Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału?

Ewelina Stój | 28-03-2024 09:00 |

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Budowa i wyposażenie

Logitech G Pro X Superlight 2 przybywa do nas w adekwatnym do ceny opakowaniu. Jest więc ono utwardzane i otwierane od góry, a wewnątrz skrywa sporą liczbę gadżetów. Oprócz bajerów pokroju nalepki, przewodu, przejściówki czy odbiornika USB, mamy także opcjonalne grip tape'y oraz dodatkową zaślepkę na gniazdo dla dongla USB, którą pokryto w całości teflonem (ma ona wpływać pozytywnie na ślizg). Wspomniany przewód, to inaczej niż w poprzedniej generacji przewód zakończony klasycznym wtykiem USB-C. Całość ma 180 cm i podobnie jak w myszce sprzed 3 lat, zabrakło tu nylonowego oplotu - osłonka jest tylko gumowa. Niby nie stanowi to problemu, ale jako że mysz potrafi działać także przewodowo, to mile widziany byłby tu właśnie jakiś konkretny przewód, najlepiej w stylu nieplączącego się, zwiewnego Paracordu. Co tu dużo mówić - zestaw prezentuje się jak na swoją cenę bardzo dobrze.

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]

Mysz jest zupełnie symetryczna, nie licząc przycisków Dalej oraz Wstecz na lewej krawędzi. Całość ponownie sprawia piorunująco dobre wrażenie. Klasyczna czerń w parze z matowym, bardzo przyjemnym w dotyku wykończeniem emanuje po prostu elegancką prostotą. Już przy pierwszym kontakcie z Logitech G Pro X Superlight 2 da się wyczuć, że ten sprzęt swoje kosztował. Nawet dołączone do zestawu grip tape'y imitują skórkę, nie zaś typową gumę, co jednak skutkuje dość szybkim, brzydkim osadzaniem się kurzu (zwłaszcza, że taśmy są czarne). Grip tape'y warto niemniej zastosować, i to nie tylko ze względu na poprawę chwytu. Przyklejenie taśm sprawi, że powierzchnia gryzonia nie wytrze się (wyślizga) aż tak szybko. Wracając jednak jeszcze do teorii, należy dodać iż Logitech G Pro X Superlight 2 mierzy w najszerszych miejscach ok. 12,5 x 6,4 x 4 cm, co czyni go gryzoniem sporawym, a już na pewno wyższym, niż duża część myszek (wysokość tożsama z modelem Roccat Kone Pro Air). 

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]

Lecąc dalej - od ogółów do szczegółów - przyjrzyjmy się detalom. Jest nim chociażby port ładowania USB-C na froncie gryzonia. Następnie, można zwrócić uwagę na odcięcie przycisków głównych od reszty skorupy, a w końcu na scrolla, który ponownie wykonany został niestety głównie z plastiku i uraczony gumowym elementem poprawiającym chwyt. Tuż pod wspomnianym wcześniej odcięciem przycisków głównych znajdziemy diodę, która informuje nas nie tylko o poziomie naładowania baterii, ale także o aktywacji poszczególnych poziomów DPI sensora. Te uruchamiamy z poziomu oprogramowania bądź po przypisaniu pod jednym z przycisków funkcji zmiany rozdzielczości. Jak już bowiem pewnie zauważyliście, myszka ponownie nie posiada dedykowanego przycisku zapętlającego kolejne poziomy DPI. 

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]

Spód gryzonia nie jest taki oczywisty, jak mogłoby się wydawać, choć koniec końców jest niemal identyczny z rewersem pierwszej generacji. Mamy więc naprawdę spore ślizgacze PTFE 100% oraz magnetyczną, wymienialną zaślepkę, która skrywa gniazdo na odbiornik USB. Ową zaślepkę można zawsze zastąpić wersją uraczoną w całości ślizgaczem, przez co mysz stanie się nieco szybsza. Docenić warto także okrągły ślizgacz wokół sensora oraz wyraźny włącznik / wyłącznik myszy. Wyraźny, jako że po jej wyłączeniu zobaczymy element zabarwiony na czerwono, a po włączeniu - na niebiesko. I jeszcze słowem o obsłudze rewersu - zaślepkę wyjmuje się tu bezproblemowo poprzez naciśnięcie jednej z jej krawędzi (jest magnetyczna), podobnie żadnych problemów nie uświadczymy z wydobywaniem odbiornika USB z socketu.

Test myszki Logitech G PRO X Superlight 2 - Czy następca jednego z najlepszych modeli będzie bliski ideału? [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 37

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.