Test komputerów dla graczy G4M3R Hero i G4M3R Elite - Wydajne składaki zrobione jak należy

G4M3R Elite - Budowa i wyposażenie

Komputer G4M3R Elite również wykorzystuje obudowę bazującą na projekcie DarkFlash, tym razem modelu DLS480 o wymiarach 487x217x508 mm, któremu dodano USB-C oraz gumowe przepusty na okablowanie. Jakość wykonania oraz grubość blach (SECC 0,7 mm / waga 9,2 kilograma) jest całkiem przyzwoita, stylistycznie również prezentuje się nienagannie. Konstrukcyjnie wiele jednak nie odbiega od skrzynki G4M3R Hero. Ponownie mamy dwukomorową budowę plus otwierane drzwiczki z hartowanego szkła, co ułatwia dostęp do podzespołów. Wewnątrz zmieszczą się systemy chłodzenia procesora o wysokości do 181 mm oraz karty graficzne o długości do 419 mm. Obudowa zestawu Elite posiada siatkowy front, dlatego cyrkulacja powietrza powinna być znacznie lepsza niż w Hero, zwłaszcza że umieszczono tutaj trzy 120 mm wentylatory. Szkoda tylko, że filtr przeciw kurzowi został trwale wkomponowany w przedni panel, więc czyszczenie tego elementu jest męczące.

Na górze znajdziemy niestety tylko dwa porty USB (jedno typ-C), standardowe gniazda audio, przycisk zasilania i zmiany trybów podświetlenia. Główny otwór wentylacyjny przykrywa magnetyczny filtr przeciw kurzowi, maskujący wentylatory, którego brakowało tańszemu modelowi. Tutaj czyszczenie przebiega już zupełnie sprawnie. Obudowa w zestawie G4M3R Elite jest również znacznie lepiej przystosowana do systemów chłodzenia cieczą, niż skrzynka wykorzystana przy budowie tańszego zestawu Hero. Góra i front pomieszczą chłodnice do 360 mm, natomiast fabrycznie wstawił właśnie 360 mm AiO. Filtr przeciw kurzowi na spodzie umocowano na stelażu, dzięki czemu łatwiej go włożyć. Ogólnie jest przyzwoicie. 

Wnętrze G4M3R Elite wygląda jak należy - trzy 120 mm wentylatory zasysają powietrze, 360 mm AiO oraz jeszcze jeden 120 mm wentylator wyciągają. Okablowania praktycznie nie widać. Podpórka pod kartę graficzną, którą widzieliście w tańszym komputerze, znalazła zastosowanie również przy znacznie dłuższym i cięższym GeForce RTX 3080. Na zapleczu panuje porządek, bo chociaż jest ciasno, opaski rzepowe i tyrytytki trzymają przewody w ryzach. Opcjonalnie (już samemu) można też usunąć koszyk dla dysków 3,5 cala, jeżeli nie będą wykorzystywane, co trochę rozluźni atmosferę wewnątrz. Gdyby zestaw zawierał nośniki 2,5 cala, montowane na tylnej płycie, wówczas byłoby znacznie trudniej utrzymać porządek ze względu na obecność kontrolera RGB. Całość ma bardzo bogate podświetlenie - wentylatory obudowy, AiO, pamięć RAM, kawałek płyty głównej i karty graficznej. 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »