Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu

Samsung Galaxy Note7: Wyświetlacz

Praktycznie cały front telefonu zajmuje wyświetlacz o przekątnej 5,7" oraz rozdzielczości QHD, czyli popularnej wśród graczy komputerowych 2560x1440 pikselio. Pewnym znakiem rozpoznawczym Samsunga jest stosowanie w swoich smartfonach, szczególnie tych flagowych, wyświetlaczy Super AMOLED. Koreański producent technologię ich produkcji opanował na dzień dzisiejszy bardzo dobrze, dzięki czemu możemy się cieszyć wszystkimi ich zaletami praktycznie nie odczuwając wad. Dzięki temu wyświetlacz w Samsungu Galaxy Note7 wygląda naprawdę dobrze. Kolory są żywe i dobrze nasycone. Nie wyglądają nienaturalnie, tak jak kiedyś często miało to miejsce w wypadku ekranów AMOLED (znam posiadaczy Samsunga Galaxy S2, którzy chyba na zawsze stracili zdolność odróżniania czerwonego od pomarańczowego). Nie można oczywiście nie wspomnieć o rewelacyjnym kontraście, co jest zasługą tego, że matryce tego typu są w stanie zaoferować prawdziwą czerń zamiast "ciemnoszarego". Kąty widzenia są bardzo dobre. Dopiero pod większym kątem widać delikatne zazielenienie obrazu. Zastrzeżeń nie budzi też czytelność w jasnym słońcu. Zaryzykuję stwierdzenie, że w takich warunkach nowy Note spisuje się lepiej niż jakikolwiek inny telefon na rynku. W zasadzie jedynym zastrzeżeniem jakie można by było mieć do wyświetlacza w nowym phablecie Samsunga to zastosowanie matrycy PenTile, co jest związane z ograniczeniami technologii AMOLED, ale przy rozdzielczości QHD i takim zagęszczeniu pikseli jest to po prostu niewidoczne. Wyświetlacz idealny? Nie lubię używać tego typu kategorycznych określeń, ale na pewno wiele do tego nie brakuje.

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [17]

Miłym akcentem ze strony Samsunga jest dodanie możliwości ograniczonej kalibracji ekranu poprzez wybranie jednego z dostępnych trybów. Są to kolejno: tryb adaptacyjny, kino AMOLED, zdjęcia AMOLED i tryb podstawowy. Domyślnie ekran ustawiony jest w trybie adaptacyjnym i wydaje się, że dla większości użytkowników będzie on w zupełności wystarczający. Jeżeli jednak dla kogoś standardowo kolory ekranu wydają się przesycone i zbyt intensywne, to z pewnością ucieszy się, że wybór trybu zdjęcia AMOLED lub podstawowego pozwala zaradzić temu problemowi. Szkoda tylko, że Samsung nie zdecydował się wzorem np. Sony oddać do dyspozycji użytkownikom możliwości ręcznego dostosowania kolorów ekranu. W tym miejscu warto wspomnieć, że w Note7 pojawia się także filtr niebieskiego światła. Jest on dostępny z poziomu szybkich ustawień i ma ograniczyć zmęczenie oczu podczas pracy z telefonem w nocy.

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [25]

Jak już było wcześniej wspomniane, Samsung Galaxy Note7 dostępny jest jedynie w wersji z zakrzywionym ekranem. Wersja płaska była rozważana na etapie projektowania, jednak ostatecznie z niej zrezygnowano. Przyznam szczerze, że zaczynając testy bardzo chciałem skrytykować (przy czym to dość łagodne słowo) Samsunga z tego powodu. Moje dotychczasowe doświadczenia z ekranami tego typu w S6 Edge i S7 Edge pokazały, że tego typu ekrany mimo fenomenalnego wrażenia wizualnego nie oferują praktycznie żadnych praktycznych korzyści. Zamiast tego wprowadzają sporo problemów. Przede wszystkim utrudniają gest wysunięcia menu przesunięciem od krawędzi ekranu. Jasne, można się przyzwyczaić. Problem tylko w tym, że jeden z podstawowych gestów używanych w systemie nie powinien sprawiać takich problemów. Po drugie, o ile celowe dotknięcie czegoś na krawędzi stanowi problem, o tyle przypadkowo zdarza się to bardzo często. No i wreszcie na zagięciu praktycznie cały czas widoczne są refleksy świetlne, a elementy wyświetlane na krawędziach mają przekłamany kolor ze względu na inny kąt patrzenia. Owszem, dostaje się w zamian kilka wygodnych funkcji (np. Edge Panels), które jednak w praktyce nie wymagałyby do implementacji obecności zakrzywionego ekranu. Innymi słowy mnóstwo problemów przy minimalnych korzyściach. To co zastałem w nowym Note'cie jest natomiast... całkiem znośne. Krawędzie w nowym urządzeniu są znacznie bardziej subtelne niż w poprzednikach, co w dużej mierze minimalizuje problemy opisane wcześniej. Oczywiście one nadal występują, ale nie są odczuwalne aż tak mocno jak w Galaxy S6 Edge i S7 Edge. W zamian zyskujemy natomiast rzecz nieocenioną przy tak dużym ekranie, czyli o kilka milimetrów węższy telefon. Co prawda nadal uważam, że decyzja o rezygnacji z bardziej praktycznej płaskiej wersji była błędem producenta, ale tak czy inaczej Note7 skutecznie się tutaj wybronił w moich oczach.

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [26]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 44

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.