Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki

Samsung Galaxy S9+ - Oprogramowanie i podstawowe funkcje

Nowy flagowiec Samsunga trafił na rynek wyposażony w system operacyjny Android 8.0 Oreo oraz nakładkę Samsung Experience (czyli dawny TouchWiz). Oprogramowanie od Koreańczyków ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Osobiście należę do tego pierwszego grona, a Zielony Robocik w tutejszym wydaniu jest moim zdaniem jednym z najbardziej rozbudowanych, a zarazem przejrzystych systemów mobilnych. Choć początkowo mnóstwo dodatkowych funkcji może się wydawać przytłaczające, to odnalezienie się w tym gąszczu przychodzi bardzo szybko. Same dodatki zaserwowane przez Samsunga są natomiast w większości bardzo praktyczne i mamy tu zarówno drobiazgi w stylu prostego gestu przesunięcia palcem po nazwie kontaktu w celu wykonania połączenia lub wysłania SMSa, ale także funkcje dużego kalibru, takie jak Samsung Knox. Na tym polu Koreańczycy są obecnie w ścisłej czołówce, a czasy ociężałego i topornego "LagWiza" mamy już na szczęście za sobą.

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [5]

Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest pokaźny i mam co do niego mieszane uczucia. Dodatkowe aplikacje to w większości autorskie programy Samsunga poszerzające funkcjonalność urządzenia. Są one przygotowane bez zarzutu zarówno jeśli chodzi o ich możliwości, jak i warstwę estetyczną. Nie ma tu masy bloatware'u, z której kiedyś słynął Samsung, ale za to producent nabawił się brzydkiego nawyku wyrzucania z nakładki "niepotrzebnych" aplikacji jak np. Muzyka, którą chętni muszą pobrać ze sklepu Galaxy Apps. Na całe szczęście ograniczono przynajmniej listę aplikacji firm trzecich. Poza standardowym pakietem Google na pokładzie znajdziemy Facebooka, LinkedIn oraz kilka programów Microsoftu. Co prawda nie można ich usunąć, ale że same w sobie są praktyczne i chętnie wybierane przez użytkowników, to nie jest to moim zdaniem tak poważny problem. Plus za to, że w końcu dodano integrację z OneDrive na poziomie aplikacji systemowych. Niestety jest to tylko umiarkowany sukces, bo na liście kompatybilnych z Samsung Experience usług chmurowych nadal są duże braki i nie znajdziemy tu np. Dropboxa.

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [6]

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [10]

Samsung Galaxy S9+ wbrew pozorom doczekał się olbrzymich usprawnień w sferze obsługi multimediów. Dlaczego "wbrew pozorom"? Ponieważ w pierwszej chwili można pomyśleć, że producent podszedł do tematu po macoszemu, nie umieszczając na smartfonie ani dedykowanego odtwarzacza muzyki, ani wideo. Zamiast tego pierwszego domyślnie skorzystać możemy jedynie z Muzyki Play, która jest aplikacją niezbyt udaną (właściwie bardziej pasowałoby tu jakieś bardziej dosadne określenie, ale powstrzymam się na wypadek, gdyby recenzję czytały dzieci). Żeby jednak było zabawniej, brak preinstalowanego odtwarzacza muzyki nie oznacza wcale, że Samsung takiego oferuje. Wręcz przeciwnie - aplikację Samsung Music można pobrać za darmo ze Sklepu Play i jest to świetny kawałek kodu, który mogę polecić absolutnie każdemu. Wracając jednak do samego S9+, to jego potencjał multimedialny zaczyna się powoli objawiać, jeśli rzucimy okiem na dostępne w ustawieniach opcje poprawy jakości dźwięku. Znajdziemy tutaj rozbudowany equalizer z wygodnym trybem prostym, kilka bardzo udanych filtrów audio czy ciekawą funkcję Adapt Sound, która pozwala przygotować specjalny profil dźwiękowy skrojony pod kątem naszego słuchu i posiadanego przez nas sprzętu. Najważniejsza nowość związana z audio kryje się jednak nie w oprogramowaniu, a w warstwie sprzętowej. Otóż Samsung Galaxy S9+ po raz pierwszy w historii serii wyposażono w głośniki stereo. Jak się spisują? To już zależy jak na to patrzeć. Poprawa względem poprzedników jest na pewno olbrzymia, ale też nie ma co liczyć, że nowa Galaktyka nagle zagra lepiej niż choćby malutkie głośniki Bluetooth. Co więcej, trzeba bardzo pilnować by nie przesadzić z głośnością, bowiem telefon potrafi naprawdę nieźle ryknąć, ale na wyższych poziomach zaczyna być słyszalna wyraźna degradacja jakości, a nawet pojedyncze przestery. Ot, dostajemy kilka "oczek" głośności w bonusie, co samo w sobie jest plusem, ale musimy liczyć się z fizycznymi ograniczeniami sprzętu. Wreszcie pochwalić należy obecność gniazda jack, które przez ostatni rok dorobiło się miejsca na liście gatunków zagrożonych. Jeśli zdecydujemy się podłączyć do niego dobrej klasy słuchawki, to z pewnością nie będziemy żałować, bowiem pod względem jakości audio S9+ to smartfonowa czołówka i to bynajmniej nie tylko dlatego, że większość rywali kompletnie odpuściła sobie tę rywalizację. Na całe szczęście parę dobrej klasy dokanałówek sygnowanych przez AKG znajdziemy w zestawie z telefonem.

