Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test obudowy NZXT H510 Flow - Piekło zamarzło! Amerykanie wypuścili wreszcie bardzo przewiewną obudowę komputerową

Przemysław Banasiak | 28-02-2022 06:00 |

Test obudowy NZXT H510 Flow - Podsumowanie

Do czterech razy sztuka? NZXT H510 Flow wygląda bliźniaczo podobnie do wcześniejszych modeli jak NZXT H510, H510i czy H510 Elite. Tym samym dzieli zarówno ich mocne, jak i słabe strony. Prosta stylistyka i brak RGB LED z pewnością zadowoli wielu konsumentów, a wentylowany front zapewnia niskie temperatury podzespołów. Jakość wykonania i spasowanie elementów jest dobre, chociaż nie wzorowe. Panel I/O jest nowoczesny, ale ubogi - dostajemy tylko po jednym USB 3.1 Gen 1 typu A, jednym USB 3.2 Gen 2 typu C i jednym złączu audio typu combo (na szczęście w akcesoriach znalazł się rozdzielacz). Zabrakło nawet przycisku Reset, obecny jest tylko włącznik. Niestety nie poprawiono też błędów, które wytykali konsumenci i recenzenci na przestrzeni lat - brak sanek dla HDD, brak podkładek pod zasilaczem, brak filtra na górze obudowy. Ja nie jestem również zwolennikiem metalowego przetłoczenia w otworach na okablowanie zamiast gumowych przelotek. Utrudnia ono złożenie komputera przy sztywnych przewodach czy dużych wtyczkach jak ATX (24-pin), ale może również wchodzić w paradę gdyby ktoś chciał zamontować na froncie grubą chłodnicę od LC/AiO lub zwykłą, w konfiguracji push-pull. A skoro o radiatorach mowa to na górze obudowy zmieści się tylko jeden wentylator 140- lub 120-milimetrowy, a powinny chociaż dwa bo jest ku temu miejsce.

NZXT H510 Flow to nie jest zła obudowa, ale jej design jest już niestety przestarzały. Konkurencja oferuje często więcej i w niższej cenie.

Test obudowy NZXT H510 Flow - Piekło zamarzło! Amerykanie wypuścili wreszcie bardzo przewiewną obudowę komputerową [nc1]

A jak to wygląda cenowo? W momencie zapowiedzi mówiono o cenie 349 złotych w polskich sklepach, jednak finalnie skończyło się na 499 złotych. To spora różnica. Czy warto tyle wydać? Cóż... NZXT H510 Flow to nie jest zła obudowa, ale jej design jest już przestarzały. W cenie 349 złotych sporo można byłoby wybaczyć, ale za prawie 500 złotych wymagam zdecydowanie więcej. Chociażby trzech, zamiast dwóch fabrycznych wentylatorów. Tym samym o ile jesteście fanami NZXT lub takiej stylistyki to możecie myśleć o jej zakupie. Wszystkim innym czytelnikom trudno mi ją polecić. Nieco taniej - bo w segmencie 459-479 złotych - konkurencja oferuje po prostu więcej, zwłaszcza dla fanów układów chłodzenia cieczą typu AiO/LC. Mam tu na myśli chociażby obudowy Corsair 4000D Airflow czy Fractal Design Meshify C. A jak komuś zależy wyłącznie na przewiewności to jeszcze taniej, bo za 380 złotych, znajdzie rodzimy model Modecom Volcano Amirani oferujący dwa wentylatory 200-milimetrowe...

NZXT H510 Flow
Cena: 499 zł

NZXT H510 Flow
  • Demontowalna klatka dla HDD
  • Prosta, acz oryginalna stylistyka
  • Dobre temperatury podzespołów
  • Demontowalna ramka dla wentylatorów
  • System ułatwiający ułożenie przewodów
  • Ubogi panel I/O
  • Brak sanek na nośniki 3,5"
  • Wysoka cena na tle konkurencji
  • Brak amortyzatorów dla zasilacza
  • Brak górnego filtra przeciwkurzowego
  • Praktycznie brak przygotowania pod układy LC/AIO
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.