Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

be quiet! Dark Base 700 - Premierowy test eleganckiej obudowy

Przemysław Banasiak | 14-11-2017 14:00 |

be quiet! Dark Base 700 - Wygląd wewnętrzny #1

Po odkręceniu czterech śrubek i zdjęciu szklanego panelu bocznego czeka nas zaskakujący widok. Obudowa be quiet! Dark Base 700 to pierwsze dziecko niemieckiej marki, w którym zdecydowano się wreszcie wysłuchać głosu ludu - zarówno konsumentów, jak i recenzentów. Mamy tutaj do czynienia z dwukomorową konstrukcją, gdzie jedna strefa gości najważniejsze podzespoły w postaci płyty głównej, procesora i karty graficznej, a nośniki danych oraz zasilacz doczekały się swojej przestrzeni oddzielonej piwnicą. O ile jest to już raczej standard na rynku, tak be quiet! długo nie mógł się na zdecydować na ten krok. Ani w modelach z oknem, ani w flagowej obudowie Dark Base Pro 900 za prawie tysiąc złotych. Na nasze szczęście i w tym przypadku nie zabrakło kilku ciekawych rozwiązań, którym zaraz się przyjrzymy.

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc1]

Zacznijmy od tacki pod płytę główną, bowiem to ona jest głównym filarem dla organów naszego blaszaka. Przede wszystkim w be quiet! Dark Base 700 jest ona demontowalna. Innymi słowy po odkręceniu wszystkich śrubek możemy ją w całości wyjąć, zamontować podzespoły i wygodnie wsadzić na miejsce. Jest to spore ułatwienie, zwłaszcza dla komputerowych laików. Dla zaawansowanych użytkowników, a przynajmniej dla mnie, to zbędna ciekawostka. Dużo bardziej za to cenię trzy otwory dla okablowania, które posiadają gumowe maskownice, spore wycięcie pod chłodzenie procesora czy liczne zaczepy dla rzepów lub opasek zaciskowych spinających razem luźne wiązki. Niestety, otwory na samym górze i dole są stosunkowo wąskie i zmieszczą się tam tylko złącza pokroju Molex lub Sata, wszystkie większe jak 6-pin czy 8-pin nie mają szans. Może być to problematyczne jeśli nie chcecie wyjmować całej tacki, bowiem brak miejsca w prawym górnym rogu do poprowadzenia kabla EPS jest dość... upierdliwy.

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc10]

Tył niemieckiej konstrukcji omówiliśmy już przy oględzinach zewnętrznej części obudowy. Dla przypomnienia znajduje się tutaj otwór wentylacyjny, wycięcie pod panel I/O płyty głównej, siedem poziomych i dwa pionowe, odkręcane śledzie dla kart rozszerzeń oraz miejsce na wentylator 140- lub 120-milimetrowy. Jest ono fabrycznie okupowane przez jednostkę be quiet! SilentWings 3 140 mm o maksymalnej prędkości obrotowej wynoszącej 1600 RPM. Osoby obeznane w temacie dobrze ją znają i wiedzą, że trudno wymagać czegoś więcej pod względem kultury pracy, a konkurencja to już raczej kwestia preferencji co do marki. Dla całej reszty zdradzę tylko, że w sprzedaży detalicznej jeden tego typu wentylator kosztuje około 85 złotych.

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc9]

Patrząc na górną, wewnętrzną część be quiet! Dark Base 700 od początku coś mi nie grało. Szybki rzut okiem na instrukcje oraz kilka minut grzebania i wszystko stało się jasne. Niemcy umieścili tutaj wysuwane saneczki, które pozwalają na BARDZO wygodny montaż do trzech wentylatorów 140- lub 120-milimetrowych i adekwatnych radiatorów od układów chłodzenia cieczą. Co więcej wyjaśniło się, czemu nie mamy tutaj standardowego, prostokątnego otworu wentylacyjnego z licznymi perforacjami. Producent zrobił to o czym marzy czasami każdy młody rodzic - wyciszył swoje dziecko, w tym przypadku specjalnymi matami tłumiącymi.

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc2]

Przód obudowy na pierwszy rzut oka niczym nie zaskakuje, ot ponownie miejsca na trzy wentylatory 140- lub 120-milimetrowe lub chłodnice od układów WC. Domyślnie umieszczono tutaj jedną większą jednostkę bliźniaczą do tej znajdującej się z tyłu, czyli be quiet! SilentWings 3 1600 RPM. Nieco ciekawiej prezentuje się to po zdjęciu wyciszanego frontu, który trzyma się na zatrzaskach i dochodzi bardzo delikatnie. Rzucić możemy wtedy okiem na siateczkowy filtr przeciwkurzowy wtopiony w sztywną, plastikową ramkę. Ku mojemu zaskoczeniu do omawianych wcześniej pasków z diodami LED nie ciągnie się żadne upierdliwe okablowanie, a zamiast tego zasilanie zostało sprytnie ukryte.

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc7]

be quiet! Dark Base 700 -Premierowy test eleganckiej obudowy [nc8]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 37

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.