Recenzja Oscal PowerMax 2400 Pro. Modułowa stacja zasilająca 2 kWh z 16 wyjściami, głośnikiem, oświetleniem i funkcją UPS
- SPIS TREŚCI -
Przez wiele lat żyliśmy w relatywnym spokoju i można mieć nadzieję, że tak pozostanie na kolejne dekady, ale jednocześnie warto być choćby w podstawowym stopniu przygotowanym na trudne czasy. Jasne, że na wydarzenia iście katastroficzne trudno być gotowym, ale jeśli ktoś chce zapewnić choćby podstawowe działanie domu podczas kilkugodzinnego zaniku prądu lub zabrać ze sobą zapas energii na działkę czy biwak, to inwestycja w stację zasilającą wydaje się być sensowna. W tej recenzji chcę zaprezentować stację Blackview Oscal PowerMax2400 Pro, która ma konstrukcję modułową i pozwala nakładać stację główną na kolejnych dziesięć akumulatorów, uzyskując od około 2 do ponad 22 kWh. Wykorzystuje ogniwa LiFePO4, ma moc 2400 W, wiele użytecznych złączy, wbudowane oświetlenie, głośnik Bluetooth, dwie ładowarki indukcyjne dla smartfonów i smartwatchów oraz można ją kontrolować za pomocą aplikacji mobilnej.
Autor: Tomasz Duda
Niezależnie od tego czy masz sytuację awaryjną w domu, chcesz wyjechać na działkę, kemping albo po prostu dmuchasz na zimne i chcesz mieć schowany zapas energii na czarną godzinę, to zakup solidnej stacji zasilającej ma sens. Inną opcją mógłby być mobilny, spalinowy agregat prądotwórczy, ale on na wypoczynkowe wyjazdy się nie nadaje, bo po pierwsze jest za duży dla typowego samochodu osobowego, a po drugie jest bardzo głośny. Stacja natomiast mieści się w zwykłej szafie lub w bagażniku, jest cicha, bardzo funkcjonalna, a jej utrzymanie nie jest problematyczne, bo warto ją doładować zaledwie raz na pół roku. No dobrze, ale co dokładnie oferuje Blackview Oscal PowerMax2400 Pro? Po pierwsze, jak już wspomniałem, jest to konstrukcja modułowa, w której wszystkie elementy łączone są za pomocą szybkozłącza, bez użycia kabli. Po prostu stawiasz urządzenie główne na dodatkowy akumulator dedykowany do tego modelu i to wszystko, nie trzeba niczego konfigurować. W ten sposób możesz połączyć jedno urządzenie główne, z dziesięcioma dodatkowymi ogniwami, czyli aż 11 modułów. Każdy z nich oferuje 2016 Wh, więc łącznie możesz uzyskać 22176 Wh (ponad 22 kWh).
Modułowa konstrukcja, kilkanaście portów wyjściowych, kilka metod ładowania, dwie ładowarki indukcyjne, duża pojemność akumulatora, głośnik Bluetooth, oświetlenie LED, zdalna obsługa z telefonu i garść innych przydatnych rzeczy. Oscal PowerMax2400 Pro zapowiada się bardzo interesująco.
Recenzja Bluetti EB70. Stacja zasilająca 1000 W i 716 Wh z panelem solarnym. Zasili Twój sprzęt nie tylko na działce
Kolejną zaletą jest to, że masz tutaj do czynienia z akumulatorem LiFePO4, czyli litowo-żelazowo-fosforanowym. Cechuje się on dobrą gęstością energetyczną, ma długą żywotność, może być ładowany prądem o wyższym natężeniu, co ma wpływ na przyspieszenie czasu ładowania (do 80% w 1,2 godziny), nie rozładowuje się zbyt szybko gdy nie jest używany, a do tego jest odporny na niskie temperatury (ale nie powinien być ładowany w temperaturze znacznie poniżej zera). Oscal PowerMax2400 Pro ma też system BMS chroniący przed przeładowaniem i zbyt wysoką temperaturą, co ma duże znaczenie, bo ten sprzęt może być dość często wykorzystywany w mocnym świetle słonecznym. Deklarowana żywotność akumulatora to 3500 cykli do 80% pojemności, co dla wielu osób będzie oznaczało długie lata używania (według producenta, nawet do 12 lat). Moc zapewniana przez opisywaną stację wynosi 2400 W, ale w szczycie może to być nawet 4800 W, więc realnie da radę zasilić (z czystą sinusoidą) wiele różnego rodzaju sprzętów domowych i nie tylko. Kolejna zaleta też jest bardzo istotna: PowerMax2400 Pro może być jednocześnie ładowany i rozładowywany oraz pełni funkcję UPS, z bardzo krótkim czasem przełączania na poziomie 0,01 s. Możesz podłączyć do niego jednocześnie kilka komputerów, w tym również gamingowe, wraz z monitorami, a w przypadku nagłego zaniku zasilania w sieci elektrycznej nawet tego nie zauważysz. Producent podaje, że PowerMax2400 Pro obsługuje 8 metod ładowania, w tym oczywiście ze zwykłego gniazdka sieciowego, za pomocą panelu solarnego, a także z gniazdka zapalniczki w samochodzie, choć ta ostatnia opcja jest wolniejsza.
