy świeżych Cooler Master MasterWatt Maker. Wnętrze zostało zaprojektowane pod kątem optymalizacji przepływu powietrza, a zastosowanie wyłącznie najwyższej jakości podzespołów elektronicznych, gwarantuje stabilną i bezawaryjną pracę potwierdzoną dziesięcioletnim okresem gwarancyjnym. Wszystko to przekłada się również na ekstremalnie cichą pracę jednostki zasilającej. Dotychczas moim numerem jeden pod kątem kultury pracy pozostawał be quiet! Dark Power Pro P11 z rewelacyjnym wentylatorem SilentWings 3. Seria PRIME Titanium podnosi poprzeczkę bardzo wysoko, bo wentylator nawet po przeciążeniu zasilacza do ponad 900 W nadal pozostawał niemal niesłyszalny. Układ chłodzenia jest na tyle cichy, że nie widzę sensu wyłączania wentylatora, który swoją drogą w trybie półpasywnym uruchamia się przy ~60% obciążenia, co odpowiada ~450 W. Tak więc podejrzewam, że w trybie pracy hybrydowej w większości przypadków się w ogóle nie uruchomi, nawet w konfiguracji z najwydajniejszym akceleratorem graficznym NVIDIA Titan X Pascal... no przynajmniej przez pewien czas. Wszystkie przewody z wyłączeniem głównego wykonano z czarnych wiązek taśmowych, oczywiście są solidne, aczkolwiek ich elastyczność mogłaby być trochę lepsza. Generalnie trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że Seasonic to lider branży. Wyniki dzisiejszych testów tylko to potwierdzają.

Konstrukcja wnętrza, jak i wysoka sprawność zasilacza, przekłada się na ekstremalnie wydajną lecz zarazem cichą pracę jednostki. Oczywiście za sprzęt z najwyższej półki jakościowej, trzeba odpowiednio zapłacić.

Pozostaje kwestia opłacalności zasilacza, który w polskich sklepach wyceniany jest na 999 złotych. Czy to dużo? Można śmiało powiedzieć, że tak, aczkolwiek najbliższy konkurent Super Flower Leadex Titanium 750 W kosztuje porównywalne pieniądze, oferując tylko 5 lat gwarancji przy braku taśmowych wiązek. Na pewno jest bardzo drogo, szczególnie w odniesieniu do jednostek z certyfikatem 80 PLUS Platinum o tej samej mocy, które znajdziemy od 650 złotych. Cóż, mówimy jednak o zasilaczu skierowanym do wąskiej grupy entuzjastów z głęboką kieszenią, którzy szukają mocnego, a zarazem niesamowicie cichego PSU gwarantującego rewelacyjne parametry elektryczne. PRIME Titanium zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie tylko pod względem specyfikacji, ale również w kontekście bardzo wysokiej jakości wykonania, dbałości o detale czy dodatkowego wyposażenia. Seasonic PRIME 750 W Titanium otrzymuje zatem od PurePC dwa najwyższe odznaczenia: Polecamy oraz Wydajność!

Seasonic PRIME Titanium 750 W
Cena: 999 zł

Sprawność przekraczająca 94% Sprawność podczas niskich obciążeń Rewelacyjna kultura pracy Niskie tętnienia napięć Świetna regulacja napięć Duży zapas mocy Taśmowe wiązki kablowe Hybrydowy tryb pracy Wysoka jakość wykonania Kapitalny wygląd jak na PSU Dodatkowe wyposażenie 10 lat gwarancji Wysoka cena jednostki

Sprzęt do testów dostarczył:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12