Piątek 13-go w IT, czyli nasze technologiczne obawy o przyszłość dalszą i bliższą
Wielu z nas słysząc zwrot "piątek trzynastego" myśli chociażby o serii popularnych horrorów, ale nie wie, jak długą historię ma przesąd związany z dniem, w którym 13. dzień kalendarza "spotyka się" z piątkiem. Mówi się, że hipotetyczna feralność tej daty wzięła się od niesprawiedliwego aresztowania templariuszy, które miało miejsce 13 października 1307 roku. "Long story short" – zaaresztowano ich na polecenie ówczesnego króla Francji, Filipa IV, który oskarżył templariuszy o o herezję, sodomię i bałwochwalstwo, choć w rzeczywistości był on u nich ogromnie zadłużony i chciał pozbyć się wierzycieli. Zgodnie z dalszą historią, ostatni wielki mistrz zakonu, Jacques de Molay, tuż przed spłonięciem na stosie przeklął Filipa IV oraz papieża Klemensa V, a rok później obaj już nie żyli. Choć rzecz działa się setki lat temu, to przekonanie o pechowości piątków 13-go powróciło na dobre dopiero w XX wieku.
Autor: Ewelina Stój
My z tej okazji, przygotowaliśmy dla Was krótkie zestawienie popularnych obaw związanych z technologiami. Krótkie, bo jak dobrze wiecie, w IT zawsze jest na wszystko za mało czasu. Tak, tak - w PurePC także :) Ale przechodząc do meritum... Technologii obawiano się od zawsze. Gdy jakiś bardziej rozwinięty cywilizacyjnie lud napadał inny i pokazywał mu swoje tech-cudeńka, najeźdźców uważano za bogów, albo inaczej - za siły demoniczne. Nic jednak dziwnego, bo człowiek z zasady boi się wszystkiego, czego nie zna / nie rozumie. Dlatego też nawet obecnie boimy się tego, czy nad światem ostatecznie zapanuje zbuntowana, nieokiełznana i złośliwa sztuczna inteligencja, a może nawet obdarzone nią zabójcze roboty?
Nasze technologiczne obawy dotyczą nie tylko dalszej przyszłości, ale i bliższej. Wielu z nas obawia się chociażby tego, że karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 4060 będzie kosztować 999 USD w MSRP i wymagać zasilacza o mocy 850 W. O braku dostępności nie wspominając...
Ekonomiczne i społeczne konsekwencje noszenia smartwatchy, o których mało kto rozmyśla. Wracajmy do klasycznych rowiązań?
Technologie przyszłości budzą i nadzieje, i obawy. Do tego nawet stopnia, że opisano już takie zjawiska takie jak "Dolina Niesamowitości", gdzie doświadczamy niepokoju każdorazowo gdy widzimy np. robota zbyt podobnego do nas. Zbuntowane roboty czy SI nie mają jednak wyłączności na straszenie. Od jakiegoś czasu, nawet jeszcze przed konfliktem na linii Rosja-Ukraina mówiło się o zagrożeniach płynących z wojny informacyjnej, której technologia jest oczywiście zakładnikiem (mass media, komunikatory, social media itp.). Długo czekać nie musieliśmy – obecnie mamy do czynienia chyba z pierwszym tego typu konfliktem, który nie tylko jest możliwy do śledzenia wprost z naszego ciepłego fotela, ale także z konfliktem, którego strony można w prosty sposób kreować i manipulować właśnie za pośrednictwem internetu.
Metaverse - 5 filmów jakie musisz obejrzeć. Co czeka nas w przyszłości zgodnej z wizjami Facebooka czy Microsoftu?
Kolejne hasło (może nieco "szurskie", ale rządzącym zawsze lepiej patrzeć jest na ręce) to Wielki Brat. Dziś, za przeproszeniem, strach już odcedzić kartofelki pod blokiem po dwóch browarach, w obawie, że namierzy nas osiedlowy monitoring (i nie, nie chodzi o starsze panie spędzające całe dnie w oknach). Globalny niemal monitoring, konieczność oddawania odcisków palców (m.in. wyrabiając paszport) czy w końcu rozbudowująca się technologia skanowania twarzy sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, do czego to wszystko zmierza. Do naszego bezpieczeństwa? Czy raczej do stałej nad nami kontroli? Dziś dobrze już wiemy, jak niewiele trzeba, aby usadzić nas wszystkich w domu na długie tygodnie. Wystarczy tylko, żebyśmy za kilka lat dobrowolnie zdecydowali się na w pełni cyfrowe dowody osobiste czy paszporty, które na stałe będziemy nosić z mobilnej aplikacji, by w razie "prikazu" nie móc oddalić się od miejsca zamieszkania nawet na krok, nie będąc przy tym odnotowanym.
Kryptowaluty nie umrą. Czy tego chcemy, czy nie, blockchain staje się częścią naszego życia. Czas to zaakceptować
Boicie się już? :) A co powiecie na wyłącznie bezgotówkowe płatności, służące temu, by w pełni kontrolować to, na co wydajemy pieniądze? Nie wspominając już o ewentualnych problemach z energią czy siecią, by móc czasowo, albo jeszcze gorzej - na stałe pożegnać się z naszymi oszczędnościami? Ale pójdźmy w inną stronę, a mianowicie w zabawy z pośmiertnym przenoszeniem ludzkiej świadomości do cyfrowych "puszek". Czy oznacza to, że w przyszłości zupełnie stracimy nasze najcenniejsze, ludzkie przymioty jak chociażby trywialny strach przed śmiercią, który dziś popycha nas do wszelkiego działania (chociażby nieświadomie)? Technologiczne strachy można by mnożyć w nieskończoność, zaczynając od błahych takich jak włamanie na pocztę elektroniczną, po te skrajnie niedorzeczne (?) pokroju wszczepiania ludziom czipów RFID, które tym "nieposłusznym" można zdalnie wyłączać. Jedno jest jednak pewne – i żeby to zaobserwować, nie trzeba być wróżką – najciekawsze dopiero przed nami. A więc Peekaboo and happy Friday the 13th!
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4