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [9]

Jeszcze lepiej niż kwestia audio wypada obsługa plików wideo. Smartfon bez problemu radzi sobie z praktycznie wszystkimi popularnymi formatami, a do tego może się pochwalić obsługą HDR oraz Dolby Atmos. O tej ostatniej funkcji celowo wspominam dopiero teraz, ponieważ wbrew pozorom w przypadku muzyki potrafi ona bardziej zaszkodzić niż pomóc, ale za to to co robi z dźwiękiem w przypadku oglądania filmów to po prostu bajka! Dzięki niej mając do dyspozycji jedynie dwa kanały otrzymujemy wyjątkowo wiarygodną symulację kina domowego z realistycznym odwzorowaniem efektów przestrzennych oraz znacznie poprawioną separacją poszczególnych ścieżek. Trudno opisać jak dużą różnicę robi to podczas mobilnych seansów, więc każdemu zainteresowanemu polecam po prostu sprawdzić tę funkcję, jeśli tylko będzie miał ku temu okazję. Naprawdę warto. Szczególnie dobre efekty można uzyskać podczas korzystania z wbudowanych głośników stereo, które z Dolby Atmos współpracują perfekcyjnie.

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [11]

W kwestii łączności Samsung Galaxy S9+ ma do zaoferowania wszystko to, co obecnie jest na rynku najlepszego: dwuzakresowe WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0 i LTE Cat 18. Tutaj trudno się do czegokolwiek przyczepić, acz warto mieć na uwadze, że to ostatnie będzie najpewniej ograniczane programowo jedynie do najwyższej prędkości dostępnej w państwie zakupu, co może być pewną niedogodnością dla osób dużo podróżujących. Dużym plusem jest także fakt, że smartfon wyposażono w funkcję dual SIM. Jeśli chodzi o jakość połączeń głosowych oraz transmisji danych, to tutaj jest wzorowo. Smartfon podczas testów ani razu mnie nie zawiódł, a ani ja, ani moi rozmówcy nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń do jakości dźwięku w słuchawce. Na papierze nieźle wypadają także funkcje lokalizacyjne, bowiem smartfon oprócz GPS obsługuje także GLONASS, GALILEO i BDS. Niestety podczas testu polegającego na krótkim spacerze po mieście smartfon wyłożył się koncertowo, gubiąc kilkukrotnie sygnał i rejestrując błędną trasę. Nie wiem co jest przyczyną takiego słabego rezultatu, ale zdecydowanie nie wygląda to normalnie. Być może problem rozwiążą aktualizacje oprogramowania.

Test smartfona Samsung Galaxy S9+ - Powtórka z rozrywki [12]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 31

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.