Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Batman: Arkham Origins - Mroczny Rycerz powraca

Sebastian Oktaba | 04-11-2013 12:53 |

Technikalia - Grafika i wymagania sprzętowe

Batman: Arkham Origins może pochwalić się bardzo dobrą oprawą graficzną, jaką oprócz Unreal Engine 3.0 zawdzięcza również staraniom NVIDII, która włączyła tytuł do programu The Way It's Meant to be Played. Dzięki temu w grze zobaczymy m.in.: efekty środowiskowe realizowane za pomocą technologii PhysX, zarezerwowanej jednak tylko dla posiadaczy kart graficznych GeForce. Tutaj faktycznie widać korzyści płynące z zastosowania tego rozwiązania, bowiem opary rozstępujące się podczas ruchu postaci, płatki śniegu zasypujące ekran czy fragmenty gazet szybujące w powietrzu, to szczegóły dodające zabawie klimatu i charakteru. W zasadzie nie wyobrażam sobie grania w Batman: Arkham Origins bez włączonego PhysX - naprawdę świetnie to wygląda w ruchu. NVIDIA zadbała także o pozostałe aspekty grafiki dopieszczając Depth of Field, HBAO+, miękkie cienie, wygładzanie krawędzi TXAA i zaawansowaną tesselację. Programiści mogą być chyba dumni ze swojej pracy, ponieważ nowy Batman nie tylko prezentuje się smakowicie, ale również działa przyzwoicie na zupełnie zwyczajnych maszynach. Skoro redakcyjny Core i7-3770K i Palit GeForce GTX 780 Super JetStream generował przy maksymalnych detalach ponad 100 klatek na sekundę nawet w trakcie ostrej rozróby, to właściciele GTX 660 spokojnie mogą przesuwać suwaki w prawo. Strona dźwiękowa nie wzbudza żadnych zastrzeżeń, niemniej voice-acting kilku postaci (Joker!) zdecydowanie lepiej wspominam z Arkham Asylum.

Czy kolejna misja Batmana zakończyła się sukcesem? Najnowsza odsłona cyklu z pewnością jest produkcją wciągającą i oferującą dużo możliwości, ale stanowi zaledwie ewolucję Arkham City wzbogaconą o kilka nowych rozwiązań. Fundamenty rozgrywki zostały po staremu, co samo w sobie nie jest jeszcze powodem do narzekań, aczkolwiek rażące błędy techniczne już owszem. Wprawdzie żaden nie uniemożliwia dalszej rozgrywki, jednak tytułowi z górnej półki takie babole zwyczajnie nie przystojną, zwłaszcza iż zdarzają się stanowczo zbyt często. Na szczęście reszta wypada zdecydowanie pozytywnie, bowiem przemierzanie Gotham przynosi sporo czystej satysfakcji, świąteczny klimat i oprawa graficzna cieszą oczy, zaś fabuła naprawdę wciąga. Jeśli dorzucimy do tego ciekawie zrealizowany tryb detektywa, dziesiątki czynności czekających na wykonanie oraz wyzwania poboczne, to otrzymamy grę bardzo urozmaiconą i miodną. Pozostaje czekać na patche naprawiające uchybienia albo zacisnąć zęby podczas eksploracji, ponieważ Batman: Arkham Origins to naprawdę przyjemny sandbox z superbohaterem w roli głównej.



Batman: Arkham Origins
Cena:
~120 PLN

 Kapitalny klimat filmów Tim Burtona
 Dopracowany system walki w zwarciu
 Rozległa mapa wypełniona atrakcjami
 Wciągająca i często zaskakująca fabuła
 Bardzo ładna oraz klimatyczna grafika
 Całkiem przyzwoita optymalizacja
 Ciekawie zrealizowany tryb detektywa
 Świetnie wkomponowane efekty PhysX
 Zapewnia zabawę na kilkadziesiąt godzin

 Stanowczo zbyt wiele błędów technicznych
 Mało nowości w stosunku do Arkham City
 Schematyczność walki po pewnym czasie
 

 
Grę do testów dostarczyła:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 7

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.