Użytkownicy programu partnerskiego Google Pay otrzymywali darmowe pieniądze w wyniku niecodziennego błędu
Zapewne niewielu z nas wie, że korzystając z Google Pay, można odbierać różnego rodzaju nagrody oraz cashback za polecenie usługi znajomym lub dokonywanie transakcji. Choć to może dlatego, że w większości krajów świata usługa nazywa się teraz Portfel Google. Pozostały na świecie jednak dwa kraje, które wciąż korzystają z Google Pay. Mieszkańcy jednego z nich, którzy nadal korzystają ze starszej wersji usługi, właśnie stali się trochę bogatsi.
Błąd w działaniu Google Pay pozwalał na darmowe pieniądze dla niektórych jego użytkowników. Bynajmniej nie jest to żart z okazji pierwszego kwietnia.
Polacy pokochali płatności Google Pay i Apple Pay. Do portfeli cyfrowych dodano już ponad 7 mln kart
Wspomniane we wstępie kraje to Stany Zjednoczone oraz Singapur. Choć opisywana sytuacja zdaje się odnosić jedynie do użytkowników zamieszkujących USA. W ostatnim czasie byli oni świadkami całkiem ciekawych wydarzeń. Z początku pojawiło się wiele wątków w serwisie Reddit, w którym to użytkownicy pytali się nawzajem, dlaczego na ich konta wpływają zwroty pieniędzy z codziennych zakupów. Dotyczyło to zwykłych transakcji w sklepach, za które sporo osób dostało tzw. cashback. Otrzymywane kwoty miały bardzo szeroki zakres i wahały się od kilkudziesięciu centów, do łącznie nawet kilkuset dolarów, ponieważ "zwroty" środków często wpływały kilkukrotnie w ciągu dnia. Odpowiedzi nie trzeba było długo szukać, gdyż samo Google odpowiedziało w tej sprawie.
Google Pay has taken the money back and has sent an email confirming that the money was deposited in my account by error. pic.twitter.com/8RljrpJVyo
— Mishaal Rahman (@MishaalRahman) April 6, 2023
Karta płatnicza Google Pay będzie odpowiedzią na Apple Card
Do każdego z "poszkodowanych" trafił mail z przeprosinami od firmy oraz wyjaśnieniem całej sytuacji. Okazało się, że prowadzone były wewnętrzne testy, które jednak miały dość niecodzienny skutek. Sporo doniesień mówi o związku całej sprawy z nowym programem lotniczym, w którym to Google zobowiązało się oddawać różnicę w cenie w przypadku kiedy ktoś zarejestrował swój bilet przez Google Flight, a międzyczasie znalazł tańszą ofertę. Jakkolwiek by nie było, finał sprawy okazał się jeszcze bardziej zaskakujący. Po szybkiej naprawie błędu dodane środki na kontach użytkowników Google Pay zaczęły znikać. Jeśli jednak ktoś wypłacił pieniądze lub przelał je w inne miejsce, mógł po prostu je zachować. Być może Gigant z Mountain View postanowił, że nie będzie nikogo ścigać za nie swoje błędy.