Test klawiatury Corsair K55 RGB PRO. Membrana w cenie przyzwoitego mechanika? Czy taki sprzęt się obroni?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nowe szaty dobrze znanej klawiatur membranowej
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Budowa i wyposażenie
- 4 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Przełączniki i użytkowanie
- 5 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Podświetlenie
- 6 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Oprogramowanie
- 7 - Podsumowanie - Membrana w cenie mechanika
Podsumowanie - Membrana w cenie mechanika
Corsair K55 RGB PRO to bezsprzecznie dobrze wykonany produkt, solidna klawiatura stworzona według sprawdzonej receptury producenta, ale jednocześnie sprzęt dość specyficzny. Nie chodzi nawet o kwestię zastosowania membran lecz dodatkowy blok przycisków makro G1-G6, który istotnie zmienia odbiór urządzenia i wymaga przyzwyczajenia, jeśli wcześniej używaliście klawiatury pozbawionej takiego elementu. Rozszerzona funkcjonalność w postaci programowalnych klawiszy G1-G6, skorelowanych z oprogramowaniem Elgato Stream Deck, powinna być wyznacznikiem czy właśnie takiej klawiatury potrzebujesz. Rozkład pozostałych przycisków jest zupełnie standardowy, łącznie z typowym położeniem klawiszy funkcyjnych oraz multimedialnych, używany od czasów pierwszych modeli Corsair K70. Ponieważ Corsair K55 RGB PRO wykorzystuje membrany, charakteryzuje się mniejszą dynamiką od mechaników, objawiającą bardzo twardym i skokowym punktem aktywacji - bliższym filozofii działania MX Blue aniżeli liniowego MX Red. Klawisz trzeba wcisnąć do końca, żeby czynność została zarejestrowana, długotrwałe pisanie jest zatem mniej komfortowe, niż w przypadku klawiatur mechanicznych, ale podczas spokojnego grania różnice trudniej wyłapać. Corsair K55 RGB PRO oprócz przycisków makro i multimedialnych, można pochwalić jeszcze za wygodną podkładkę pod nadgarstki, równomierne podświetlenie i czytelne nadruki na przyciskach, jednak idealny obraz psuje delikatny cień wspornika nakładki widoczny pod znakami. Plusem jest natomiast brak prześwitów między klawiszami, możliwość zaprogramowania każdej z pięciu stref luminacji osobno oraz ogólnie dobre odzwierciedlenie kolorów, chociaż biały i czerwony nie uzyskują pełnej głębi (mając porównanie do Corsair K70 RGB). Największe zastrzeżenia mam natomiast do działania 12-Key Rollover tylko dla wybranych klawiszy, a wręcz określonych kombinacji, bo czasem klawiatura rejestruje 10 czy nawet 14 znaków, a czasem zaledwie 4-5 wybranych.
Corsair K55 RGB PRO to bezsprzecznie dobrze wykonany produkt, mający sporo atutów i kilka wad, jednak to nadal model membranowy...
Corsair K55 RGB PRO kosztuje 259 złotych, czyli pieniądze zbliżone do średniej klasy klawiatur mechanicznych, pozbawionych oczywiście dodatków (podkładka pod nadgarstki, przyciski makro), ale bazujących na przełącznikach Kailh nie Outemu czy jeszcze dalszych zamiennikach Cherry MX. Klawiatury membranowe bardziej znanych producentów tyle kosztują - Razer Cynosa V2, HyperX Alloy Core RGB, Logitech G213 Prodigy - gdzie Corsair K55 RGB PRO wypada nawet konkurencyjne. Mimo wszystko za niewiele większe pieniądze można dostać Sharkoon Skiller MECH SGK3 RGB albo SPC Gear GK550 Omnis RED (podkładka w komplecie)...
Corsair K55 RGB PRO
Cena: 259 zł
|
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nowe szaty dobrze znanej klawiatur membranowej
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Budowa i wyposażenie
- 4 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Przełączniki i użytkowanie
- 5 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Podświetlenie
- 6 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Oprogramowanie
- 7 - Podsumowanie - Membrana w cenie mechanika