Test serwera QNAP TS-251+ - Multimedialny NAS za rozsądną cenę
- SPIS TREŚCI -
- 1 - QNAP TS-251+ - NAS ze wsparciem dla wirtualizacji i rozbudowaną obsługą multimediów
- 2 - QNAP TS-251+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251+ - Oprogramowanie
- 4 - QNAP TS-251+ - Wirtualizacja
- 5 - QNAP TS-251+ - HD Station
- 6 - Metodyka testowa i opis platformy
- 7 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 8 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 9 - Testy: FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 10 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Kultura pracy
- 11 - Podsumowanie - Przyzwoita alternatywa dla Synology za rozsądną cenę
QNAP TS-251+ - Wirtualizacja
W broszurkach traktujących o wszelakich funkcjach serwerów NAS często ujrzeć można informację, że dany model wspiera wirtualizację. Co to w ogóle oznacza? Najczęściej chodzi po prostu o to, że serwer taki umożliwia podłączenie do hypervisora pokroju Vmware ESXi czy Microsoft Hyper-V swoich zasobów przez protokół iSCSI w celu przechowywania maszyn wirtualnych. Nie jest to zatem wirtualizacja w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Jedną z funkcji, która skrywa się pod tym pojęciem jest bowiem (w bardzo dużym uproszczeniu) możliwość uruchamiania maszyn wirtualnych, czemu najczęściej wspomniane NASy nie są w stanie podołać. Z zaciekawieniem podeszliśmy zatem do testów aplikacji Virtualization Station zainstalowanej na QNAPie TS-251+-2G, której właśnie głównym zadaniem jest hostowanie maszyn wirtualnych.
Zanim przejdziemy do faktycznej oceny, jak na tym polu radzi sobie Virtualization Station zaglądnijmy pod maskę. Aplikacja Virtualization Station zbudowana została na podstawie otwartoźródłowego rozwiązania QEMU – hypervisora typu 2 (hosted), który emuluje działanie procesora w oparciu o tzw. translację binarną instrukcji (tłumaczenie jednego zestawu CPU na inny). Jest on w stanie wykorzystać możliwości technologii Intel VT-x, by zwiększyć wydajność obsługi wirtualnych maszyn, dlatego też Virtualization Station może być uruchamiana tylko na NASach z VT-x. QNAP TS-251+-2G z racji posiadania procesora intel Celeron J1900 rozszerzenia te oczywiście wspiera.
Sama aplikacja uruchamiana jest jak każda inna w systemie QTS. Umożliwia ona w prosty sposób skonfigurowanie środowiska wirtualizacyjnego. Jej możliwości jednak nieco wykraczają poza proste tworzenie maszyn wirtualnych i uruchamianie ich.
Pod tym względem w zasadzie w niczym nie odstaje od „tradycyjnych” desktopowych wirtualizatorów typu 2, jak VMware Workstation czy Oracle VirtualBox. QNAP aplikację tą wyposażył w dość bogate opcje konfiguracyjne związane z obsługą sieci, a konkretnie, z wirtualnymi switchami, które to mogą pracować w różnych trybach: sieć mostkowana, sieć izolowana i zewnętrzna. Oczywiście nie ma najmniejszego problemu z obsługą trunkingu (jak w przypadku naszej platformy testowej – 802.3ad).
Virtualization Station umożliwia ponadto tworzenie migawek maszyn wirtualnych. W razie jakichkolwiek błędów będziemy mogli zatem szybko przywrócić maszynę do stanu, w którym była ona sprawna, bez konieczności reinstalacji systemu operacyjnego czy popełniania żmudnych działań naprawczych. Nie ma też problemów z obsługą standardowych formatów pozwalających na import maszyn wirtualnych (.ova, .ovf, .vmx czy .qvm), choć eksport realizowany jest jedynie w .ovf i .qvm.
No dobrze, wszystko pięknie i ładnie, ale jak to wygląda i działa w praktyce? Otóż, jak się ostatecznie okazało, nieciekawie. Nie chodzi tu o sam interfejs obsługi maszyn wirtualnych, gdyż ten opiera się na HTML5 i pozwala na korzystanie ze zwirtualizowanego systemu operacyjnego w oknie przeglądarki internetowej. Chodzi tu o wydajność. Niestety, ale wymagane do działania Virtualization Station 2 GB to zdecydowanie za mało, by uruchomić pełnoprawny, współczesny system operacyjny z interfejsem graficznym i sprawnie na nim pracować. Całość, jeśli się da w ogóle zainstalować, działać będzie bardzo wolno. No i w końcu zbyt wiele maszyn jednocześnie uruchomić się nie da = tym bardziej, że aplikacja pozwoli na przydzielenie jednej maszynie jedynie 512 MB RAM. Do nieskomplikowanych zadań na jakiegoś serwerowego Linuksa czy Windowsa XP taka wartość może i wystarczy, jednak, jeśli myślimy o możliwości instalacji np. Windowsa 7, wyposażyć musimy się w wersję TSa z większą ilością pamięci operacyjnej.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - QNAP TS-251+ - NAS ze wsparciem dla wirtualizacji i rozbudowaną obsługą multimediów
- 2 - QNAP TS-251+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TS-251+ - Oprogramowanie
- 4 - QNAP TS-251+ - Wirtualizacja
- 5 - QNAP TS-251+ - HD Station
- 6 - Metodyka testowa i opis platformy
- 7 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 8 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 9 - Testy: FTP - Wielu klientów - stabilność transferu
- 10 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Kultura pracy
- 11 - Podsumowanie - Przyzwoita alternatywa dla Synology za rozsądną cenę