Windows 10 ostatnim systemem Microsoftu - Nadchodzą zmiany

System operacyjny Windows 10 będzie rewolucyjny z kilku względów - przede wszystkim, posiadacze licencji na Windowsa 7 oraz 8.1 będą mogli bez problemu przesiąść się na nową wersję bez żadnych dodatkowych opłat przez rok od jego premiery. Jeszcze jakiś czas temu mówiło się, że dziesiątka będzie pierwszym systemem dystrybuowanym przez system subskrypcyjny. Pod tym pojęciem kryje się oczywiście abonament, czyli stała opłata za korzystanie z produktu - na razie jest jednak za wcześnie na tak kontrowersyjną strategię, więc Microsoft pozostawił tę formę sprzedaży tylko dla swoich pakietów, takich jak np. Office. A co dalej? W przyszłym roku twórca systemu może udostępnić aktualizację Windows 10.1 Redstone, która podobnie jak Windows 8.1 wprowadzi nowości do podstawowej wersji oprogramowania.

Jest to coś więcej niż dobrze znany Service Pack - zmiany polegają nie tylko na aktualizacji zasad bezpieczeństwa lub naprawie błędów, gdyż użytkownicy otrzymują także usprawniony interfejs lub nowe funkcje. O ile ósemka zostanie jeszcze w tym roku zastąpiona przez Windowsa 10, o tyle ten drugi może już nie doczekać się swojego następcy... Dlaczego? Microsoft zwija interes i porzuca tworzenie systemów operacyjnych? Nie, po prostu dziesiątka ma być tak znakomita, że firmie nie uda się już stworzyć lepszego oprogramowania w przyszłości ;) Na konferencji Ignite, Jerry Nixon z Microsoftu wspomniał:

“Right now we’re releasing Windows 10, and because Windows 10 is the last version of Windows, we’re all still working on Windows 10.”

Pod tymi słowami kryje się oczywiście model sprzedaży Windowsa jako usługi - w tym momencie wybieramy konkretną wersję systemu, a w przyszłości kupimy po prostu licencję (czasową) na produkt, który będzie zmieniał się na naszych oczach. Nie będzie premiery Windowsa 11 lub 12. Zamiast tego klienci kupujący dostęp do systemu w 2016 roku zobaczą na swoich ekranach nieco inne oprogramowanie niż użytkownicy dziesiątki z 2015 roku.

Ciągłe usprawnienia i nowe funkcje - za tym kryją się także ciągłe opłaty za korzystanie z systemu.

Obecnie nie mamy wpływu na rozwój interfejsów webowych w usługach dostępnych z poziomu przeglądarki (strony internetowe), a w przyszłości będziemy musieli przyzwyczaić się do systemu rozwijanego ciągle przez deweloperów. Wizja Windowsa jako usługi jest dosyć ciekawa - na jej realizację przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać.

Źródło: WinBeta