Recenzja Watch Dogs: Legion - koniec z czekaniem na nowe Deus Ex
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Watch Dogs: Legion - koniec z czekaniem na nowe Deus Ex
- 2 - Gra, która wzywa do walki z systemem
- 3 - Technologia, która obróci się przeciw nam
- 4 - Last train to London... A właściwie to metro
- 5 - Na imię mi Legion!... bo jestem z drewna
- 6 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 7 - G4L3R14 $CR33NóW
- 8 - G4L3R14 $CR33NóW - porównanie RTX i DLSS 2.0 ON i OFF
- 9 - Watch Dogs: Legion - kwestie techniczne i podsumowanie
Technologia, która obróci się przeciw nam
Jeśli graliście w Watch Dogs 2 to z dużym prawdopodobieństwem odrzuciło was "gimbusiarskie" poczucie humoru bohaterów, a więc silenie się na bycie śmiesznym. Na szczęście w Legionie nie ma tego typu żenady, choć bywa zabawnie. Zabawna jest zwłaszcza sztuczna inteligencja wspierająca DedSec i przemawiająca męskim głosem w uchu każdego z naszych agentów. Jej pomoc bywa nieoceniona i stanowi bardzo fajny element, który znamy już w innych gier. Bagley, bo tak na imię temu AI, ma swoją drogą poczucie humoru, które skojarzyło mi się mocno z borderlandsowym Claptrapem i jest to oczywiście zaleta. A co z antybohaterami? Tu bywa różne. Są i sztampowe czarne charaktery jak i takie, które osobiście zapamiętam na długi czas, jak choćby Skye - pani naukowiec, która w imię transportowania ludzkiego umysłu do chmury i czynienia z tych umysłów uległe SI, poświęciła nawet... Spoilerować nie będę, ale zaufajcie mi - warto przekonać się samemu, jakie mindblowy przygotowali dla nas twórcy. A troszku ich jest. Żeby nie być gołosłowną w przypadku omawiania tej poważniejszej strony gry, pozwólcie że przytoczę tu całkiem spory wycinek e-maila z końcowego etapu gry. Powinien on w zupełności uzmysłowić, że pod osłoną śmieszkowania, Ubisoft przemyca też w grze treści poważniejsze.
Test wydajności Watch Dogs 2 PC - Pies ganiał optymalizację?
Prawda o hakerach.
1. NIE JESTEŚMY "LOL" CYFROWYMI UPIORAMI. Nie jesteśmy duchami, nieudolnymi cyfrowymi upiorami czającymi się w sieci. Nie spędzamy czasu na bezustannych grach, śliniąc się i zadowalając kłamstwami. Nie jesteśmy dowcipnisiami o umysłach nieskalanych analityczną myślą wywołującymi chaos dla samego chaosu. Nasze oczy są wszędzie i widzą prawdę. Nasze uszy są wszędzie i słyszą każde słowo. Nasz układ somatosensoryczny odczuwa ból, tak tak wewnątrz jak i wokół. Ból trawiący nas i cały świat.
2. WIDZIMY ŚWIAT TAKIM, JAKI JEST
Świat = niesprawiedliwość. Brak balansu. Nieczułość. Hart ducha aż do granic skrajnej surowości. Starość. Zagubienie. Impas. Dysproporcje społeczne, niezgoda i walka klas istnieją od zawsze. Góra i dół, burżuazja i proletariat, wolni i niewolnicy, patrycjusze i plebejusze, królowie i chłopi. Ludzkość od zawsze stawia sobie za cel opresję, represję i wykorzystywanie siebie nawzajem. I wszystko to na nic. Wszystko to dla zachłanności, choroby psychicznej, raka, którego trzeba z ludzkości wypalić. Świat jest niczym zdrętwiały mięsień, bolesny i niezdolny do ruchu, ale niebędący w stanie się rozluźnić. (...)
4. MORALNOŚĆ JEST SUBIEKTYWNA
Nic nie jest obiektywnie dobre ani złe. Przez tysiące lat moralność uległa zmianie zgodnie z wymaganiami i pragnieniami każdego społeczeństwa. Od wieków manipulowano nią na potrzeby przezesów, dyktatorów, królów, watażków, prezydentów, premierów - każdego u władzy, kto tylko miał coś do zyskania. Jeśli jednak stan społeczeństwa staje się dla mas nie do zniesienia, musi ulec zmianie za wszelką cenę (...).
5. Ci, KTÓRZY NIE ROBIĄ NIC, SĄ NIC WARCI
Ci, którzy nie robią nic poza podporządkowaniem się, pomagają wyłącznie ciemiężcom i działają na rzecz upadku społeczeństwa. Ci, którzy nie robią nic, są równie szkodliwi, co ci, którzy aktywnie wspomagają oprawców. Trzymające się w szeregu owce i te nierobiące nic są takie same. W czasach desperackiej potrzeby zmian jej heroldzi muszą jak najlepiej wykorzystać takie owce, jeśli nie są one skłonne działać. Mogą być golone, aby ich wełna zapewniała ciepło. Mogą iść na rzeź, aby ich mięso stanowiło pożywienie (...).
Można więc chyba uznać, że gra między wierszami daje do zrozumienia, iż rząd ponadnarodowy wychodzi już powoli z kategorii teorii spiskowych. I choć wydaje się, że trochę zachowawczo twórcy nie używają takich zwrotów jak New World Order, to w grze nie brakuje chociażby nawiązań do londyńskich spotkań elit rządzących Ziemią.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Watch Dogs: Legion - koniec z czekaniem na nowe Deus Ex
- 2 - Gra, która wzywa do walki z systemem
- 3 - Technologia, która obróci się przeciw nam
- 4 - Last train to London... A właściwie to metro
- 5 - Na imię mi Legion!... bo jestem z drewna
- 6 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 7 - G4L3R14 $CR33NóW
- 8 - G4L3R14 $CR33NóW - porównanie RTX i DLSS 2.0 ON i OFF
- 9 - Watch Dogs: Legion - kwestie techniczne i podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150