Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – recenzja biurowego, funkcjonalnego zestawu klawiatura + mysz
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – recenzja funkcjonalnego zestawu
- 2 - FAQ - słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników klawiatury
- 3 - FAQ - słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 4 - Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini – budowa i funkcjonalność
- 5 - Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini – testy i użytkowanie
- 6 - Mysz Logitech MX Master 3S – budowa i funkcjonalność
- 7 - Mysz Logitech MX Master 3S – testy i użytkowanie
- 8 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – oprogramowanie
- 9 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – podsumowanie
Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini – budowa i funkcjonalność
Logitech MX Mechanical Mini mierzy 31 x 13 cm przy realnej wadze 617 gramów. W zależności od tego, czy zmierzymy jej wysokość przy krawędzi bliższej czy też dalszej od użytkownika, wraz z keycapami wyjdzie nam odpowiednio 1,8 oraz 2,6 cm. Jeśli zaś zdecydujemy się na rozstawienie nóżek, to ten drugi wynik wzrośnie do 3,7 cm. Mamy więc do czynienia z urządzeniem niewielkim, jednak nieco wyższym niż przykładowo klawiatura Sharkoon PureWriter TKL, która w wielu aspektach mogłaby konkurować z Logitechem (choć Sharkoon jest wyłącznie przewodowy). W zestawie z klawiaturą nie znajdziemy podkładki pod nadgarstek, co w moim przypadku byłoby miłym dodatkiem. Osoby, które dużo piszą, poczują z nią bowiem różnicę nawet przy stosunkowo niskich klawiaturach. MX Mechanical Mini został zbudowany na bazie tworzywa sztucznego (spód, krawędzie - generalnie obudowa), jak i aluminium (wierzchnia płyta).
Nasadki klawiszy wykonano z tworzywa ABS, jednak pokryto je także miękkawą powłoką, dzięki czemu możemy liczyć nie tylko na dłuższą żywotność urządzenia, ale także na dłuższe zachowanie go w czystości (owa matowa powłoka nie łapie tak tłustych palców). W wersji Mini mamy 85 klawiszy, przy czym niemal cały górny wiersz to klawisze funkcyjne. Znajdziemy tu takie bajery jak klawisze przełączania między urządzeniami (Easy-Switch), dwa klawisze zarządzające natężeniem podświetlenia, jeden zmieniający tryby podświetlenia oraz cztery do zarządzania multimediami i ich głośnością. Wśród mniej oczywistych - pod F6 skrywa się klawisz dyktowania (Microsoft Text Input, ale w Polsce niedostępne), wyciszanie mikrofonu czy... klawisz emoji, który wywołuje konsolkę właśnie z emotikonami, bo... czemu nie :). Zawsze oczywiście możemy skorzystać także z funkcji podstawowych klawiszy F1-F12, czy to naciskając je wraz z klawiszem Fn, czy też zmieniając ich tryb na dłużej, poprzez wciśnięcie Fn+Esc.
Konstrukcji nie pozbawiono także strzałek czy klawiszy Delete, Page Up itd. Tak samo jak w przypadku klawiatur z serii Logitech MX Keys (nasza recenzja), tak i tutaj mamy do czynienia z wersją UK, a więc z krótkim Shiftem i dużym Enterem, do którego "doklejono" jeszcze symbol "\". Jest jednak dobra wiadomość - chociażby na Amazonie namierzymy modele z długim Shiftem i mniejszym Enterem. I całe szczęście, bo klawiatura ta jest naprawdę zbyt ciekawa, by przekreślał ją wyłącznie mniej popularny (i mniej lubiany) układ. Same klawisze są solidnie osadzone na stabilizatorach, nie ma bujania się, a Spacja łapie sygnał nawet podczas naciskania jej skrajnych punktów. Jeśli jeszcze nie spostrzegliście na zdjęciach, Logitech zdecydował się tu na popularny ostatnio design, a mianowicie "pokolorował" klawiaturę na jasny grafit (głównie przestrzeń z literami) oraz ciemny grafit (reszta). Spod keycapów przebija jeszcze aluminiowa ramka, co czyni urządzenie (w mojej opinii) całkiem eleganckim i schludnym.
Po lewej Sharkoon PureWriter, po prawej Logitech MX Mechanical Mini
Niemal wszystkie krawędzie klawiatury są niezagospodarowane, oprócz rogu jednej z dłuższych krawędzi. Jakby nie było, także i tutaj tłoku nie ma. Odnajdziemy tu mianowicie wyłącznie złącze ładowania USB-C oraz włącznik/wyłącznik klawiatury, uraczony w swej głębi odpowiednimi kolorkami, abyśmy wiedzieli czy urządzenie działa, czy też nie. Nieco obok, ale już na płycie frontowej, umieszczono także diodę LED, która informuje o stanie naładowania baterii (np. podczas włączania zajarzy się na zielono bądź czerwono). Na odwrocie także bez przepychu. Odnajdziemy tu w zasadzie tylko podłużną gumową stopę ciągnącą sie wzdłuż całego dłuższego boku, oraz dwie rozkładane nóżki (8°, również podgumowane). Pod katem jakości urządzenia, nie mam mu niczego do zarzucenia. Jest solidnie, bez najmniejszego uginania się czy "wędrowania" po biurku. Może tylko szkoda, że nie zdecydowano się także i na aluminiowe krawędzie (ramkę), wówczas cena sprzętu byłaby bardziej uzasadniona, a i jego żywotność większa. I jeszcze słowem o dodatkowym wyposażeniu - składa się na nie nadajnik Logitech Bolt (obsługuje do 6 podłączonych urządzeń) oraz przewód ładujący o długości 110 cm.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – recenzja funkcjonalnego zestawu
- 2 - FAQ - słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników klawiatury
- 3 - FAQ - słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 4 - Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini – budowa i funkcjonalność
- 5 - Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini – testy i użytkowanie
- 6 - Mysz Logitech MX Master 3S – budowa i funkcjonalność
- 7 - Mysz Logitech MX Master 3S – testy i użytkowanie
- 8 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – oprogramowanie
- 9 - Logitech MX Mechanical Mini i MX Master 3S – podsumowanie