USA odpuszcza Huawei. Na razie tylko w kwestii infrastruktury 5G
Władze USA to prawdziwi spryciarze, którzy potrafią wykorzystywać przeróżne sytuacje z korzyścią dla siebie. Nie inaczej było w przypadku sankcji nałożonych na Huawei z uwagi na rzekome zagrożenie bezpieczeństwa narodowego ze strony chińskiego przedsiębiorstwa. W efekcie firma została wpisana na czarną listę Departamentu Handlu USA. To oznacza, że amerykańskie podmioty nie mogą współpracować z Huawei w nieskrępowany sposób. Potrzeba na to bowiem zgody władz. Ta udzielana jest niechętnie, chyba że może oznaczać realną korzyść dla samych Stanów Zjednoczonych. Z takim przypadkiem mamy właśnie do czynienia. USA luzuje bowiem obostrzenia względem Huawei w imię rozwoju infrastruktury 5G.
USA łagodzi sankcje wobec Huawei, które odnoszą się do rozwoju infrastruktury sieci 5G. Czy to zwiastun większych zmian w relacjach pomiędzy supermocarstwami?
Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią
Amerykańsko-chiński konflikt z wojną gospodarczą w tle nie ustaje. USA wpisało Huawei, giganta z Państwa Środka na czarną listę Departamentu Handlu celem zablokowania amerykańskim firmom opcji współpracy z rzeczonym przedsiębiorstwem. Oczywiście istnieje możliwość wnioskowania o wyjątek, jednakże nie każdemu udaje się taki plan. O ile Microsoft może współpracować z Huawei w ograniczonym modelu, o tyle Google może o tym, co najwyżej pomarzyć. USA ewidentnie zależy na tym, aby chińskie potęgi nie zagrażały bezpośrednio Stanom Zjednoczonym. Co, jeśli technologia z Chin okazuje się niezbędna? Wtedy pojawiają się ustępstwa. Takie, jak to.
Huawei bez usług Google na kolejny rok. Trump podjął decyzję
Agencja Reuters donosi, że USA, chcąc wpłynąć na tempo rozwoju sieci 5G, zamierza znieść zakaz współpracy pomiędzy krajami. Oczywiście tylko w części odpowiadającej za wspomniany standard. Wszystko w imię opracowania efektywnej technologii oraz szybkiego jej wdrożenia. Ma to sporo sensu, jednakże, dokument nie został jeszcze opublikowany w Rejestrze Federalnym. Nie powinniśmy czekać na to specjalnie długo, gdyż ruch ten ma nastąpić jeszcze dzisiaj. Czy jest to zwiastun polepszającej się sytuacji pomiędzy państwami? Szczerze wątpię... chyba, że będzie to opłacalne dla USA.