Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja smartbanda Xiaomi Mi Band 5 - niezmiennie niepokonany

Xiaomi Mi Band 5 - pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania

W przypadku urządzenia Xiaomi Mi Band 5 trudno będzie o jakieś arcyciekawe pierwsze wrażenie. Wszystko dlatego, że podstawowe elementy konstrukcji nie zmieniają się od lat. Wciąż mamy więc gumową, elastyczną i wytrzymującą sporo opaskę, w którą wkomponowano "mózg" smartbanda, czyli owalną pastylkę. Na pierwszy rzut oka nie odróżnimy nowej generacji od Mi Band 4. Jednak przy bliższym "zapoznaniu" dostrzeżemy, że wraz ze zwiększeniem powierzchni ekranu, jest on bardziej czytelny, nieco większe są też np. litery w powiadomieniach. Próbując włożyć pastylkę Mi Band 5 do opaski Mi Band 4 dostrzeżemy, iż mimo że jest to możliwe, to ostatecznie na bokach pojawią się nieestetyczne szpary z uwagi na to, że pastylka Czwórki ma węższe zagłębienie. Mam nadzieję, że nie pogubiliście się w tych wszystkich cyfrach i opisach, bo to dopiero początek :) Ale "jedziemy" dalej z wyglądem pozostając jeszcze chwilę przy pasku. Jak już zauważyłam, zastosowanie tu niemal identycznego paska co w Mi Band 4 (choć nieco dłuższego i o jedno oczko bogatszego) generuje problemy znane już z przeszłości.

Recenzja smartbanda Xiaomi Mi Band 5 - niezmiennie niepokonany [2]

Test smartwatcha Samsung Galaxy Watch Active - czas na sport

Otóż system zapinania smartbanda, mimo że niespecjalnie niewygodny (w każdym razie można się przyzwyczaić), to lubi się niefrasobliwie odpinać, co osobom szczególnie pechowym może wróżyć zgubieniem opaski. W zasadzie wszyscy moi znajomi, którzy użytkowali którejkolwiek generacji Mi Banda mieli do opowiedzenia swoją historię: a to że opaska odpięła im się podczas jazdy na rowerze (i nie było to szczególnie bezpieczne), a to że udało im się zgubić zapinkę... Mimo to, nowa generacja ma duży plus: dzięki wdrożeniu nowego sposobu ładowania, który wyklucza konieczność cyklicznego wyłuskiwania pastylki z opaski, nie narażamy tej drugiej na szybkie wyrobienie się czy pęknięcie, a więc ewentualne wyskakiwanie opaski w najmniej oczekiwanym momencie. Mi Band 5 ładujemy bowiem za pomocą magnetycznej kapsułki podpinanej do rewersu smartbanda. Najwięcej zmian pod względem wizualnym miało miejsce w przypadku ekranu. Nie tam zaraz znowu jakieś kolosalne, ale zawsze. Kolorowy i dotykowy wyświetlacz AMOLED jest teraz nieco większy (1,1-cala vs 0.95-cala). Wyższa jest też wartość PPI oraz maksymalna jasność wynosząca 450 nitów.

Recenzja smartbanda Xiaomi Mi Band 5 - niezmiennie niepokonany [3]

Czy ma to jakieś znaczenie? Mogę świadczyć tylko za siebie, ale nosząc na co dzień niedokorygowane okulary (bo kto by miał czas iść do okulisty) często narzekam na zbyt małe litery czy cyfry w tego typu urządzeniach. W przypadku Mi Band 5, przez okres intensywnych testów (miesiąc) nie rozczarował mnie on jednak ani jasnością maksymalną, ani też nieczytelnością związaną z innymi elementami. Dobrze dobrana tarcza plus nawet najjaśniejsze Słońce nie staną nam na drodze do odczytania ekranu, podobnie jak woda nie przeszkadza nam w wygodnym, dotykowym sterowaniu. No i gwoli ścisłości - Piątka otrzymała na start dużo więcej tarcz (także animowanych i to z oficjalnej apki) niż Czwórka. Można je dodatkowo personalizować, a więc zmieniać kolory czy rodzaj wyświetlanych informacji. W pamięci urządzenia zmieścimy jednorazowo 6 tarcz. Opaska oferuje też 5 poziomów jasności, niestety bez czujnika światła, więc jeśli nie uruchomimy wyświetlania nocnego (aplikacją na smartfona), która w wybranych godzinach przyciemnia maksymalnie obraz, będziemy fundować sobie nocne pobudki podczas każdego przekręcania się w łóżku (o ile śpimy ze smartbandem). Opaska nie pozwala natomiast na Always On Display, a więc tarcza będzie wyświetlana jedynie na nasze wyraźne polecenie (dotknięcie / podniesienie ręki). Trzeba też w tym miejscu zaznaczyć, że odbywa się to każdorazowo - reakcja na podniesienie nadgarstka jest po prostu idealna. 

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.