Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Retro-recenzja gry F.E.A.R. (2005). Jak jedna z najlepszych produkcji studia Monolith radzi sobie na współczesnym sprzęcie w 4K?

Damian Marusiak | 03-08-2025 10:00 |

Retro-recenzja F.E.A.R. (2005) - Podsumowanie

F.E.A.R. po 20 latach od premiery nie robi już tak dużego wrażenia jak w momencie premiery, ale nie zmienia to faktu, że to nadal kawał całkiem niezłej strzelaniny. Nie jest to bardzo długa gra, można ją przejść w nieco ponad 10 godzin jeśli będziemy żwawo poruszać się po kolejnych lokacjach, zatem zmniejsza się ryzyko wkradnięcia się nudy. Bronie, które odnajdujemy w grze dają solidnego kopa. Czujemy, że przykładowo pistolet jest znacznie słabszą bronią, z kolei strzelba lub działo powtarzalne zwłaszcza na bliższy dystans są iście destrukcyjnymi przedmiotami w starciu z przeciwnikami. Bardzo duże wrażenie w momencie premiery robiła także broń cząsteczkowa wyprodukowana przez firmę Armacham - nie było zbyt wielu okazji do skorzystania z jej możliwości, ale gdy tylko dostajemy ją w swoje ręce, możemy urządzić prawdziwą rzeź na żołnierzach zarówno Repliki jak i ATM. F.E.A.R. stał również bardzo dobrą, sztuczną inteligencją, zwłaszcza w starciach z Repliką. Gra studia Monolith po 20 latach od premiery jeszcze dobitniej pokazuje, jaki regres dokonał się w tym temacie w zdecydowanej większości współczesnych gier. Na wyższych poziomach trudności, F.E.A.R. nawet dzisiaj potrafi sprawić problemy graczowi. Wizualnie to również wciąż akceptowalny poziom.

Mimo upływu 20 lat, w F.E.A.R. nadal gra się bardzo przyjemnie. Gameplay jest satysfakcjonujący, bronie dają solidnego kopa, przeciwnicy nadal robią wrażenie swoją sztuczną inteligencją, a spowolnienie czasu sprawia praktycznie taką samą frajdę jak w momencie premiery. Szczerze mówiąc, w F.E.A.R. gra mi się dzisiaj lepiej niż w niejedną współczesną strzelaninę.

Retro-recenzja gry F.E.A.R. (2005). Jak jedna z najlepszych produkcji studia Monolith radzi sobie na współczesnym sprzęcie w 4K? [nc1]

Aby w pełni cieszyć się grą, konieczne jest zainstalowane poprawki odblokowującej możliwości współczesnych kart graficznych, tak aby nie doszło do sytuacji, że kilka minut po rozpoczęciu gry zmuszeni jesteśmy do przyglądania się, jak wydajność spada na łeb na szyję. Gra w 4K wygląda generalnie nieźle, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że F.E.A.R. nie był generalnie tworzony z myślą o tak wysokich rozdzielczościach, co przekłada się na fatalnie skalujący się interfejs, który jest mikroskopijny. Ten element skorygowano w kolejnych dwóch, głównych częściach. Po spędzeniu kilkunastu godzin z gierką, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że dzisiaj takich produkcji się w zasadzie już nie robi. Dynamiczny, dobrze dopracowany shooter z elementami nadprzyrodzonymi oraz klimatem rodem z japońskich filmów grozy. To połączenie, które trafiło mnie lata temu i trafia także teraz. Żadnego gruntowanego odświeżenia ta gra tak naprawdę wcale nie potrzebuje, ale fajnie byłoby dostać coś podobnego klimatem jako całkowicie nową produkcję. Jeśli ktoś nie miał okazji jeszcze zagrać w F.E.A.R., a jednocześnie lubi strzelaniny, które nie robią z gracza idioty, wówczas warto zainteresować się tym tytułem.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 129

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.