Odblokowanie ukrytych funkcji w rewolucyjnym aparacie LYTRO, o którym wszyscy już zapomnieli
W 2012 roku cały internetowy świat był dosłownie zapełniony wiadomościami o Lytro: aparacie, który miał zrewolucjonizować fotografię, dzięki swojemu innowacyjnemu wykonaniu. W przeciwieństwie do istniejących już aparatów potrafił on zrobić zdjęcie, w którym ostrość mogliśmy zmienić już po jego wykonaniu. Dlaczego jednak produkt nie odniósł spektakularnego sukcesu? I czemu temat znów stał się aktualny?
Temat zapomnianego aparatu Lytro, znowu wraca na piedestał. Wszystko przez pewnego użytkownika GitHub'a - odblokował on jego ukryte funkcje.
Pimax Portal - uniwersalny, zaawansowany handheld 4K do VR-u i mobilnego grania. Wyjątkowo ciekawe urządzenie
Lytro - firma, która miała zaistnieć na rynku jako rewolucyjna, w 2018 roku zakończyła swoją działalność. Jej pierwszy aparat bardzo wyróżniał się na tle konkurencji. Już sam wygląd urządzenia odbiegał od ówczesnych standardów. Jednak najważniejszy wyróżnik był w środku. W standardowych aparatach obraz po przejściu przez soczewki pada na matrycę, która z kolei składa się z mnóstwa światłoczułych punktów. W każdym z nich zostaje zapisana informacja o kolorze i ilości światła. W aparacie Lytro przed matrycą znajdowała się soczewka plenoptyczna, składająca się z kilkuset tysięcy mikrosoczewek. Obejmują one fragment matrycy światłoczułej. Rejestrowane więc były nie pojedyncze piksele, a setki małych obrazków będących fragmentami całej fotografii.
Zuckerberg uspokaja osoby wzburzone goglami Meta Quest Pro. Meta Quest 3 także są już szykowane
Zamiast przechwytywać pojedynczą wiązkę światła, tak jak tradycyjne aparaty, Lytro przechwytywał całe pole światła, w tym informację o jego kącie padania. Dzięki temu, po zrobieniu zdjęcia można było dowolnie ustawiać ostrość, poziom naświetlania czy barwy. Sterować tymi parametrami można było z poziomu dedykowanej aplikacji. Czemu zatem z pozoru rewolucyjna technologia, ostatecznie nie odniosła sukcesu? Powody były co najmniej dwa. Pierwszy z nich - wysoka cena. 399 dolarów w 2012 roku, to nie była mała kwota. Na dodatek aparat nie zbierał zbyt pozytywnych recenzji, przez niedopracowane oprogramowanie i mierną jakość wyjściowych zdjęć. Mimo że w specyfikacji widniało "11 milionów rejestrowanych promieni światła", to rzeczywista rozdzielczość wynosiła 1080 x 1080 pikseli.
Amazon Kindle (2022) to nowy, podstawowy e-czytnik producenta. USB-C oraz obraz ostry jak w modelu Paperwhite
Jak się okazuje, na rynku wtórnym aparat można kupić już za 20 dolarów. Choć może się to niedługo zmienić. Wszystko przez użytkownika GitHub'a o nicku "ea". Postanowił on rozebrać kamerę na czynniki pierwsze, żeby zobaczyć, jak funkcjonuje cały sprzęt. Dowiedział się, że główny procesor to MIPS, stosowany w tanich aparatach. Umiejscowiony był obok płytki z pustym portem szeregowym i interfejsem JTAG. Port wysyłał sekwencję startową i wiersz polecenia, ale nie reagował na żadne dane wyjściowe. Użytkownik zaczął więc przyglądać się oprogramowaniu. Znalazł w nim komendy takie jak "zrób zdjęcie", "usuń", "restart" oraz inne, które odpowiadają za funkcje aparatu. Nie wnikając w szczegóły - za pomocą algorytmu SHA-1 udało mu się odblokować interfejs szeregowy. Dzięki temu, uzyskał możliwość bezpośredniego wysyłania poleceń do procesora aparatu.
Xiaomi Mijia Glasses Camera – konsumenckie okulary z aparatem 50 MP i ekranem Micro OLED trafiły do sprzedaży
Napisał bibliotekę w języku Python oraz kilka narzędzi, dzięki którym aparat można teraz obsługiwać zdalnie oraz sporo nowych, niedostępnych do tej pory funkcji. Lytro może teraz działać jako kamera internetowa lub być obsługiwany całkowicie zdalnie, z pełną kontrolą nad parametrami. Dodatkowo, dostępna jest konsola debugowania, a co za tym idzie - możliwość wykonywania własnych poleceń. Odblokowanie jak i późniejszy dostęp odbywa się poprzez WiFi, więc nie trzeba niczego lutować. Jednak użytkownik "ea" ostrzega, że istnieje ryzyko uszkodzenia aparatu - jakiekolwiek działania jak zwykle w takich przypadkach robimy na własną odpowiedzialność. Bardzo ciekawe, jak teraz potoczą się dalsze losy zapomnianego sprzętu po odblokowaniu jego funkcji i dostępu do konsoli. Dla zainteresowanych pozostawiam wątek w serwisie GitHub.
Powiązane publikacje

Anbernic RG 557 - handheld do gier, który oferuje chip Dimensity 8300, system Android oraz ekran AMOLED
8
Czytniki e-booków z serii BOOX Go 7 mogą stać się także osobistymi notatnikami. Nowości oferują Androida i wsparcie dla rysika
2
Okulary Ray-Ban Meta z funkcjami AI. Tłumaczenia na żywo i integracja z Instagramem dostępne w kolejnych krajach
54
Genesis Nitro 800, Nitro 660 oraz Trit 660 RGB - nowe fotele dla graczy. Regulowane podłokietniki i poduszki Memory Foam
22