Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Huawei P10 - Niby to samo co P9, ale lepiej!

Huawei P10 - Wyświetlacz, skaner linii papilarnych i GPS

Producent zdecydował się zastosować w modelu P10 wyświetlacz IPS o przekątnej 5,1" i rozdzielczości 1920x1080. Zaraz, zaraz... 1920x1080? Full HD? To nie jest pomyłka? No właśnie nie. Huawei do niedawna był zagorzałym przeciwnikiem wyższych rozdzielczości w smartfonach, ponieważ traktował je jako niepotrzebne marnotrawstwo zasobów. Co prawda ostatnio nieco spuścił z tonu i część najpotężniejszych modeli firmy wyposażono już w ekrany 2560x1440, ale jak widać w przypadku bohatera dzisiejszego testu zdecydowano się po raz kolejny na niższą rozdzielczość. Co istotne, to ta "niższa rozdzielczość" przy zagęszczeniu pikseli ok. 432 PPI nadal zupełnie wystarczy do praktycznie wszystkich zastosowań i raczej nikt nie będzie mógł skarżyć się, że coś nie jest wystarczająco wyraźne. Oprócz tego reszta jego parametrów wypada naprawdę nieźle. Ekran dzięki wysokiej jasności i dużemu kontrastowi oferuje rewelacyjną wręcz czytelność w intensywnym słońcu, a kolory są naturalne i dobrze odwzorowane. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to byłyby to kąty widzenia. Są one co prawda zupełnie w porządku, jednak w tej klasie może komuś przeszkadzać stosunkowo szybko spadający po odchyleniu kontrast. Wszystkie pomiary przeprowadzone zostały na kolorymetrze X-Rite i1 Display Pro wraz ze stosownym oprogramowaniem.

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 50% / 100%):

  • Luminancja bieli (cd/m²): 146,4 / 553,5
  • Luminancja czerni (cd/m²): 0,1 / 0,37
  • Kontrast: 1512:1 / 1516:1
  • Maksymalne ΔE: 5,29 / 5,28
  • Średnie ΔE: 2,64 / 2,64

Oczywiście jeśli zajrzymy do ustawień wyświetlacza, to znajdziemy odpowiednie narzędzia pozwalające na skonfigurowanie wyświetlanego obrazu do swoich potrzeb. Nie ma tu może zaawansowanych trybów niczym w urządzeniach Samsunga, ale dostępna jest w mojej ocenie najbardziej przydatna opcja, czyli regulacja balansu bieli. Ten możemy wybrać spośród trzech dostępnych presetów (standardowy, zimny, ciepły) albo dobrać według własnego gustu z pomocą koła barw. W ustawieniach najdziemy także filtr niebieskiego światła. Zestaw opcji jest może dość ograniczony, ale nie sądzę by ktokolwiek odczuwał potrzebę by do niego zaglądać.

Test smartfona Huawei P10 - Niby to samo co P9, ale lepiej! [3]

Skaner linii papilarnych przeniesiono na przód urządzenia, jednak wbrew pozorom nie w formie fizycznego przycisku, a jedynie lekkiego zagłębienia we frontowej tafli szkła. Tradycyjnie dla chińskiego producenta działa on rewelacyjnie. Odciski rejestrowane są szybko, dokładnie i niezawodnie. Do tego jest to skaner typu aktywnego, więc dla jego działania nie trzeba nawet włączać ekranu. Co do samej zmiany położenia to normalnie miałbym pewnie mnóstwo zastrzeżeń, ponieważ w mojej ocenie czytnik umieszczony z tyłu urządzenia jest o wiele wygodniejszy w codziennym używaniu, jednak tutaj producent przygotował mocną kartę przetargową. Otóż istnieje opcja skorzystania ze skanera jako z uniwersalnego przycisku nawigacyjnego. Jest to dodatkowa opcja dostępna w menu ustawień, ale moim zdaniem bardzo, ale to bardzo wygodna. Krótkie dotknięcie skanera działa wtedy jako "wstecz", długie jako klawisz "home", a przejechanie po nim palcem w lewo lub prawo przywołuje ekran wielozadaniowości. Wymaga to chwili przyzwyczajenia, jednak od czasu spotkania z tym rozwiązaniem chciałbym widzieć je u wszystkich producentów, bo jest po prostu genialne. Trzeba jednak uczciwie przyznać - to nie Huawei wymyślił je jako pierwszy, ponieważ już od dłuższego czasu podobny patent stosuje w swoich telefonach firma Meizu.

Test smartfona Huawei P10 - Niby to samo co P9, ale lepiej! [4]

Moduł GPS zastosowany przez Huawei w swoim flagowcu spisuje się bez najmniejszych zarzutów. Obsługuje on zarówno satelity GPS, jak i GLONASS. Działa bardzo dobrze. Co prawda złapanie fixa zajmowało troszeczkę dłużej niż się spodziewałem, ale za to po zlokalizowaniu użytkownika jego dokładność jest naprawdę zadowalająca. Urządzenie nie traciło sygnału i nie zgubiło się nawet po wejściu do przejścia podziemnego. Owszem, gdzieniegdzie trasa została nieco wygładzona, ale generalnie rzecz biorąc telefon rejestrował ją naprawdę precyzyjnie i to należy moim zdaniem bardzo pochwalić.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 27

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.