Internet szerokopasmowy wg FCC zaczyna się od 25 Mb/s
Duża prędkość i wysoka stabilność łącza internetowego to podstawa dla każdego użytkownika lubiącego korzystać z multimediów, jak również przedsiębiorstw opierających swoją działalność na globalnej sieci. Zresztą... każdy z nas oczekuje jak najlepszej jakości świadczonych usług i niewątpliwie chce posiadać jak najlepszy dostęp do treści zamieszczonych w Internecie. Transfery osiągane przez nasze krajowe łącza często pozostawiają wiele do życzenia, ale wcale nie odstajemy w tej kwestii od innych krajów europejskich - infrastruktura rozwija się powoli, jednak można zaobserwować ciągłe polepszanie dostępu do szerokopasmowego Internetu. No właśnie, co to jest w ogóle szerokopasmowy Internet? Federalna Komisja Komunikacji działająca na terenie Stanów Zjednoczonych postanowiła zmienić przepisy i zaktualizować prędkości pozwalające na nazywanie łącza szerokopasmowym.
Nazewnictwo okazuje się bardzo ważne dla FCC.
Do tej pory dolna granica wynosiła 4 Mb/s dla ściągania oraz 1 Mb/s dla wysyłania, natomiast nowa regulacja wprowadza znacznie wyższe wartości - 25 Mb/s dla ściągania oraz 3 Mb/s dla wysyłania. Zmiany mają zmotywować operatorów do modernizacji swojej infrastruktury i oferowania lepszych warunków dla klientów. Rynek usług internetowych jest wart wiele miliardów dolarów i ciągle rośnie - dostęp do treści jest kluczowy, aby zachować odpowiedni rozwój tego segmentu gospodarki.
Operatorzy nie są oczywiście zadowoleni z nowych regulacji i uważają opublikowane prędkości za zbyt wysokie. W Stanach Zjednoczonych zgodnie z danymi FCC mamy do czynienia z 80-procentową dostępnością połączenia z Internetem o prędkości co najmniej 25/3 Mb/s, natomiast pozostałe 20% dzieli się jeszcze na 13,1% z dostępem pomiędzy 4/1 Mb/s a 25/3 Mb/s. Kolejna zmiana może być jeszcze bardziej kontrowersyjna, bowiem członkowie komisji planują w przyszłości podnieść standard szerokopasmowego Internetu do co najmniej 100 Mb/s.
Źródło: The Verge