Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon

TP-Link Neffos X1 Max - Interfejs i podstawowe funkcje

TP-Link Neffos X1 Max pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat wraz z autorską nakładką producenta NFUI 2.1. Jaki jest koń - czy w tym przypadku Android - każdy widzi. System od Google jest dzisiaj tak powszechnie znany, że z jego zaletami oraz wadami pewnie każdy miał się już okazję zapoznać. Znacznie ciekawsze są modyfikacje wprowadzone przez producenta, które nie wpływają co prawda na jego funkcjonalność, jednak zmieniają dość mocno jego wygląd. Tutaj jestem niestety rozdarty, bo choć uważam, że nakładka od TP-Linka prezentuje się wyjątkowo wręcz estetycznie, to niestety nawet na pierwszy rzut oka widać bardzo duże inspiracje EMUI i iOS. Ba, kilka elementów interfejsu wygląda jakby było wprost skopiowane od Huawei. Nie jest to może wada urządzenia, bo nie wpływa negatywnie na komfort pracy (powiedziałbym nawet, że wpływa pozytywnie), jednak takie naśladownictwo mocno kłuje w oczy. Nawet zwykła zmiana schematu kolorystycznego na inny odcień niebieskiego dużo by pomogła. Na całe szczęście jest to chyba jedyny zarzut jaki mam wobec tutejszej nakładki. Co więcej, biorąc pod uwagę bezbłędną czytelność oraz wysoki stopień dopracowania tutejszego interfejsu (a warto odnotować, że te dwie cechy często kuleją w tanich smartfonach), to schodzi on na bardzo daleki plan. Jeśli chodzi o szybkość jej działania, to tutaj żadnych zastrzeżeń nie mam - urządzenie pracuje bardzo sprawnie i ani razu w trakcie testów nie dostało zadyszki.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [2]

Preinstaowany na urządzeniu zestaw aplikacji należy do tych umiarkowanie rozbudowanych. Znajdziemy tu właściwie wszystko co jest potrzebne do komfortowej pracy z urządzeniem. Warto przy tym producenta pochwalić, bo domyślnie stosowane tutaj programy są proste w obsłudze oraz mogą pochwalić się przejrzystym i czytelnym interfejsem. To naprawdę cenna cecha, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę jak słabo na tym polu radzi sobie większość mniej popularnych producentów. Każdy kij ma jednak dwa końce i powiedzenie to sprawdza się także w tym przypadku. W pogoni za prostotą producent w wielu miejscach zdecydował się zrezygnować nie tylko z tych mniej popularnych funkcji, ale także wielu opcji, które przez lata stały się wręcz standardem. Przykłady w dalszej części artykułu. Dodatkowo warto odnotować, że telefon posiada certyfikat Google Play, a na pokładzie nie ma aplikacji firm trzecich.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [13]

Standardowy launcher urządzenia zaprojektowany został w stylu iphone'owym, czyli bez szuflady aplikacji. Stali czytelnicy naszych testów smartfonów wiedzą już pewnie, że nie jestem fanem tego rozwiązania, choć oczywiście jest to kwestia osobistych preferencji. Poza tym zastosowany ekran główny to prosty programik, w którym nie znajdziemy zbyt wielu ciekawych funkcji. Brakuje chociażby ukrywania aplikacji czy zmiany rozmiaru siatki. Mniej zaawansowanym użytkownikom nie powinno to przeszkadzać, a ci bardziej doświadczeni pewnie bez wahania zdecydują się na pobranie innego launchera ze sklepu. Całkiem rozbudowane są natomiast funkcje czysto estetyczne. Na urządzeniu znajdziemy kilka motywów wraz z możliwością niezależnego ustawienia innych ikon czy efektów przejścia ekranu. Niestety ich zasięg ogranicza się wyłącznie do ekranu głównego.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [3]

