Test wydajności Cronos: The New Dawn - Dead Space po polsku, czyli za komuny nie było lepiej! Świetna grafika i wysokie wymagania

Bloober Team obok Techlandu, CD Projekt RED oraz 11 Bit Studios to najbardziej produktywny polski deweloper gier video, specjalizujący głównie w mrocznych horrorach. Ostatnia produkcja krakowskiego studia okazała się komercyjnych oraz artystycznym sukcesem, a Silent Hill 2 Remake tak wysoce usatysfakcjonowało Konami, że niezwłocznie zleciło Bloober Team odświeżenie pierwszej części. Dzisiaj zajmiemy się jednak Cronos: The New Dawn - autorskim przedsięwzięciem obrazującym alternatywną wizję Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, gdzie zamiast związków zawodowych komunistów załatwił wirus nieznanego pochodzenia. Wszystko przedstawiono za pomocą Unreal Engine odpowiadającego za klimatyczną oprawę graficzną...

Autor: Sebastian Oktaba

Cronos: The New Dawn to rasowy survival horror pod względem mechaniki oraz atmosfery zaszczucia przypominający Dead Space, niemniej zamiast wnętrza statku kosmicznego będziemy eksplorować zgliszcza Polski wczesnych lat 80. XX wieku. Ojczyzna nasza doznała niespotykanej wcześniej katastrofy, ośrodki miejskie opustoszały, anomalie zniszczyły infrastrukturę, natomiast ludność spacyfikowała choroba przemieniająca niedobitki w groźne potwory. Cmentarzysko naznaczone symbolami minionej epoki przemierza Podróżniczka, odziana w charakterystyczny metalowy pancerz wzorowany na skafandrze Mark V przeznaczonym do nurkowania, jak również podróżowania w czasie... Może jeszcze jest nadzieja na odkręcenie tego kataklizmu albo przynajmniej poznanie prawdy? Zamiast z Barejowskimi absurdami walczyć będziemy jednak z mutantami, chronicznym brakiem amunicji oraz niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi... Więcej o tym ciekawym projekcie dowiecie się czytając recenzję Cronos: The New Dawn.

Cronos: The New Dawn to kolejna propozycja od Bloober Team w klimacie horroru, tym razem o bardzo ciekawym tle historycznym. W menu mamy - PRL, związki zawodowe, strajki, potwory, anomalie i podróże w czasie.

Twórcy Cronos: The New Dawn niespecjalnie rozwinęli kwestię wymagań sprzętowych, ograniczając do podania dwóch konfiguracji - minimalnej i rekomendowanej - pomijając do jakiej konkretnie rozdzielczości czy ustawień miałyby wystarczyć. Zapewne w przypadku pierwszej pozycji chodziło o standardowe 1920x1080 w najniższych detalach, gdzie wystarczy komputer bazujący na podzespołach liczących nawet dziewięć lat, bowiem GeForce RTX 1080 zadebiutował w połowie 2016 roku. Zestaw rekomendowany jest znacznie bliższy czasom współczesnym, przynajmniej jeśli spojrzymy na wymagania względem karty graficznej, którym towarzyszyć może relatywnie słaby procesor. Cronos: The New Dawn wystarczy także 16 GB pamięci RAM oraz 50 GB miejsca na dysku, aczkolwiek preferowany jest nośnik SSD. Obydwie konfiguracje prezentują się rozsądnie, ale twórcy w poniższej rozpisce całkowicie pomijają śledzenie promieni.

Recenzja Cronos: The New Dawn - Nowy horror od Bloober Team to połączenie Dead Space i Silent Hill 2 Remake... w epoce PRL

Cronos: The New Dawn wykorzystuje silnik Unreal Engine 5, którego ekspansja postępuje błyskawicznie i odnoszę wrażenie, że branża gamingowa dosłownie rozchwytuje narzędzie Epic. Zespół Bloober Team posiada zresztą bogate doświadczenie w kwestii wspomnianej technologii, ponieważ Silent Hill 2 Remake, Layers of Fear 2, The Medium i Blair Witch również bazowały na Unreal Engine. Najnowsza produkcja krakowskiego dewelopera otrzymała implementację śledzenia promieni obejmującą oświetlenie, cieniowanie i odbicia, jednak nie doszukałem się żadnego oficjalnego materiału omawiającego kwestie techniczne. Wzorem Silent Hill 2 Remake wprowadzono wyłącznie opcję ON/OFF bez możliwości określenia stopnia zaawansowania poszczególnych efektów. Cronos: The New Dawn dołożono także zestaw upscalerów - fabryczny TSR, NVIDIA DLSS4 z obsługą Multi Frame Generation, AMD FSR 3.1 oraz Intel XeSS.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »