Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

be quiet! Silent Base 600. Premierowy test eleganckiej obudowy

Arkad | 07-10-2015 16:52 |

be quiet! Silent Base 600 - Wygląd zewnętrzny #2

Pozostaniemy jeszcze na chwilę przy panelu frontowym, bowiem zawiera on podstawowy element każdej obudowy komputerowej. Jaki? Mowa tutaj oczywiście o panelu I/O. W poprzednim modelu porty zostały umieszczone na górze, natomiast teraz zostały one przeniesione na górną część frontu... aczkolwiek panel I/O należy tym razem poniekąd zarówno do frontu, jak i do góry. Dlaczego? Porty zostały skierowane pod ukosem, co ma oczywiście swój charakter stylistyczny. Firma be quiet! zdecydowała się na montaż dwóch portów USB 3.1 Gen1 (USB 3.0), dwóch USB 2.0 oraz złącz audio. Odległości pomiędzy portami USB nie są zbyt duże, więc może być problem z jednoczesnym wykorzystaniem wszystkich złączy (np. w przypadku pendrive'ów). Dostęp do panelu I/O jest całkiem łatwy i nawet osoby posiadające niskie biurka powinny nie mieć problemu z podpinaniem peryferiów - wszystko to jest zasługą ułożenia portów pod kątem.

Przejdźmy teraz do górnego panelu, który w be quiet! Silent Base 800 był dla niektórych sporym klockiem niespełniającym swojej roli. Teraz otrzymujemy zdecydowanie niższy element posiadający jednak podobną konstrukcję. Bliżej frontu znajduje się tutaj charakterystyczny kwadratowy przycisk, do którego wciśnięcia musimy użyć nieco więcej siły, niż w przypadku innych obudów komputerowych. Przycisk jest otoczony przez podświetlany pasek sygnalizujący stan pracy komputera. Zdecydowanie bliżej panelu frontowego znajdziemy podłużny pasek sygnalizujący pracę dysku twardego - po jego wciśnięciu następuje restart komputera. W środkowej części górnego panelu widzimy spore zagłębienie, jak również sześć podłużnych pasków pozwalających na wypchnięcie ze środka obudowy nadmiaru powietrza. Po raz kolejny stwierdzamy, że obecność tych otworów nie pasuje raczej do ogólnej stylistyki obudowy.

Testowana obudowa be quiet! Silent Base 600 posiada dwa panele boczne różniące się konstrukcją. W przypadku egzemplarza dostarczonego do naszej redakcji lewy bok otrzymał podwójne okno z poliwęglanu, które ma umożliwiać zajrzenie do wnętrza skrzynki przy jednoczesnym zachowaniu niskiego poziomu hałasu. Element ten jest szczelnie przymocowany do stalowej blachy, dzięki czemu brak maty wygłuszających ma nie wpływać na poziom hałasu wydobywającego się z obudowy. Po prawej stronie znajdziemy natomiast charakterystyczny panel boczny z elementem znanym z modelu Silent Base 800. Jest to kwadratowa zaślepka wlotu powietrza, pod którą znajduje się filtr przeciwkurzowy. Użytkownik może zdecydować, czy chce otworzyć ten element i umożliwić lepszą cyrkulację powietrza, czy też bardziej zależy mu na niskim poziome hałasu i szczelności panelu bocznego. Producent nie przewidział możliwości instalacji wentylatora na prawym panelu bocznym.

Producent zrezygnował z podłużnych plastikowych nóg, które w Silent Base 800 stanowiły odłączaną częśc konstrukcji. Tym razem "łyżwy" zostały zastąpione przez standardowe nogi z gumowymi stoperami zapobiegającymi przesuwaniu się obudowy. Są one dosyć wysokie, a wszystko to dlatego, aby umożliwić zasilaczowi oraz dolnemu wentylatorowi zaciąganie odpowiedniej ilości powietrza. Na dole testowanej obudowy be quiet! Silent Base 600 znajdziemy także spory filtr przeciwkurzowy, który zabezpiecza zarówno zasilacz, jak i dodatkowy wlot powietrza dla dolnego wentylatora. Można go bardzo łatwo wyciągnąć w celu wyczyszczenia - wystarczy użyć do tego uchwytu i wysunąć filtr z szyn do tyłu obudowy. Testowany w ubiegłym roku be quiet! Silent Base 800 posiadał dodatkowy plastikowy panel na dole, natomiast Silent Base 600 wita nas tutaj stalową blachą. Jest to kolejny sekret zmniejszonej wysokości najnowszego produktu.

Z tyłu testowanej obudowy widzimy standardowe elementy konstrukcyjne - na samej górze zauważamy dodatkowo otwory wentylacyjne, które pozwalają wydostać się powietrzu spod powierzchni górnego panelu. Niżej widzimy otwór dla panelu I/O płyty głównej, natomiast po prawej stronie znajduje się 120-milimetrowy wentylator be quiet! Pure Wings 2. Niżej umieszczono trzy przepusty dla węży systemu chłodzenia wodnego. Tylna część be quiet! Silent Base 600 to także siedem slotów na karty rozszerzeń, dodatkowy otwór wentylacyjny oraz zabezpieczenie Kensington Lock. Na dole zagościło standardowo wycięcie na zasilacz, pod którym widać uchwyt do wyciągania dolnego filtra powietrza. W tym momencie kończymy oględziny zewnętrzne testowanego produktu, zdejmujemy panele i rozpoczynamy przyglądanie się wnętrzu skrzynki.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.