Funkcjonalnie panele powiadomień oraz szybkich ustawień funkcjonują praktycznie dokładnie tak samo, jak w standardowym Androidzie 7.0. Oznacza to, że nowe komunikaty wyświetlane są na interaktywnych kartach, które w razie potrzeby zbierane są w grupy, natomiast zestaw i kolejność przełączników do poszczególnych funkcji urządzenia można do woli zmieniać. Tutaj nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, przy czym słowa uznania należy kierować nie tyle pod adresem firmy TP-Link, co Google. Własna inwencja Chińczyków objawia się natomiast w wyglądzie wspomnianych ekranów, który jest ewidentnie inspirowany produktami Apple, natomiast dzięki jasnej szacie kolorystycznej oraz subtelnemu efektowi przezroczystości prezentuje się wyjątkowo przyjemnie dla oka.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [4]

Menu ustawień nie różni się znacząco od tego z czystej wersji Androida. Właściwie jedyne widoczne zmiany dotknęły estetyki. Ikonki wyglądają nieco inaczej, a same kategorie są wyraźnie porozdzielane. Nie znajdziemy tutaj natomiast żadnych dodatkowych funkcji, ponieważ producent w znacznej mierze zdecydował się ograniczyć jedynie do tego, co standardowo oferuje system od Google. Nie jest to jednak nic złego. W ustawieniach łatwo się dzięki temu odnaleźć, a użytkownik nie jest przytłoczony nadmiarem opcji. Łatwiejsza jest także przesiadka z urządzeń innych producentów. Jeśli jednak ktoś poświęci troszkę więcej czasu na grzebanie po ustawieniach, to okaże się, że TP-Link jednak też kilka dodatków wprowadził. Część z nich jest nawet całkiem praktyczna, jak np. możliwość zmiany układu klawiszy nawigacyjnych. Dodatkowe opcje są jednak bardzo głęboko schowane, w związku z czym dostępu do nich mimo najszczerszych chęci nie nazwałbym intuicyjnym.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [5]

Aplikacja telefonu podobnie jak ustawienia jedynie minimalnie różni się od swojego odpowiednika dostępnego w czystym Androidzie. Jej funkcjonalność jest niestety równie uboga co w przypadku pracującego pod kontrolą Androida 6.0.1 mniejszego Neffosa X1, a to oznacza, że brakuje nawet szybkiego wybierania. Tutaj niestety bardzo się zawiodłem. Na całe szczęście nie mam zarzutów co do jakości samych rozmów, bowiem po obydwu stronach jakość dźwięku była dobra, telefon nie miał problemów z zasięgiem, a dzwonek informujący o nadchodzącym połączeniu był odpowiednio głośny. Jest także obsługa dwóch kart SIM, co dla wielu użytkowników również będzie poważnym atutem.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [6]

Aplikacja do SMS-ów i MMS-ów jest... po prostu jest. Pozwala na wysyłanie oraz odbieranie wiadomości i w zasadzie na nic więcej. Z dodatkowych funkcji na pokładzie znajdziemy jedynie filtr nękania. Możliwości konfiguracji powiadomień kończą się na tym, że możemy je wyłączyć lub włączyć. Brakuje funkcji "ucinania ogonków" w polskich znakach, ale przynajmniej od czasu naszego testu Neffosa X1 pojawiły się raporty doręczeń. Tak czy inaczej tutejsza aplikacja od funkcjonalnej strony pozostaje bardzo ascetyczna, w związku z czym polecałbym rozejrzeć się dla niej za jakąś alternatywą. Na całe szczęście tych w Sklepie Play nie brakuje. Same wiadomości napiszemy za pomocą Gboard, czyli starej, dobrej klawiatury Google. Jest to aplikacja oferująca raczej podstawową funkcjonalność, jednak dzięki rozbudowanemu modułowi przewidywania tekstu okazuje się być zaskakująco wygodna.

Test TP-Link Neffos X1 Max - Duży i niedrogi smartfon [7]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 19

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.