Recenzja Assassin's Creed Mirage - prawdziwy powrót do skradankowych korzeni Ubisoftu czy raczej nieudana próba?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Assassin's Creed Mirage - Powrót do skradankowych korzeni serii?
- 2 - Assassin's Creed Mirage - Mało Basima w Basimie
- 3 - Assassin's Creed Mirage - Taka Valhalla, tylko okrojona
- 4 - Assassin's Creed Mirage - Garść nowości dla przyzwoitości
- 5 - Assassin's Creed Mirage - Galeria screenów
- 6 - Assassin's Creed Mirage - Podsumowanie
Assassin's Creed Mirage - Garść nowości dla przyzwoitości
Ustaliliśmy już, że Mirage w głównych aspektach jest klonem poprzednich Asasynów i z tym nie da się absolutnie polemizować. Mniejszym, okrojonym, ale wciąż klonem. Nie oznacza to jednak, że w grze nie odnajdziemy żadnych nowości. Troszkę ich wszak jest i nie sposób ich nie docenić. W sensie - są nawet ciekawe i przydatne. Zwłaszcza tzw. Menu Śledztwa, a więc czytelna plansza, która zastępuje nam dotychczasową listę z zadaniami do wykonania. Dzięki temu gameplay wydaje się fabularnie dużo bardziej spójny. Spójnie jest też dlatego, że w grze nie ma aż tak dużo zadań pobocznych, więc przeciwnicy rozmydlania głównej historii powinni być bardzo zadowoleni. Kolejną nowością gameplay'ową jest tzw. Kradzież kieszonkowa. Mini-gra, która polega na zbliżeniu się do wybranego przechodnia, celem jego obrabowania. Można dzięki temu pozyskać środki na zakupy u handlarzy, ale także inne cenne błyskotki czy też klucze.
W Mirage wprowadzono także sztony - specjalne tokeny w trzech rodzajach, które dość trudno dostać, ale można za nie np. obniżyć ceny towarów u handlarzy, czy nawet przekupić bandy opryszków, by zaatakowały przeszkadzających nam strażników. Są też nowe bronie (strzałki usypiające, wabiki, itd.) oraz moc, dzięki której można spowolnić czas, oznaczyć wrogów i niczym w Splinter Cell wykończyć kilku na raz w ułamku sekundy. Pojeździmy też na wielbłądzie, na koniu, popływamy łódką, poprosimy naszego podniebnego przyjaciela Enkidu o pomoc w namierzaniu celów, pogłaszczemy bezdomne kotki, użyjemy wzroku orła podświetlającego wrogów i znajdźki, a także ulepszać będziemy pancerz czy broń. Z tą różnicą w stosunku do poprzednich części, że znajdziek (skrzyń), pancerzy czy broni jest w Mirage jak na lekarstwo. Jednych to ucieszy, innych (tych ze skłonnością do zbieractwa ;)) - niekoniecznie.
Jeśli dość sumiennie czytaliście poprzednie akapity to wiecie już w pewnością, że Mirage niespecjalnie mnie urzekło. Z pewnością jednak urzekła mnie oprawa audiowizualna, jak chyba w każdym dotąd Asasynie. Abstrahując od facjat, zarówno krajobrazy jak i zabudowania są pod względem wizualnym dopieszczone, ale także zróżnicowane, a wszystko to buduje wiarygodny klimat IX-wiecznego Bagdadu. Ale znów - mimo iż widoczki ładne, a klimat jest odpowiednio wyczuwalny, to na pewno nie wylewa się on z monitora tak, jak miało to miejsce w przypadku najlepszych odsłon w serii AC. Podobnie ma się rzecz z udźwiękowieniem. Odpowiednio buduje ono napięcie (np. w trakcie, gdy jesteśmy ścigani przez bagdadzkie straże), znajdziemy tu też kilka fajnych motywów, ale nic nie zapadnie nam w pamięć na dłużej. I dobrze chociaż, że gra oferuje rozsądną optymalizację (więcej w naszym teście wydajności), a także, że nie zalano nas masą bugów czy innych technicznych niedociągnięć.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Assassin's Creed Mirage - Powrót do skradankowych korzeni serii?
- 2 - Assassin's Creed Mirage - Mało Basima w Basimie
- 3 - Assassin's Creed Mirage - Taka Valhalla, tylko okrojona
- 4 - Assassin's Creed Mirage - Garść nowości dla przyzwoitości
- 5 - Assassin's Creed Mirage - Galeria screenów
- 6 - Assassin's Creed Mirage - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150