Starcie aparatów Huawei P40 Pro, Samsung Galaxy S20+ i S20 Ultra

Huawei P40 Pro, Samsung Galaxy S20+ i Ultra - jakość filmów

Na koniec zapraszam jeszcze na seans, a właściwie to kilka krótkich seansów. Jako procedurę testową przy nagraniach wideo wykorzystałam trzy scenariusze: nagrania w rozdzielczości 4K w dzień i w bezruchu, nagrania w rozdzielczości 4K w nocy i w ruchu, a także nagrania w ruchu obiektywami ultraszerokokątnymi. Wszystkie podpowiedzi co jest czym, znajdują się zresztą pod kolejnymi materiałami wideo. Od razu ubiegnę też wątpliwości, dlaczego drugi scenariusz nagrań (dzień w ruchu) w przypadku urządzeń Samsunga został przetestowany w rozdzielczości FullHD, nie zaś jak w przypadku Huawei w 4K. Otóż obiektyw ultraszerokokątny w koreańskich flagowcach "nie potrafi w 4K" przy 60 fpsach, a jedynie przy 30 fpsach. Stąd decyzja o pozostaniu przy płynniejszym obrazie, ale niższej rozdzielczości.

Test możliwości aparatów głównych:
Rozdzielczość 4K, 60 klatek na sekundę

Huawei P40 Pro - aparat główny: 4K 60 kl./s.

Samsung Galaxy S20+ - aparat główny: 4K 60 kl./s.

Samsung Galaxy S20 Ultra - aparat główny: 4K 60 kl./s.

Test możliwości aparatów głównych i ultraszerokokątnych w ruchu:
Rozdzielczość 4K / FullHD, 60 klatek na sekundę

Huawei P40 Pro - aparat ultraszerokokątny + szerokokątny: 4K 60 kl./s. Do 30 sek. aparat ultraszerokokątny, po 30 sek. aparat główny.

Samsung Galaxy S20+ - aparat ultraszerokokątny FullHD 60 kl./s.

Samsung Galaxy S20 Ultra - aparat ultraszerokokątny FullHD 60 kl./s.

Test możliwości aparatów nocą - obiektyw generujący najlepszą jakość:
Rozdzielczość 4K, 60 klatek na sekundę

Huawei P40 Pro - aparat ultraszerokokątny: 4K 60 kl./s. Noc.

Samsung Galaxy S20+ - aparat główny: 4K 60 kl./s. Noc.

Samsung Galaxy S20 Ultra - aparat główny: 4K 60 kl./s. Noc.

I standardowo pora na garść wniosków. Zacznę może mniej klasycznie, ale wciąż od czegoś, co podczas użytkowania urządzeń najmocniej rzucało mi się w oczy. Chodzi o chwilową zmianę barw w momencie zmiany nagrywającego obiektywu w przypadku Huawei P40 Pro. Mimo wszystko trzeba jednak przyznać, że to niewielka cena, którą płacimy za możliwość przełączania się pomiędzy nagrywaniem z jednego i drugiego obiektywu. Ale wróćmy już do większych ogólników. A więc tak: choć modele Samsunga wciąż nieco przekłamują barwy (są zbyt nasycone), to właśnie S20+ oraz S20 Ultra (zwłaszcza Ultra) dostarcza nam większej szczegółowości, kontrastu i generalnie ostrości. Z drugiej strony, to właśnie nagrania z Huawei P40 Pro oglądało mi się po prostu przyjemniej - wierniej oddają klimat nagrywanej scenerii, zaś zarejestrowane ruchy kamery wydają się bardziej "kinowe". W tym przypadku mam jednak wrażenie, że części osób to właśnie wideo nagrywane przez S20+ i S20 Ultra (bo różnice w jakości nagrań są niewielkie) bardziej przypadnie do gustu ze względu na wspomnianą już szczegółowość. Również w S20 Ultra najlepiej wydaje się wypadać stabilizacja obrazu. Filmy nocą? Tu bezsprzecznie wygrywa ultraszerokokątny obiektyw Huawei. Choć nocne nagranie tym właśnie smartfonem zostało wykonane w miejscu bliższym lampy ulicznej (nieumyślnie), to dłużej analizując filmiki ze wszystkich trzech urządzeń ostatecznie i tak wyciągniemy wnioski, że to właśnie P40 Pro najlepiej radzi sobie ze słabymi warunkami oświetleniowymi.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5