UOKiK postawił zarzuty kolejnym firmom, które nadal nie przestrzegają unijnej dyrektywy Omnibus. Kary mogą być dotkliwe
Początek 2023 roku przyniósł ze sobą ważne zmiany w funkcjonowaniu wielu przedsiębiorstw. Dokładnie 1 stycznia tego roku weszła w życie unijna dyrektywa Omnibus. Dzięki niej sklepy internetowe, jak również te fizyczne, musiały wprowadzić zmiany, aby ich oferta była bardziej przejrzysta dla konsumentów - jak choćby podawanie ostatniej ceny z 30 dni przed obniżką. Od początku wiele firm zdecydowało się na wprowadzenie zmian, jednak okazuje się, że nie wszystkie.
Wprowadzenie dyrektywy Omnibus zobligowało wszystkie przedsiębiorstwa do stosowania uczciwych praktyk konsumenckich. Jednak niektóre z nich postanowiły, że nie będą respektować tego prawa.
RTV Euro AGD grozi kara do 10 % rocznych obrotów za naruszenie dyrektywy Omnibus. Winne są charakterystyczne żółte cenówki
Dyrektywa, o której mowa, ma na celu nie tylko wspomniany fakt informowania o ostatniej cenie produktu sprzed 30 dni, zanim została wprowadzona jego obniżka. Jest to oczywiście ważny element i z perspektywy każdego konsumenta bardzo korzystny. Natomiast przepisy mają na celu uregulowanie również innych kwestii. Należą do nich choćby: informowanie konsumenta o tym, czy ma do czynienia z osobą prywatną, czy też firmą (ponieważ od tego ściśle zależy, jakie prawa przysługują przy zakupie) lub kto odpowiada za obsługę płatności. Od kiedy wprowadzono dyrektywę, UOKiK stwierdził naruszenie jej zasad u 19 przedsiębiorstw. Jednak większość z nich wprowadziła ostatecznie odpowiednie zmiany lub wyraziła chęć zrobienia tego w niedalekiej przyszłości. Co ciekawe, wśród tych firm znajdziemy takie jak Bolt, Allegro czy też Amazon.
Rada Europejska zatwierdziła akt w sprawie chipów. Otworzy on drogę do dużych inwestycji w branżę półprzewodników
Są jednak przedsiębiorstwa, które nie tylko nie wprowadziły wszystkich wymaganych zmian, ale również nie mają zamiaru tego w ogóle zrobić - są to Zalando, Booking i Travelist. Prezes UOKiK - Tomasz Chróstny - postawił więc wobec nich zarzuty, w związku z "naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów", a mówiąc dokładniej, klienci mieli dość ograniczoną możliwość zawierania świadomych transakcji, ponieważ byli pozbawieni dostępu do ważnych informacji. Kara za takie działania wynosi maksymalnie 10% wartości obrotu danej firmy. Zapewne każde z wymienionych przedsiębiorstw zdaje sobie sprawę z wysokości kary, więc niezastosowanie się do istniejących zasad (i to w tak długim okresie czasu), jest co najmniej zaskakujące.
Powiązane publikacje

Szykują się podwyżki na rynku pamięci. Firma Micron oficjalnie informuje swoich klientów. Czy w ślad za nią pójdą inni?
21
Chiny prezentują pierwszy w pełni rodzimy serwer z procesorami Loongson 3C6000/D. 64 rdzenie i 100% krajowych komponentów
91
Bill Gates przewiduje, że sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w większości zawodów w najbliższych 10 latach
157
TSMC przyspiesza budowę fabryk w USA. Czy to wystarczy do odzyskania przez USA pozycji lidera w produkcji półprzewodników?
24