Oscal PowerMax2400 Pro | |
Akumulator | 2016 Wh, LiFePO4, 3500 cykli do 80% pojemności |
Moc wyjściowa | 2400 W (szczytowa 4800 W) |
Moc wejściowa | 1500 W |
Czas ładowania | około 1 godzina 53 minuty z sieci elektrycznej 1400 W, do 80% 1 godzina i 12 minut |
Złącza | 4x AC 2400 W + 4x USB-A 12-18 W + 2x USB-C 100 W + 2x DC5521 60 W + 1x gniazdo zapalniczki samochodowej 12/24 V 240 W + 1x złącze Anderson 240 W + 2x ładowarka indukcyjna Qi 15 W |
Wyświetlacz | LCD, kolorowy, około 6,2 cala |
Inne cechy | modułowa konstrukcja umożliwiająca podłączanie dodatkowych akumulatorów bez użycia przewodów (łącznie do 22176 Wh), wbudowany głośnik Bluetooth (25 W + 10 W), wbudowana lampa LED 3000 lumenów, możliwość ładowania za pomocą panelu fotowoltaicznego do 1500 W |
Zabezpieczenia | ochrona przed: przetężeniem, przepięciem, podnapięciem, spięciem, przeciążeniem, przeładowaniem, wysoką temperaturą |
Wymiary i masa | około 53 x 31 x 31 cm |
Cena | około 4000 zł na GeekBuying, kod rabatowy -6%: Oscal6 |
PowerMax2400 Pro oferuje też 14 fizycznych złączy, w tym 4x klasyczne gniazdka AC (do 2400 W), 4 porty USB-A (3x 18 W + 1x 12 W), 2 porty USB-C 100 W, 2x gniazda DC5521 60 W, 1x gniazdo zapalniczki 12 / 24 V 240 W, 1x złącze Andersona 240 W, a oprócz tego jeszcze 2x ładowarka indukcyjna Qi 15 W każda. Łącznie jest to aż 16 wyjść w dość kompaktowej obudowie, a do tego duży radiator oraz 4 wentylatory dla efektywnego chłodzenia (włączają się tylko po przekroczeniu pewnego obciążenia). Nie zabrakło też czytelnego kolorowego wyświetlacza. Na tym jednak nie koniec. Ciekawostką może być to, że Oscal PowerMax2400 Pro ma wbudowany głośnik Bluetooth, w którego skład wchodzą głośnik średnio-niskotonowy 25 W oraz oddzielny wysokotonowy 10 W. Może on być użyty do odtwarzania dźwiękowych sygnałów ostrzegawczych (np. ciągłego wołania o pomoc lub alarmu do 130 dB). Na przedniej ścianie stacji są nawet przyciski do sterowania muzyką. Ponadto w konstrukcji wbudowano też długi pasek LED, świecący jasnym, białym światłem i mogący pełnić funkcję oświetlenia kempingowego lub awaryjnego. Nie dość, że jest w stanie bez problemu oświetlić bardzo duży pokój lub spory obszar przed namiotem albo kamperem (3000 lumenów), to w dodatku ma też tryby migające / ostrzegawcze, w tym SOS i wiadomość w alfabecie Morse’a. Świetne jest też to, że aby włączyć lub wyłączyć niektóre gniazda (urządzenia), nie trzeba nawet podchodzić do stacji, bo możesz to zrobić zdalnie, za pomocą aplikacji mobilnej.
Powiązane publikacje

Recenzja Jimmy H9 Pro. Odkurzacz pionowy za 1200 zł z akcesoriami i stojakiem. Czy jest wart swojej ceny? Sprawdzam
70
Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi
3
Test Roborock S8 - czy popularny robot sprzątający nadal rządzi w swojej półce? Subiektywna opinia
55
Recenzja Jigoo C500. Bezprzewodowy odkurzacz pionowy za trochę ponad 500 zł, znacznie lepszy niż sądziłem
90