Test klawiatury Corsair K55 RGB PRO. Membrana w cenie przyzwoitego mechanika? Czy taki sprzęt się obroni?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nowe szaty dobrze znanej klawiatur membranowej
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Budowa i wyposażenie
- 4 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Przełączniki i użytkowanie
- 5 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Podświetlenie
- 6 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Oprogramowanie
- 7 - Podsumowanie - Membrana w cenie mechanika
Test klawiatury Corsair K55 RGB - Przełączniki i użytkowanie
Sprawne pisanie na Corsair K55 RGB PRO wymaga chwili przyzwyczajenia, co jednak nie wynika z wysokiego profilu klawiszy, szybkości odbijania czy wymaganej siły nacisku, tylko dodatkowego bloku przycisków makro. Wymusiło to bowiem przesunięcie pozostałych klawiszy w prawo względem krawędzi korpusu, jak również skrócenie spacji o około 1 centymetr. Obydwa te czynniki sprawiają, że osoby piszące bezwzrokowo będą początkowo trafiać w niewłaściwe klawisze. Przyciski całkiem żwawo reagują na nacisk, odbijając niewiele wolniej niż modelach mechanicznych na Cherry MX Brown czy Blue, trzeba je jednak wcisnąć do końca, żeby czynność została zarejestrowana. Jednocześnie klawiatura jest cichsza nawet od modeli na Cherry MX Red - słychać tylko plastikowe nakładki, nie działanie samego mechanizmu (którego tutaj nie ma). Najbliżej Corsair K55 RGB PRO do Corsair Strafe RGB MK2 z przełącznikami Cherry MX Silent.
Moment aktywacji klawiszy membranowych jest specyficzny tzn. w pewnym momencie pojawia się wyraźny opór podczas nacisku, jeszcze przed tym zanim klawisz opadnie poniżej górnego profilu obudowy tzn. czarnego plastiku. Kiedy to nastąpi klawisz ponownie nabiera prędkości pod ciężarem palca, pokornie dochodząc do spodu (białego plastiku). I dopiero wtedy znak zostaje zarejestrowany. Teoretycznie takie rozwiązanie wydaje się znacznie twardsze od przełączników mechanicznych, ale w praktyce można przywyknąć i korzystanie Corsair K55 RGB PRO jako narzędzia do pisania jest całkiem przyjemne (pomijając kwestię układu). Oczywiście, jeśli zamierzamy pisać długaśne elaboraty, komfort użytkowania będzie troszeczkę mniejszy niż w przypadku mechaników, które wymagają mniejszej siły nacisku do aktywacji.
111111111122222233333444444444wwwwwwaaaaaaaasssssssssddddddddddx
Przyciski odwijają bardzo szybko, żadnych problemów z wbijaniem znaków obok docelowego, nawet przy mocnych uderzeniach nie odnotowałem. Manualne programowanie makro przyciskiem MR również przebiega sprawnie - jego kilkusekundowe przytrzymanie powoduje zapalenie się ikonki, następnie wprowadzamy kombinację klawiszy i kończymy proces ponownie wciskając przycisk MR. Niestety, żadnych informacji o szacowanej żywotności membranowych przełączników nie znalazłem, chociaż w tym względzie mechanikom na pewno nie dorównują. Corsair posiada 12-Key Rollover, jednak działa on selektywnie np. kiedy wciśniemy kombinację klawiszy CTRL, Shift, W, A, I, O, P, spację, a następnie chcemy jeszcze jeden znak, to przykładowo J jest rejestrowane, natomiast K albo L absolutnie nie. Podobnie wygląda sprawa z kolejnym wciśnięciem 1, 2, 3, 4 - potem działają losowe znaki. Bezproblemowo funkcjonuje natomiast zestaw najczęściej używanych przycisków w grach komputerowych. Reasumując - maksymalnie zdołałem wcisnąć jednocześnie 14 rejestrowanych klawiszy, takich wybranych celowo było 10, natomiast klawiatura czasami rejestrowała tylko 4-6 określonych klawiszy. Takie ograniczenia mogą okazać się sporym utrudnieniem chociażby w MMOcRPG czy strategiach, ale problem nie powinien być odczuwalny w typowych shooterach, wyścigach oraz singlowych RPG.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nowe szaty dobrze znanej klawiatur membranowej
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Budowa i wyposażenie
- 4 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Przełączniki i użytkowanie
- 5 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Podświetlenie
- 6 - Test klawiatury Corsair K55 RGB - Oprogramowanie
- 7 - Podsumowanie - Membrana w cenie mechanika