Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mortal Kombat PC - Legenda powraca w wielkim stylu!

Sebastian Oktaba | 08-07-2013 12:00 |

Historia o życiu i śmierci... ale bardziej o śmierci

Sześciopak odpowiednio schłodzonego ulubionego trunku? Obecny! Kilkanaście godzin wolnego czasu na doszlifowanie umiejętności? Zarezerwowane! Niekoniecznie wydajny komputer i xbox'owy pad? Gotowe! Wygodny fotel naprzeciwko 40 calowego telewizora? Jest! Zgromadziwszy ekwipunek niezbędny do pełnego relaksu, można zacierać rączki w nadziei na solidną rozrywkę, zwłaszcza jeśli do towarzystwa ściągniemy jeszcze jednego fanatyka bijatyk. Esencja każdego dobrego mordobicia ujawnia się dopiero podczas potyczek z żywymi przeciwnikami, więc zdecydowanie polecam wykorzystać okres wakacyjny, aby znaleźć towarzysza gotowego wstąpić do akademii Mortal Kombat. Oczywiście, tryby kariery dla samotnego rozrabiaki jak najbardziej przewidziano, aczkolwiek satysfakcja z wygranej jest nieporównywalnie większa, gdy pokonany siedzi obok klnąc wniebogłosy. Szanowni Państwo... czas na odrobinę chamstwa i brutalności w staroszkolnym stylu! Najpierw postanowiłem skorzystać z opcji treningu, coby sprawdzić swoje predyspozycje do obijania facjat, wszak tej szlachetnej dyscypliny nie uprawiałem od niepamiętnych czasów...

Możliwości jest kilka i praktycznie wszystko podano na srebrnej tacy - listę ciosów specjalnych, zaprogramowanych kombosów, nawet fatalitów. Dostęp do rozpiski znacznie ułatwia złapanie wiatru w żagle, chociaż obdziera zabawę z tajemnic (na szczęście nie wszystkich). Dooobra... poklepałem trochę w klawisze, wypróbowałem starych znajomych i postanowiłem spróbować sił przechodząc Story Mode. Spodziewałem się tradycyjnej drabinki z przeciwnikami, gdzie zaliczenie każdego kolejnego szczebelka przybliża bohatera do walki z bossem, krótkiego podsumowania dokonań oraz ewentualnie filmiku. Otrzymałem jednak zdecydowanie więcej niż przypuszczałem... Protegowanego zmieniamy wraz z rozpoczęciem każdego kolejnego rozdziału, co wprowadza trochę zamieszania, jednocześnie pozwalając poruszyć w kampanii ciekawe wątki poboczne (m.in.: ludzcy Sector i Cyrax). Konfrontacje poprzedzają też scenki dialogowe z udziałem kluczowych postaci, wyjaśniające graczom mniej obeznanym z uniwersum zawiłości fabuły. Niestety, tryb opowieści nie pozwala wykonywać fatality z uwagi na chronologię wydarzeń.

Scenariusz Mortal Kombat nie należy do szczególnie skomplikowanych, ale tworzy sensowną całość doprawioną licznymi smaczkami, bowiem nie chodzi wyłącznie o bezceremonialne okładanie po pyskach. Walczymy o uratowanie świata przed mściwymi półbogami, obserwując przy okazji indywidualne porachunki między charyzmatycznymi wojownikami. Sonya Blade ściga Kano, Scorpion szuka zemsty na Sub-Zero, natomiast Liu Kang zamierza wyeliminować Shang Thsunga, więc do rozegrania czekają absolutnie klasyczne pojedynki. Podczas przechodzenia Story Mode skrzyżujemy też pieści z normalnie niedostępnymi łapserdakami - Goro, Kintaro i Shao Khanem, zaś gdzieniegdzie w kadrze przewinie się nawet zakapior Motaro. Niestety, jakość przerywników filmowych woła o pomstę do nieba - osobie odpowiedzialnej za materiał ktoś powinien wykonać dogłębną lewatywę. Czegoś równie paskudnego dawno nie widziałem, oczy zwyczajnie krwawią od patrzenia na pikselową kaszankę! Twórcy chyba nazbyt gorliwie podeszli do zadania uchwycenia stylu retro, zapominając o kwestiach estetycznych obowiązujących w XXI wieku.

Oprócz Story Mode przygotowano jeszcze kilka niestandardowych trybów m.in.: walki z przeciwnikami pod wpływem dopalaczy lub różnych negatywnych efektów działających na niekorzyść naszej postaci. Rozbijanie desek, cegieł i wykonywanie zadań w określonym czasie z premedytacją pomijam - niczego wartościowego do rozgrywki nie wnoszą, pełniąc rolę zapychacza dodanego dla statystyki. Niezmiernie natomiast cieszy sposobność grania nawet w cztery osoby na jednym stanowisku (np.: drużynowo 2 vs 2) jeśli posiadamy odpowiednią ilość kontrolerów, co pozwala tworzyć naprawdę widowiskowe kombinacje i uatrakcyjnia zabawę. Nowy Mortal Kombat otrzymał również dość rozbudowany tryb multiplayer z systemem rankingowym, wyszukiwarką rywali i chat-roomami, ale zainteresowanie taką formą rywalizacji na chwilę obecną jest raczej niewielkie. Dla pewności zdecydowanie lepiej zadzwonić do spragnionych świeżej krwi znajomych, aby przytargali ze sobą naoliwione pady :)

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.